Ilonko, od kiedy oznajmiłaś, że zamierzasz "zawiesić" bloga, a mnie oblał zimny pot, ze stracę tak piękne źródło inspiracji, postanowiłam częściej się odzywać. Jak zwykle podoba mi się bardzo to co tworzysz i prezentujesz. Prostota, naturalizm, przyroda, sam urok i smak. Od Ciebie zaczerpnęłam zasadę "zero plastiku" zwłaszcza w kuchni i zrobiło się jakoś klimatycznie i szlachetnie. Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka
Tynko tak książka to Atlas Dzikich Roślin autorzy Małgorzata Mederska i Paweł Mederski, jest szeroki wybór roślin i ich zastosowanie w medycynie i kuchni. Mam jeszcze drugą z tego samego wydawnictwa i też jest super: Atlas Roślin Aleksandry Halarewicz. Polecam obie! Kupiłam na wyprzedażach książki w Krakowie. Pozdrawiam cieplutko!
O kochana to słoik po musztardzie:))), dostałam od pana ze sklepu ze starociami, ale najlepiej w takich sklepach szukać:). Kiedyś były też troszkę inne w Pepco za grosze, może teraz też się pojawią.Pozdrawiam
Urocza, trochę już jesienna opowieść...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Tak, dokładnie, już zapraszam jesień:)
UsuńPozdrawiam ciepło!
Po prostu jesień :)
OdpowiedzUsuńPiękne są te Twoje kadry codzienności, aż oczu od nich nie można oderwać :)
Już powolutku:)
UsuńPozdrawiam ciepło:)
♥♥♥
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPozdrawiam!
Jesienne domowe ciepełko.Nic tylko usiąść w ciepłej kuchni i piec ciasto gruszkowo borówkowe.
OdpowiedzUsuń:) mus gruszkowy zrobiłam:)
UsuńPozdrawiam Cię Ado!
Ilonko, od kiedy oznajmiłaś, że zamierzasz "zawiesić" bloga, a mnie oblał zimny pot, ze stracę tak piękne źródło inspiracji, postanowiłam częściej się odzywać.
OdpowiedzUsuńJak zwykle podoba mi się bardzo to co tworzysz i prezentujesz. Prostota, naturalizm, przyroda, sam urok i smak.
Od Ciebie zaczerpnęłam zasadę "zero plastiku" zwłaszcza w kuchni i zrobiło się jakoś klimatycznie i szlachetnie.
Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka
Cieszy mnie to bardzo, dziękuję za miłe słowo:)
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Pięknie :) I te lniane..? kulki.. cudowny klimat kochana :) Ściskam jesiennie :)
OdpowiedzUsuńTak, te kuleczki to len:)Pozdrawiam ciepło:)
UsuńO rany..... zostałabym na zawsze w takiej sielance. Piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń:)Dziękuję!
UsuńPozdrawiam!
Aż zapachniało jesienią ... Pięknie :)
OdpowiedzUsuńUściski.
No już powolutku zapraszam ją do siebie:)Pozdrawiam Cię:)
UsuńWięcej i więcej takich kadrów;)
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś jeszcze będą:)
UsuńPozdrawiam
pięknie :) śliwki, gruszki, miód, serwetki ... wszystko :)
OdpowiedzUsuń...i len:))))Pozdrawiam Cię:)!
UsuńNiby taka prosta ale jednak niezwykła ta Twoja codzienność:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
:))Pozdrawiam serdecznie:)
UsuńCUDOWNIE ŻE JESTEŚ....Pozdrawiam Marzena
OdpowiedzUsuńJa również pozdrawiam Marzenko:))
UsuńCudowny klimat. Słowa nie potrzebne...
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
Usuń:) urocze kadry...wszystko napawa takim spokojem... :)
OdpowiedzUsuńIlonko, możesz napisać autora i tytuł książki z ostatniego zdjęcia?
Pozdrawiam
To chyba książka "Ziołowy Zakątek" Klaudyny Hebdy.
UsuńTynko tak książka to Atlas Dzikich Roślin autorzy Małgorzata Mederska i Paweł Mederski, jest szeroki wybór roślin i ich zastosowanie w medycynie i kuchni.
UsuńMam jeszcze drugą z tego samego wydawnictwa i też jest super: Atlas Roślin Aleksandry Halarewicz. Polecam obie!
Kupiłam na wyprzedażach książki w Krakowie.
Pozdrawiam cieplutko!
piękny klimat pokazałaś !
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dziękuję również pozdrawiam:))
UsuńBardzo lubię zaglądać do Ciebie :) Zawsze!!
OdpowiedzUsuńGdzie kupiłaś taki świecznik? Naszło mnie na takie a nie mogę ich spotkać ;)
Pozdrawiam ciepło ;)
O kochana to słoik po musztardzie:))), dostałam od pana ze sklepu ze starociami, ale najlepiej w takich sklepach szukać:). Kiedyś były też troszkę inne w Pepco za grosze, może teraz też się pojawią.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest spokój, jest natchnienie. CUDNIE u Ciebie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
piękne i sielankowe te Twoje kadry...
OdpowiedzUsuń