Już za cztery dni Wigilia... Dzień, na który cały rok czekamy, dzień kiedy usiądziemy z bliskimi do wspólnego stołu i podzielimy się opłatkiem, dzień w którym będziemy życzyć sobie tylko tych dobrych rzeczy. Na ten dzień czekałam bardzo długo, gdyż miał być to czas, w którym pierwszy raz od 15 lat usiądę z tatą przy wigilijnym stole... Niestety choroby moich chłopaków pokrzyżowały troszkę plany i zostajemy w domu, mimo to cieszę się, bo i pierwszy raz będziemy mieć na rodzinnej wigilii rodziców mojego małżonka...To będzie dobry czas!
Ten rok należy do bardzo trudnych, życie wyjątkowo nas nie oszczędzało w tych ostatnich kilkunastu miesiącach, jednak mimo to staramy się widzieć pozytywne strony i tego się trzymamy.
Dopytywałyście mailowo dlaczego na blogu tak długa przerwa, niestety niezależna ode mnie... Już kilka razy brałam się za napisanie posta ale ciężko mi to szło, i w tej chwili też mam problem, żeby sklecić coś sensownego, dlatego tylko złoże Wam życzenia, gdyż do świąt na pewno nie dam rady usiąść już do komputera...
Kochani moi w tym szczególnym czasie chciałam Wam życzyć wszystkiego cudownego. Spędźcie ten czas rodzinnie, najpiękniej jak umiecie i cieszcie się swoją bliskością. Niech każda sekunda spędzona przy rodzinnym stole przepełniona będzie rozmowami i śmiechem najbliższych i niech pamięć o tych, których z nami już nie ma będzie nadal żywa.
Wspaniałych Świąt Bożego Narodzenia