Na wstępie
przede wszystkim chciałam Wam podziękować, że mimo
iż kilka dni nie pisałam to i tak zaglądałyście do mnie, bardzo mnie to cieszy:)
Chciałam się też pochwalić świecznikami, które dostałam od Joanny z Mglistego snu. Świeczniki dostałam
już bardzo dawno temu ale jakoś nie miałam okazji aby je obfocić, zawsze coś wypadało... to światło nie takie, to nie odpowiednie miejsce
aż w końcu się udało:) Joasiu dziękuję Ci bardzo za nie, są naprawdę piękne i cudnie się wkomponowały w mój domek. Powiesiłam sobie na jednym z nich wianuszek- jedyny, zostawiłam tak na pamiątkę:)
I chciałam Wam się jeszcze pochwalić przepyszną zapiekanką, którą wyłącznie robi mój
małżonek, ja do paleniska nie mam wstępu, zresztą grilla i inne imprezy odbywające się przy ognisku "obsługuje" mój
małżonek:).
Miejsce może niezbyt efektownie wygląda ale Paweł tak sobie to wymyślił i tak jest, przeciez nie ocenia się książki po okładce. Zapiekankę piecze się nad paleniskiem, wtedy nabiera wyjątkowego smaku, można ją też robić w domowym piekarniku jednak to już nie jest to, lecz dla chętnych podaję przepis na zapiekankę, wyjdzie inna ale również dobra:)
ZAPIEKANKA CHŁOPSKA:
składniki:
1kg. ziemniaków
0,5 kg. kiełbasy śląskiej
2 buraczki
3 średniej wielkości cebule
6 ząbków czosnku
4 jajka
3 łyżki oliwy
sól
pieprz
magi, ewentualnie przyprawa kucharek
Wszystkie składniki kroimy- ziemniaki w ćwiartki a resztę składników w plasterki, układamy w dowolnej kolejności na sobie, później i tak zostanie wszystko przemieszane, gdy wszystkie warzywa zmiękną dodajemy rozmącone jajka i przykrywamy na 5 min. W wersji piekarnikowej czekamy również 5 min, ale w zamkniętym i wyłączonym piekarniku. Doskonale smakuje z kefirem lub maślanką, tak ze serdecznie polecam:)!
Kolory i
konsystencja nie
wygląda zbyt elegancko ale jest naprawdę warta zachodu:)
Kilka dni będę nieobecna bo mam w domu szczególnego gościa- po roku
nieobecności odwiedził mnie tata więc
musimy nadrobić zaległości:)
Pozdrawiam Was słonecznie i ściskam mocno:)!!