poniedziałek, 29 grudnia 2014

12 MIESIĘCY!!!!!!

Do przyszłego roku zostały jeszcze tylko dwa dni, z tej okazji dziś wymodziłam kolaż ze wszystkimi miesiącami, tak dla podsumowania:).W tym roku wyjątkowo mało było mnie w blogowym świecie, dużo wydażeń spowodowało, że nie mogłam tu z Wami być częsciej, i tym bardziej dziękuję Wam, że byliście tutaj ze mną i dopingowaliście mnie do pisania kolejnych postów:). 
Ten rok obfitował w wiele wspaniałych dla mnie wydarzeń, ale też bardziej otworzyły mi się oczy na postrzeganie ludzi. Wielu mnie zawiodło ale i też bardzo wielu mi pomogło, i tylko tych będę pamiętać, bo dzięki nim jestem w tym miejscu i cofać się nie zamierzam!
A nowy rok? Będzie jaki będzie, mam już pewne plany i zamierzam przystąpić do ich realizacji:)!

Życzę Wam wspaniałego przyszłego roku, pełnego pozytywnej energii i dobrych ludzi!!!
Ila:)

STYCZEŃ

LUTY

MARZEC

KWIECIEŃ

MAJ

CZERWIEC

LIPIEC

SIERPIEŃ

WRZESIEŃ

PAŹDZIERNIK

LISTOPAD

GRUDZIEŃ

niedziela, 28 grudnia 2014

FILC...


Filc - ta niepozorna  wełna czesankowa ostatnio chodzi mi po głowie,  już wiem czym w przyszłym roku się zajmę:)). Pierwsze nieśmiałe próby z filcem już poczyniłam, na razie na własny użytek ale planuję dokształcać się w tym kiedunku. Zakupiłam wszystkie niebędne rzeczy do nauki filcowania i zamierzam ostro wziąść się do roboty. Na Boże Nardozenie wymodziłam sobie ficową girlandkę ze "świątecznych" kolorów, całkiem fajnie wygląda zawieszona na półce czy ścianie i jest ciekawą dekoracją. Tu na półce połączona z moim świątecznym serduchem...
W sumie to powstały dwie girlandy, druga wylądowała na kredensie.
W internecie można znaleźć dużo filcowych inspiracji, zwierzątka, kwiatuszki, elementy garderoby czy kapcie, ja narazie zacznę od kulek:)






A takiego filcowego aniołka dostałam  w prezencie bożonarodzeniowym od pewnej przemiłej osóbki. Aniołek w 100% jest wykonany ręcznie... (twarz, rączki i nóżki są wyrzeźbione z masy plastycznej) i został włożony w niego kawałek serducha tejże osoby. Takie prezenty są dla mnie bardzo ważne:)))
A anioł jest po prostu boski!:)))


Tu druga girlanda z elementami czerwieni, wiosną będzie z zielenią i błękitem a może i turkusem, jeszcze nie wiem ale zamierzam troszkę polecieć w kulki:)))


Przed Nowym Rokiem planuję sie jeszcze pojawić więc nie składam Wam jeszcze życzeń:)))
Bardzo też dziękuję za świąteczne życzenia:)
Pozdrawiam cieplutko w ten mroźny wieczór
ila:)

środa, 24 grudnia 2014

ŚWIĄTECZNE ŻYCZENIA DLA WAS MAM


 Wpadłam szybciutko, tylko na chwileczkę, żeby złożyć Wam życzenia...

Życzę Wam wszystkiego dobrego, aby dzisiejszy wieczór był początkiem czegoś nowego, wspaniałego... Życzę Wam cudownej atmosfery przy wigilinym stole, radości i miłości. Niech się spełnią Wasze marzenia te duże i te malutkie i niech dzieciątko Jezus Was pobłogosławi.

I jeszcze musze Wam powiedzieć, że stał się dzisiaj cud:))))) Śmieję się oczywiście,  ale bardzo się cieszę  bo zaczął działać mi aparat! Tak zupełnie działa jak na początku gdy go kupiłam i dzisiejsze zdjęcia nim robiłam:))))
Zmykam kochani do rodziny!
Buziaki!





niedziela, 21 grudnia 2014

ZANIM ROZBŁYŚNIE PIERWSZA GWIAZDA...


