wtorek, 28 sierpnia 2012

PARK NARODOWY BORY TUCHOLSKIE

 Wrzosiki kwitnące dla Was zasyłam, już niedługo pokażę kilka jesiennych dekoracji z tego kwiecia:).
  Kwitnące wrzosy witały nas już w drodze do Borów Tucholskich, ogromne połacie fioletowego kwiecia rozciągały się hektarami...niezapomniany widok, który miałam przed oczyma jeszcze długo po powrocie do domu. Tu bór sosnowy porośnięty  jasno-zielonym mchem...
 P.N.B.T. to wspaniałe miejsce, zupełnie inne od naszych lubuskich lasów. Co kilka chwil mijaliśmy grzybiarzy wynoszących z lasu pełne wiadra kurek

 Zmęczeni moi panowie:). Dla Filipa to była piękna lekcja przyrody...
 I  Jezioro Wielkie Gacno, zwane Jeziorem lobeliowym w samym sercu Parku Narodowego.
 (fragment z tablicy informacyjnej opisującej jezioro)...Jeziora lobeliowe to najczęściej miękkowodne, oligotroficzne jeziora o dużej przeźroczystości wody, które wyznacza się za pomocą kryterium florystycznego, czyli obecności jednego z trzech gatunków wskaźnikowych, jakimi są: lobelia jeziorna, poryblin jeziorny i brzeżyca jednokwiatowa. Położone są  one najczęściej na siedliskach borów sosnowych, borów mieszanych i kwaśnych buczyn...




 Kępy wrzosów...marzyłam żeby się w nich wytarzać:)
 Maleńki rybacki domeczek nad Rzeką Brdą, ma cudowny kolor...

 Zahaczyliśmy też o Ziemię Kaszubską i  miejscowość Brusy-Jaglie...okno należące do Domu Kaszubskiego Rękodzieła, w którym przemiła pani przewodniczka opowiedziała nam historię Ziemi Kaszubskiej...
 A tu już twórczość pana Józefa Chełmowskiego...przepiękne drewniane rzeźby, usłane nimi było całe podwórko.
Więcej na temat twórczości tego artysty możecie przeczytać w Werandzie Country październik/listopad 2011r :)


 To moje ulubione okno, maleńkie niepozorne, pośród bluszczu. Okno do pracowni.

 Kaszubski Dom Rękodzieła w Brusach
Prawie cały sierpień spędziliśmy na wyjazdach, wczoraj wróciliśmy  z jednodniowej  wycieczki po Wielkopolskim Parku Narodowym :).
Nie omieszkam i o nim napisać:)
Pozdrawiam Was cieplutko
ila:)

piątek, 24 sierpnia 2012

NIECH ŻYJĄ ARTYŚCI LUDOWI!

 Wakacje nieubłaganie dobiegają końca, już niedługo rok szkolny i mój młody mężczyzna z dumnie podniesioną głową przestąpi próg szkoły.
Jednak zanim to nastąpi, to jeszcze korzystamy z dni wolnych od obowiązków szkolnych i czasem nawet domowych. Jeździmy na wycieczki rowerowe i te dalsze- samochodowe:). Tradycją w naszym domu stało się wyszukiwanie miejsc przez Pawła i  wskazywanie mi ich palcem na mapie...tam będziemy! Jeszcze nigdy nie wróciłam z takiego wyjazdu rozczarowana, wręcz przeciwnie, zawsze chcemy wracać w to samo miejsce ponownie..
Naszym punktem na mapie był Park Narodowy Bory Tucholskie i okolice, na pierwszy rzut poszła przeurocza wieś o oryginalnej nazwie SWORNEGACIE,  więcej  na temat tej miejscowości możecie przeczytać TU.:)
Poniżej zdjęcie Kaszubskiego Domu Rękodzieła Ludowego w Swornegaciach:).
Przepiękny drewniany budynek, z dachem pokrytym strzechą i niezwykłymi skarbami we wnętrzu...

