wtorek, 10 listopada 2015

MÓJ LISTOPAD...

Teraz jest mój czas, moje kolory mój listopad. Uwielbiam ten miesiąc, za spokój w kolorach,  za plany...na grudzień, za nostalgię.
Listopad zawsze naładowuje mnie nową energią, nowymi pomysłami, gdy chłopaków nie ma  zapalam sobie wszystkie lampiony i szyję, rozmyślam, czytam... dziś powstał wianek.
Wianek słomiany z jabłkami, które już opadły, zawisł na szopie. Kolor a raczej kolory spalonego słońcem siana bardzo lubię. Listopad w porównaniu do październikiem, zdecydowanie ma inną gamę kolorystyczną, bardziej spokojną i subtelną, mnie wyjątkowo wycisza. 

A Wy jaki miesiąc bardziej lubicie:)?
I jak w domu lampiony już odpalone czy jeszcze czekacie?
U mnie koce i lampiony są już od połowy października w ruchu:)













A dla porównania tak było w Łagowie 2 tygodnie temu, po tych ognistych kolorach już śladu nie ma




J. Buszno, na brzegu cudowny czerwony dywan z liści...



Pozdrawiam Was zatem listopadowo!
ila

20 komentarzy:

  1. Na widok wianka i Twoich zdjęć odpłynęłam! Jesteś niesamowita, żeby z siana, czyli niczego, zrobić takie cudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne, przeeepiękne ujęcia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten wianek jest niesamowicie piekny w swej prostocie. Nie moge znalezc slow zeby wyrazic moj zachwyt.
    Wszystkie stylizacje i zdjecia sa przepiekne. Gratuluje
    A

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie lubie listopada z powodu ciemności. Jednak taka jesien jak w tym roku jest znośna. Najbardziej lubie wiosnę, bo to jest zawsze nadzieja... i nowy początek. Ja jeszcze nie przystroiłam lampionami pokoi chyba z powodu tylu słonecznych dni.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny ten Twój Łagów - taki kolorowy i malowniczy. Wianek cudownie dopasował się do tła. Lubię listopad, ale ten słoneczny i kolorowy. Natomiast grudzień jest dla nie gonitwą przedświąteczną. Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczny wianek i to okno. Te spatynowane deski. Bardzo lubię takie kolory. W listopadzie zapominam o złotej jesieni, wyciągam jutowe dodatki, zapalam świece i etapami wprowadzam czerwony kolor. Uwielbiam ten miesiąc. A w tym roku jest wyjątkowo ciepły;-). Pozdrawiam K

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny ten Twój listopad. Taki i ja lubię, tyle, że u mnie jakoś szaroburo, mgliście i deszczowo. Tak ładnie to w październiku miałam. I właśnie to październik, obok maju najbardziej lubię
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dziękuję za piękne obrazy i wdpomnienia!! Łagów i jezioro Buszno to moje młode lata :-) pozdrawiam !!

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudny ten Łagów Kolory jak na obrazach mistrzów

    OdpowiedzUsuń
  10. Wianek przecudny :) Piękne kadry:) Pozdrawiam Monia

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie, że ktoś jeszcze lubi listopad! Kocyk, herbatka, książka i świecie, taki czas wyciszenia. Lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Dwa ostatnie zdjęcia są świetne!!! Szczególnie to z brzegiem pełnym liści. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Choć listopad jest moim urodzinowym miesiącem, to ogólnie późna jesień raczej nie dla mnie:( Nic nie poradzę na to, że wiosna i lato to mój czas, moja siła. Zdjęcia cudowne i z takiej perspektywy mogę kochać listopad:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zazdroszczę Ci sympatii do listopada, dla mnie to zupełnie odwrotnie, jesienny Łagów pięknie pokazałaś, brawo! A lampiony, świece i wszystko co rozświetla to oczywiście jakiś miesiąc już u mnie działa. pozdrawiam Dora

    OdpowiedzUsuń
  15. Pięknie jest w Łagowie, ale z takimi kolorami to prawdziwa bajka! Jednak listopadowe wyciszenie jak konieczne przed "szałem" Świąt moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow. Nie lubię listopada, ale czasami rzeczywiście zdarzają się piękne słoneczne, zupełnie "nielistopadowe" dni. Piękne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)