Nie wspomniałam Wam, że w tym roku mam dwie choinki:). No mam, bo Filip bardzo prosił, juz od początku grudnia i stwierdziłam dlaczego nie... Najważniejsze, żeby sprawiła mu przyjemność w tym szczególnym czasie, ozdobiliśmy ją samymi łakociami w postaci lukrowanych pierniczków, czekoladowych talarków z kolorową posypką i cukrowymi laskami. Powiem szczerze, że nawet bardziej podoba mi się od tej"salonowej":))Synuś liczy też na podwójne prezenty, ale z tym to będzie już większy kłopot:)))
Zdjęcia robione późną porą bo tylko wtedy mam czas i ich  jakość pozostawia dużo do życzenia. Reanimowałam aparat i zdjęcia nim zrobiłam, mam zepsuty obiektyw, który nie ustawia ostrości i mogę niestety fotografować tylko szerokie kadry, no ale zawsze to lepsze od zdjęć z telefonu.
Od początku grudnia jest też z nami cudowna papierowa gwiazda, na którą polowałam już wiele lat ale zawsze stawało coś na przeszkodzie, w końcu udało sie ją kupić:).I pomyśleć, że kawałek papieru może sprawić człowiekowi tyle radości:)
Obiecałam sobie, że w grudniu, pomimo obowiązków postaram się jak njawięcej czasu spędzać z Filipem w jego pokoju. To straszne bo powinno być to na porządku dziennym lecz niestety nie zawsze mam na to czas, ale wieczory są nasze, leżymy wtedy na poduchach, rozmawiamy i oglądamy bajki. Uwielbiam ten wspólny czas!


Dziękuję Wam za wczorajsze odwiedziny, pozdrawiam cieplutko i życzę duuużo czasu na przygotowania  do świąt
ila

sobota, 20 grudnia 2014

W BLASKU ŚWIEC...


 Na  blogach już od dłuższego czasu panuje wspaniała świąteczna atmosfera, odwiedzałam Was z ogromną przyjemnością:). U mnie w domu też już jest choinka i panuje odświętny nastrój, chciałam wcześniej przystroić domek na nadejście świąt, bo od jutra niestety czeka mnie w pracy "maraton". Świąteczny czas rządzi się swoimi prawami, kto prowadzi sklep ten wie, że niestety nie zawsze możemy cieszyć się spokojem i całą tą magią... najpierw obowiązki, później przyjemności. I na te przyjemności właśnie czekam najbardziej, nie mogę doczekać się Wigilii i Bożego Narodzenia:).
A dziś też obowiązki ale te miłe, czyli pieczenie ciasteczek  i lukrowanie pierniczków:)


Przez natłok racy i obowiązków, w tym roku nie udało mi się stworzyć nowych ozdób, z wyjątkiem serduszek, ozdoby z zeszłego roku się powtarzają...śnieżynki na swoim starym miejscu, dodałam tylko czerwone akcenty. A u Was jakie kolory przeważają?






Jeszcze nie składam życzeń świątecznych, bo mam ambitny plan jeszcze Was odwiedzić:))
Zatem do zobaczenia:)
ila

poniedziałek, 8 grudnia 2014

ŚWIĄTECZNE SERDUCHA!!!


 Dziś u mnie na tapecie w końcu skończone serducha.
Serduszka doskonale Wam już znane, jednak w tym roku z kilkoma nowymi motywami m.in. z wiankiem,  z bałwankami i czerwone oraz szare w białe groszki...
Są zdecydowanie większe od tych z poprzednich lat i w innych kolorach, bo szarych jeszcze nie szyłam.
Moimi faworytami zdecydowanie są te z wiankami i z dużą białą śnieżynką. A jak Wam przypadły do gustu?:))
Jakość zdjęć pozostawia dużo do życzenia, jednak niestety nie dam rady nic na tą chwilę poradzić, musicie uwierzyć mi na słowo, że serducha są szare i w rzeczywistości zdecydowanie ładniej wyglądają:)))

