Wczoraj minął rok od momentu kiedy
postawiłam pierwsze kroczki w blogowym świecie. Chciałam Wam bardzo
podziękować, że przez ten cały czas byłyście tu ze mną i wspierałyście mnie w moich decyzjach i, że spodobało Wam
się to, co robię.
Pamiętam swojego pierwszego posta, z jakim stresem go pisałam i z jeszcze większym publikowałam:), no ale stresy szybko minęły i pisanie stało
się przyjemnością. Kiedyś
myślałam, że blogowanie to nie dla mnie, bo nie mam czego
pokazywać, bo nie
robię tak
pięknych rzeczy jak Wy ale szybko okazało
się, że
pisać bloga
może każdy! Przez ten czas wiele rzeczy się nauczyłam, wiele też zmieniłam w moim domku... jesteście dla mnie CIĄGLE OTWARTĄ KSIĘGĄ INSPIRACJI i bardzo Wam za to dziękuję!
Z tej okazji miałam w planach małą
niespodziankę jednak plany troszkę się
pokrzyżowały i nie dam rady teraz ich zrealizować:(. Jednak nie ma tego złego...25 marca obchodzę urodzinki, i z tej okazji zapowiadam i zapraszam na
candy-
niespodziankę. Podwójną!:)
No a, że
cukierasów dziś nie będzie to zdjęciami postaram się osłodzić Wam ich brak:). Zrobiłam dżem
pomarańczowy z dodatkiem cytryny, wyszedł
świetny!
Słodycz
pomarańczy połączona z
kwaskowatością cytryny daje fajny efekt. Celowo też nie obierałam całej pomarańczy z białych błonek bo chciałam zostawić w dżemie jak
najwięcej smaku całego owocu, a błonki
dodają mu fajnej goryczki. Jeśli
ktoś ma ochotę to podaję banalnie prosty przepis:).
Dżemik smakuje rewelacyjnie z chałką i wszelkiego rodzaju
drożdżowym ciastem
1 kg. pomarańczy ( w tym jedna cytryna)
pomarańcza z pozostawionymi błonkami
0,5 kg. cukru
1 cukier zelujący ( ja dodałam ż
elfiks)
Pomarańcze myjemy i obieramy, ś
ciągamy z nich błonki i kroimy na
cząsteczki. Tak samo obieramy cytrynę. Wymieszane owoce
smażymy z cukrem i ż
elfiksem, gdy puszczą sok miksujemy blenderem albo przecieramy przez sitko, aby
uzyskać jednolitą
konsystencję. Całość zlewamy do słoiczków i odstawiamy na kilka minut dnem do góry. I gotowe!
Dziś wybrałam
się na spacerek i
spotkałam pierwsze
przebiśniegi, a wczoraj
żurawie i pierwsze bociany. Wiosnę
czuć w powietrzu:)
Pozdrawiam Was
cieplutko i zasyłam wiosenne słoneczko
ila:)