Było przyjemnie i sympatycznie w przemiłym towarzystwie. Bardzo lubię takie wypady, nawet kilkudniowe, można na chwilkę zapomnieć o troskach i obowiązkach codziennego życia.
Nie pokażę Wam typowych zdjęć Szczecina bo takowych nie mam. Skupiłam się na kolorach otaczających mnie rzeczy. Pierwsze zdjęcia są z trasy mojego małżonka, niedaleko Szczecina:)
Pozdrawiam Was słonecznie, bo dziś wyjątkowo pięknie świeci
ila:)
A to u mnie byliście :))
OdpowiedzUsuńi u mnie :) pozdrawiam ze Szczecina :)
OdpowiedzUsuńdobrze że w nawale pracy, znajdujesz czas na wycieczki z Rodziną.
OdpowiedzUsuńChwile niezastąpione
Nadal jestem pod wrażeniem wyczynu Twojego męża.
OdpowiedzUsuńBuziole
Hmm wcześniej blogger szwankował, może teraz uda mi się umieścić kom :P
OdpowiedzUsuńZ tego co widzę Twój Mąz jechał przez moje miasto Gryfino - most z drugiego zdjęcia ;) i jechał do Sz-na przez Niemcy? :D bo to znacznie prostsza droga niż przez okoliczne wsie ;)
Pozdrawiam :)
Gratulacje dla Pana Męża:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
może następnym razem zabierze mojego :) bardzo fajne zdjęcia pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTakie kadry lubię! To miło, ze spędziliście cudowny rodzinny weekend!
OdpowiedzUsuńCiepełko ślę!
Gratuluję i ja!!
OdpowiedzUsuńMyślałam,że tylko mój Piter ma takiego fisia,ale patrze nie jest sam:)
Fajnie,że faceci czyms zyją!!
Zapraszamy do współpracy,bo praktyka widze ostra!!
Mój Piotr przygotowuje sie do kolejnego maratonu,a ma za soba właśnie "Bike Maraton Wrocław!"Fajna zabawa!!
Ilonko,a Ty???Nie,nie????:):)
Ale grunt,że byłas z nim duchem!!
Całuję Was!!!
Ja też lubię takie krótkie wypady. Zdjęcia świetne, a te żaglówki..... ach wzdycham...
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
fajne zdjęcia, inne i z klimatem wakacyjno letnim, ale wycieczka, podziwiam pana Męża :))
OdpowiedzUsuńNoo - moje rejony widzę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dagmarko, zdjęcie zrobił mostu i podobno w tamtych okolicach troszkę pobłądził:)No ale do celu dojechał więc błądzenie się nie liczy:)
OdpowiedzUsuńo jaaaaa ! jak dawno nie czułam morskiej bryzy !!! posiedziałabym sobie nad zatoczką i pooglądała żaglówki z wielką przyjemnością:)
OdpowiedzUsuńMałżonek widzę zapalony rowerzysta? Mój jeździł kiedyś zawodowo na zjazdówce,teraz jeździ rekreacyjnie:)
pozdrawiam
Daria
Kolejnych takich wypadów Wam zyczę.U mnie z tym narazie problem..Pozdrówka-aga
OdpowiedzUsuńno i chyba most w Gryfinie widzę:-)
OdpowiedzUsuńSzczecin, czyli u mnie bylaś
I u mnie też byłaś, a po miedwiu spacerujemy co tydzień z Antonem:)
OdpowiedzUsuń