Pierwsza noc w swoim pokoju zaliczona, na łóżku śpi się wygodnie a to najważniejsze.
Filip już nie mógł doczekać się swojego pokoju, ciągle tylko pytał kiedy koniec?
Mimo, że większość rzeczy już jest na swoim miejscu, to muszę jeszcze wstawić szafę, zawiesić półki i jakoś go udomowić, bo chwilowo jest pusto i tak troszkę surowo.
Chciałam, żeby pokoik był chłopięcy i wydaje mi się, że tak to wyszło. Dziecko moje zażyczyło sobie granatową ścianę, więc jest i granatowa ściana, w tej chwili jej nie pokażę bo muszę jeszcze dokleić listwy przypodłogowe, a nie mam czasu pojechać do miasta bo miotam się między pracą a obowiązkami domowymi.
Od jakiegoś czasu podoba mi się styl industrialny, więc jego elementy wprowadziłam do pokoju Filipa, jest cudowne metalowe łóżko, które załatwiła mi teściowa od sąsiadki. Pierwotnie łóżko było białe i bardzo pordzewiałe ale przemalowałam je na czarno i wygląda dużo lepiej no i szafa, też będzie metalowa, dostałam ją od teścia. Stoi w tej chwili w garażu ale to kwestia kilku dni kiedy znajdzie się u mnie:). Jest pięknie stara, troszkę pordzewiała i oczywiście szara:)).
Do tego metalowe i drewniane skrzynie za zabawki.
Stara wojskowa metalowa skrzynia, wyszperałam ją we Wrocławiu na gratach, pasuje idealnie, szara poducha na krzesło, którą z kolei kupił sobie Filip bo kolor mu się spodobał:)
Stary metalowy kosz, też od teściów, kiedyś trzymali w nim nutrie, dziś będą w nim piłki:).
Drewniane koziołki z " odpadów" zrobił mój kochany małżonek, nie są idealne ale właśnie takie są fajne:)
No i podłoga - MOJA ZMORA! 5 dni ją malowałam, popołudniami i wieczorami. Ostatniej nocy malowałam do 4, bo miałam dosyć i wiedziałam, że jeśli teraz nie skończę to nie skończę już wcale.Muszę jeszcze tylko białe "kafelki" domalować i będzie git:)
Dziś takie poucinane kadry bo pogoda paskudna, i deszcz leje się z nieba.
Pozdrawiam Was cieplutko i udanej niedzieli życzę
ila