I kolejny rok szkolny się zaczął a z nim już tradycyjnie przemeblowanie w Filipa pokoju, całe wakacje męczył mnie, że chce inne ciemniejsze kolory i... CZARNY, ale jakoś nie mogłam się przemóc,zwłaszcza do koloru czarnego myślałam, że zrobi się ponuro i ciemno, na szczęście się myliłam:).
A oto efekt:)
Zmieniłam tylko ramki z białych na czarne, za kilka złotych w lumpie udało mi się kupić koc w odpowiednich kolorach, przemalowałam w sumie na czarno tylko literę B a na szaro kilka innych rzeczy. Przestawiłam bardziej pod okno biurko i dostawiłam do niego metalowy pomocnik kuchenny. Znajdują się w nim teraz najpotrzebniejsze rzeczy do szkoły.
Zabawne jak za sprawą zaledwie kilku niewielkich rzeczy można odmienić charakter pokoju.
Pokój stał się teraz bardziej męski, w końcu mam już w domu nastolatka:))
Sen z powiek spędzają mi jeszcze białe komody, może je też machnę pędzlem, muszę się zastanowić... ciemny szary ciekawie by pewnie wyglądał, co sądzicie:))?
Na półkach znajdują się teraz wszystkie najpotrzebniejsze i ulubione rzeczy, wszystko jest pod ręką.
No i moja zmora- podłoga, wytarta strasznie, i też pod pędzel pójdzie ale do tej pracy to muszę się uzbroić w morze cierpliwości
Przestrzeń pod skosami wykorzystana maksymalnie, już nic nie wcisnę, nad czym bardzo ubolewam.
Na ścianie przy schodach z kolei powstała mała galeryjka z rodzinnymi fotografiami, a w pokoju...
Ostatnie dwa miesiące były dla mnie bardzo trudne, a maili, w których dociekałyście co i jak rozwiązaliśmy, nie było łatwo mi czytać a już bardziej tego rozgrzebywać, dlatego postanowiłam na chwilę się od tego wszystkiego odciąć. Do tego jeszcze doszło wiele innych rzeczy, w tym twórcza niemoc i tak powoli zaczęłam "odchodzić" z bloga. Nie wiem kiedy znowu coś napiszę, bloga nawet jeśli przestanę pisać, to nie usunę go bo to duży kawał mojego życia, a nie chce go tak po prostu kasować tylko, że nie będzie mnie już tak często jak dotychczas.
Dziękuje Wam za tyle cudownych komentarzy, pozostawionych pod poprzednim postem, czytałam je wiele razy i za każdym razem łezka w oku mi się kręciła, bo okazało się, że jeszcze na tym świecie są dobrzy ludzie, którzy myślą podobnie jak ja. Za to OGROMNE DZIĘKI!!!!!
Cudownego tygodnia Wam życzę
ila:)
Ila, wytarta podłoga jest super, nic nie rób. Widze kilka akcentów pomaranczowych i komodę pomalowałabym w ciemnoszaro-pomaranczowe pionowe pasy :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak szybciutko pojawił się nowy post :-D
A ja sie zastanawiałam właśnie jak osiągnąć taki efekt na podłodze, z czego zrobiona i czym malowana. Mam ogromna ochotę u siebie na takie właśnie przetarcia tylko w szarościach i nie wiem jak :) Pokoj bardzo ładny. Wcale nie ciemny, za to bardzo chłopięcy i z wyrazem. Lubię podczytywać Twój blog. Ściskam - Ala :)
OdpowiedzUsuńFajna aranżacja.
OdpowiedzUsuńMiło kolejny raz u Ciebie gościć.
Dziękuję za przepiękne słoneczniki.
Pozdrawiam serdeczne i mam nadzieję do rychłego zobaczenia.
Iluś nie opuszczaj nas na długo , możesz pokazywać to samo ale bądź chociaż raz w miesiącu błagam ..... codziennie do ciebie zaglądam błagam ......... Pozdrawiam Marzena
OdpowiedzUsuńfajnie, najbardziej lubie pokoik synka ...kazdy gadzet pasuje doskonale, podloga taka przetarta ma charakter - moze narazie tak zostaw??? ja takze czytam regularnie i po kilka razy Twoje posty, choc rzadko komentuje- to zachwycam sie niezmiennie TWOJA AUTENTYCZNOSCIA,kreatywnoscia i dobrym gustem-wiesz jak z niczego zrobic cos,jak dodac smaczku pustej przestrzeni... czekam na nowosci i nie tylko- poprostu na wiesci z lagowa!!! moj glos na komodke:CZARNA!!!♥♥♥
OdpowiedzUsuńоЧЕНЬ УЮТНЫЙ ДОМКаждая мелочь украшает и придает ощущение родного дома.)