Serduszka z wianuszkami mają dwa kolory owocków, na jednych są czerwone na innych białe, mam jeszcze z tym samym motywem ale wyszyte na białym płótnie i też ciekawie się prezentują, musicie uwierzyć mi na słowo:)))


A jak tam Wasze przygotowania do Świąt, stroicie już domki czy dopiero sprzątacie? Ja mam ambitny plan sukcesywnie po pracy dwie godzinki spokojnie sobie sprzątać, a na weekend już domek przystroję. U Filipa udało mi się dzisiaj posprzątać, na oknie zawisła nawet pierwsza gwiazda:). Mam nadzieję, że do Świąt porządek nie ucieknie z jego pokoju.

















Z masy solnej w tym roku zrobiłam tylko Mikołaje i śnieżynki... Mikołaje wyjątkowo będą w beżach,  pamiętam, że w zeszłym roku byłyście bardzo nimi zainteresowane:)). Tradycyjne w czerwieni też się  niebawem pojawią.








Mikołajki i wszystkie serducha będą dostępne w ZAPACHU RUMIANKU
Zapraszam serdecznie:)))
pozdrawiam ila:)

poniedziałek, 24 listopada 2014

STARA-NOWA KOMODA

Do mojego "ogromnego" pokoju wstawiłam kolejny mebel. A co, komoda bo o niej mowa służyć będzie na mężowe dokumenty i inne potrzebne rzeczy, które niekoniecznie chcę aby były na wierzchu. Komoda totalnie po przejściach bo mimo,że stara to jeszcze wiąże się z nią zabawna historia, w sumie to w tej chwili zabawna, wcześniej taka nie była, przynajmniej ja inaczej o tym myślałam a teraz się śmieję:))).
Bardzo długo szukałam sosnowej komody, która by pasowała wizualnie do tego co już w salonie mam , nie była droga i jednocześnie była pojemna... Znalazłam na "Tablicy" i długo na nią czekałam. W końcu jest wyczekana, sosnowa, moja. Nie odpakowałam jej od razu bo nie miałam czasu i stała sobie taka opakowana przez kilka dni. Aż w sobote małżonek mój drogi dzwoni do mnie do pracy i oswiadcza, że komoda rozpakowana, domek posprzątany i, że wybiera się na rower... Ok fajnie pomyślałam nie będę musiała ja tego robić i jak wróce do domku to komódkę przemaluję i wstawię do pokoju. Wróciłam do domu, po ciężkim dniu w pracy, oglądam komodę z boku, z tyłu z przodu i coś mi nie pasuje, nie ma nóg ani gałek, a jak zamawiałam, to na zdjęciach były. Piszę do kobiety, u której zakupu dokonałam na to ona odpisuje, że spakowane osobno, żeby w transporcie się nie zniszczyły. No dobra  myśle sobie, to teraz szukam, zaglądam wszędzie w końcu pytam Filipa gdzie karton po komodzie na  to On stwierdził, że tata tak sprzątał, że karton z innymi papierami spalił!! Byście widziały moją minę, wpadłam w taki szał, że myślałam, że pozabijam tych moich mężczyzn. Szczęście, że małżonek  był wtedy akurat na rowerze, bo nie wiem jakby to się dla niego skończyło. Nie mogłam w to uwierzyć... a On poprostu chciał mi zrobić tylko przyjemność i rozpakować komodę:))).
Od tamtej pory ma zakaz rozpakowywania przesyłek, nawet tych malutkich:)
Wściekła jeszcze tego samego dnia zamówiłam nowe nogi, z gałkami miałam mały kłopot bo koniecznie chciłam drewniane i nie mogłam ich nigdzie znaleźć, więc wykręciłam z mebli Filipowi, jemu zmienię gałki na ceramiczne a komódce przykręciłam drewniane. 
I jak Wam się podoba:)))))??


Przemalowałam ją na kolor szary, farby mieszałam sama, kolor w rzeczywistości troszeńke się różni od tego na zdjęciu ale nieznacznie, w sumie to jestem zadowolona z efektu końcowego. Mam wrażenie, że wyszła mi troszkę jak komody w angielskim stylu...






Pozdrawiam Was cieplutko:)
ila