Zmorą chyba każdej szyjącej osoby są szpulki nici walające się po stole czy upchnięte gdzieś w pudło, albo co najgorsza nie wiadomo gdzie odłożone w ferworze pracy, i nagle gdy ich potrzebujemy - nie ma! A wydawałoby się, że odłożone na miejsce. Ja osobiście mam tak bardzo często dlatego postanowiłam to zmienić a przy okazji ułatwić sobie pracę i oszczędzić czas:)
Zrobiłam wiec wieszaczki na szpulki, świetnie się sprawdzają w swojej roli i jestem z nich bardzo zadowolona a co najważniejsze kosztowały mnie tylko 3 zł (gwoździe) bo farby i listewki miałam.
Nauczyłam się nie wyrzucać różnego rodzaju listewek, deseczek i drewienek, bo zawsze mogą się przydać. I się przydały:)
Dodatkowo powstał też kolejny wieszaczek na kolorowe muliny i w końcu wszystko ma swoje miejsce.
Wieszaczki nie są idealne ale najważniejsze, że dobrze spełnianą swoja rolę, żeby nie były tak całkiem toporne przemalowałam je pastelowymi farbami pod kolor dodatków, przykleiłam taśmą dwustronną, więc są też mobilne.
Tak prezentuje się całość...Wszystko pod ręką - to lubię!
Do zrobienia tych prostych wieszaczków potrzebujemy średnie gwoździe, dwie lub więcej drewnianych listewek, centymetr, ołówek, młotek, farby (jeśli chcecie aby były kolorowe:))
Centymetrem odmierzamy odpowiednie szerokości pomiędzy gwoździami ( ja mam 2,5 cm), zaznaczamy ołówkiem...
W miejsce zaznaczone ołówkiem wbijamy gwoździe, tak aby stabilnie stały i delikatnie wyginamy je w górę, dzięki temu szpulki nie będą nam się zsuwać, po zamocowaniu wieszaka
Malujemy farbami i mocujemy w docelowym miejscu.
Ot 20 minut pracy, plus 1h na wyschniecie farby.
Miłej środy Wam życzę, uciekam do pracy
Pa ila:)
Bardzo tanie, proste a pomysłowe rozwiązanie. ja kupiłam sobie wieszak, ale gdybym wiedziała może że tak łatwo da się coś zrobić to bym zaoszczędziła ;-0
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, ale przy mojej ilości mulin (500 szt)i szpulek (ok 70)
OdpowiedzUsuńnie dałabym rady powiesić :)ale byłoby to możliwe, gdybym miała na to osobny pokój do tego z 3 biurkami ;) jedno do scrapu, drugie do szycia a trzecie do haftu, może kiedyś kiedyś... ale Twój kącik jest uroczy!a ja wzorem Ushii, która tez ma uroczy kącik, a 99% rzeczy jest u niej pochowana, muszę się ograniczyć do jednego biureczka, 20 pudełek i 4 szufladek ;)
uściski!
Planuję zrobienie wieszaka na szpulki od lat i średnio mi to idzie. ;) Na razie mam tylko wieszaczek na szpuleczki z bębenka do maszyny.
OdpowiedzUsuńIdealnie wpasowane w Twój kącik! No i zrobione samodzielnie, a to dodatkowy powód do dumy :)
OdpowiedzUsuńGenialne i proste!
OdpowiedzUsuńcudnie wykonane.
Pozdrawiam Martita
Rewelacyjny pomysł! Ja też zbieram listewki. Mam jeszcze zapas po zakupie kuchenki prawie dwa lata temu. A powstało już z nich nie jedno (nawet półeczka a przyprawy). Swoje nici trzymam w pudełku, od niedawna jednym :) Ale jakbym miała miejsce, to z pewnością skorzystałabym z Twojego pomysłu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
i ja mam problem ze szpulkami bardzo dobry pomysł:) chyba sobie też zrobię ale ja muszę powiesić to po za zasięgiem rąk mojego synka, bo jak on mi zrobi przegląd nici to chyba nic mi z nich nie zostanie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWhat a lovely idea.
OdpowiedzUsuńHappy weekend
Elisabeth
Świetny pomysł na porządek w mulinach - ja sama teraz też się bawię w haftowanie - więc taki pomysł jest wprost stworzony dla mnie :)
OdpowiedzUsuńFantastyczne, jak kiedyś dorobię się pracowni, na pewno pomysł zaadaptuję;)A jak ślicznie wyglądają, i nie trzeba szukać!Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńPodobny wieszak planuję zrobić ale na szerszej deseczce, żeby pod każdym gwoździem na szpulkę wbić mniejszy na szpuleczkę do maszyny z tym samym kolorem nici :)
OdpowiedzUsuńPiękny porządek teraz jest Super
OdpowiedzUsuń