OdpowiedzUsuńPokój Filipa taki "facetowski" super! Ale muszę przyznać, że mnie urzekły słoneczniki. Na zdjęcie salonu nie mogę się napatrzeć. Wygląda jakby rozświetlony ciepłym, żółtym światłem.
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam:)
Z zazdrością patrzę na porządek w męskim pokoju. Mój nastolatek nie docenia własnej przestrzeni, że ją ma i że nie musi jej dzielić.
OdpowiedzUsuńPokój urządzony bardzo stylowo, funkcjonalnie i po męsku. Bardzo mi się podoba!
A co do blogowania...też się zastanawiałam nad skasowaniem wszystkiego. Syn mnie przystopował: mamo, przecież zostawiłaś tam kawał serca, więc zostało i zarasta pajęczyną.
Przesyłam serdeczności!
Ja też jestem tu stale, przeczytałam całą zawartość jak książkę w trzy dni i zawsze podziwiam schody o których marzę u siebie, a ciągle brak im odwagi, umiejętności, czasu - zawsze coś można wymyślić jako wymówkę. Proszę pisać dalej- piękny dom, piękna okolica piękne słowa
OdpowiedzUsuńNic nowego nie napisze,po prostu piekny pokoj!!!Bede czekac z niecierpliwoscia na kolejny wpis,pozdrawiam Milena
OdpowiedzUsuńCudnie! U nas to po prostu sajgon w porównaniu z tym idealnym dopasowaniem mebli i barw. Zazdroszczę!
OdpowiedzUsuńPięknie się komponują te czarne ramki z ramą łóżka, a słoneczniki przepiękne :)
OdpowiedzUsuńUściski.
Szafki przemaluj na szaro :) Mam nadzieję, że wrócisz...
OdpowiedzUsuńNie wiesz, jak wystraszyłaś mnie tytułem posta ale zdanie po zdaniu i wszystko jasne :) Pokój faktycznie nabrał charakteru i to za sprawą kilku detali. Bardzo się cieszę, że jesteś z Nami i czekam na kolejnego posta. Pozdrawiam Cię kochana. Twoja wierna K. :)
OdpowiedzUsuńŚliczny pokoik!!! I te półki z desek- cudo!!!!!!
OdpowiedzUsuńIluś ja stanowczo domagam się Twoich dalszych publikacji!! :):) Nie patrz na inne blogi, jeśli ludzie chcą do CIebie wchodzić (i wchodzą!) to znaczy, że jest im tu dobrze, właśnie tak jak jest - nie zmieniaj tego proszę… Bądź sobą, rób dalej piękne dekoracje, zmieniaj wystrój, pleć wianki i po prostu pisz o Waszym życiu tak prawdziwie jak do tej pory - chcemy w tym uczestniczyć:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńIlonko. Z tego co przeczytałam( niemalże wszystkie blogi, no, większość przeglądnęłam :) ) jesteś osobą bardzo ciepłą i wrażliwą, dbającą o swoich bliskich. Z takiej strony nie znałam Ciebie, może dlatego, że co niektóre osoby nieprzychylnie o Was mówiły. Ale teraz wiem, że to była z ich strony zazdrość. Ale nie ma co im się dziwić bo są zazdrośni niemal o wszystko, jeżeli ktoś ma lepiej lub ładniej od nich. Czytałam wszystko z zapartym tchem :) Podziwiam Ciebie, Ilonko i Twoich chłopaków. Pozdrawiam serdecznie, chłopaków też. Nie rezygnuj z pisania. Będę tu co jakiś czas zaglądać.
OdpowiedzUsuńIluś, mam nadzieję, że jednak czasem coś skrobniesz i nadal będziesz pokazywać swe wnętrza a może i ogródek? Jesteś dla mnie inspiracją w urządzaniu małej przestrzeni, bo nasze cztery kąty też są niewielkie. Poza tym Twój blog jest pierwszym na który weszłam i dzięki temu zaczęłam pisać swój. Nie znikaj :)
OdpowiedzUsuńczas powrócić do blogowania :D
OdpowiedzUsuńa u Ciebie moje ulubione skandynawskie kolory i ta podłoga wzdycham żeby miec tak ową!!!
tymczasem pozdrawiam z lazurowego Kalmaru i zapraszam tutaj:
http://agamyswedishhome.blogspot.se/
buziaki aga :D
Może chciałabyś trochę nasion z mojego ogrodu- nagietki, kosmosy białe i fioletowe, aksamitki?
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością wyślę, trzeba siać tej jesieni, wzejdą i zakwitną bardzo wcześnie:)
I nawet nie myśl o zakończeniu blogowania. Do mnie też kiedyś włamał się pijak, i próbował wpakować się do mojego łóżka! Przeżyłam traumę:(
Pozdrawiam!
Pięknie urządzony pokój. Sam muszę pomyśleć o jakiejś renowacji pokoju syna. Poszukam u ciebie inspiracji :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisany artykuł. Jestem pod wrażeniem.
OdpowiedzUsuń