 Można było tam zakupić tradycyjne Kaszubskie Rękodzieło, w którym się zakochałam bez pamięci... Haftowane serwety, w których przewodzi kolor niebieski i motyw roślinny.
Nie mogłam oderwać od nich wzroku, zakupiłam sobie nawet małą książeczkę o haftach i mam zamiar się  ich nauczyć. Jesienne wieczory będę spędzać na szlifowaniu swoich hafciarskich umiejętności:)
 Oprócz rękodzieła znajdowało się tam muzeum...

 taka chusta mi się marzy:)
 Przerwa na kawę, w oryginalnej filiżance i dalsze podziwianie pięknych dzieł rąk ludzkich...
 Dom kryty strzechą w Swornegaciach...

 drewniany ptaszek  też skradł moje serducho:)

Bory Tucholskie, Ziemia Zaborska i Kaszuby to przepiękne miejsca, pełne wspaniałych ludzi, kolorów i klimatu. Tam artysta ludowy nadal ma swoje 5 minut!

Następny wpis będzie o jeziorach i Parku Narodowym Bory Tucholskie, więc serdecznie zapraszam:)
Pozdrawiam Was słonecznie
ila:)

poniedziałek, 13 sierpnia 2012

BYŁY JUŻ ZIOŁA, TERAZ PRZYSZEDŁ CZAS NA WIANKI:)

 Witajcie po kolejnej nieplanowanej dłuższej nieobecności, w ramach przeprosin mam dla Was wianki, wraz z instrukcją wykonania:).
Post dziś też dla wytrwałych, bo z dużą ilością zdjęć. Ostatnio mam problem z wyborem kilku zdjęć, więc wychodzą tasiemce:). No ale od początku... Zdążyłam jeszcze przed żniwami wyskoczyć po zboże, co prawda, zeschnięte już nie jest tak ładne jak świeże, ale obiecałam kiedyś, że pokaże jak zrobić zbożowy wianek wiec pokazuję:)
 Wianuszki dziś nie tylko ze zboża ale także z ozdobnych traw, które z każdego spaceru przynoszę do domu. Polskie łąki są pełne pięknych kwiatów i traw  na wyciągnięcie ręki, dla tych, co na wsi mieszkają. Więc nic innego nie pozostaje, jak wybrać się po nie :)
 Ozdobne trawki i zboża...
 Podkład ze słomy, bardzo przydatna rzecz i tania. Do kupienia w kwiaciarni lub na jarmarkach.
I instrukcja wykonania wianka zbożowego, inne w ten sam sposób powstały.
Przygotowany słomiany podkład obwiązujemy  dokładnie drutem, drutu nie odcinamy...
 Wybieramy sobie kilka źdźbeł  zboża, które przycinamy na długość 10 cm, i przykładamy do wianka. Drugą dłonią chwytamy wcześniej przywiązany do podkładu drut i oplatamy nim zboże, okręcamy tak kilka razy nasz okrąg ze zbożem, aż  te będzie nieruchome...
 Dla osób, które wcześniej nie robiły wianków, może to być troszkę kłopotliwe, wiec po przycięciu zbożowych  łodyg, można związać je sznurkiem lub nitką i dopiero wtedy mocować do podkładu drutem...
 czynność tą powtarzamy do samego końca:)
 Wianuszek skończony:)
Troszkę zwichrowany, bo zboże suche i wygięte było, jednak już uzyskał pożądany przeze mnie kształt




 Kolejny wianuszek, upleciony jak poprzednik. Klejem przymocowałam dodatkowo drobne, suche kwiatuszki...

 I mój ulubiony! Pierwszy raz łączyłam kilka rodzajów traw... Pleciony jak pozostałe:)
 Został mi jeszcze jeden podkład, coś muszę z niego wykombinować...



 SIŁA TKWI W PROSTOCIE!
To moje motto na nadchodzące jesienne dni. Będą na pewno nowe, proste dekoracje:)
 Tak, trzeba to powiedzieć (napisać) głośno, lato odchodzi i zbliża się jesień, jednak nie ma tego złego... To przecież też piękna pora roku, pełna kolorów i smaków... dojrzeją węgierki, jabłka i dynie :).

Udanego poniedziałku Wam życzę!
ila