Upiekłam chleb z orzechami włoskimi, już drugi bo pierwszy zniknął w okamgnieniu, oba są tak samo pyszne i szybko znikają.
Nie od dziś wiadomo, że orzechy włoskie są doskonałym źródłem kwasów tłuszczowych z grupy omega-3, są bogate w błonnik i witaminy z grupy B, magnez, przeciwutleniacze (witaminę E) Co korzystanie wpływa na nasze zdrowie.
Orzechy włoskie w porównaniu też z innymi orzechami zawierają znacznie większe ilości kwasów tłuszczowych omega-3.
Piszę o tym nie bez powodu otóż od pewnego już czasu zwracam większą uwagę na to co jem i ile jem... zdecydowanie stawiam na jakość a nie na ilość. Chleby piekę już kilka lat, ale teraz dopiero zaczęłam je piec z większą regularnością i są to chleby tylko i wyłącznie żytnie na zakwasie, bez domieszki mąki pszennej, czasem z orkiszem i gryczane.
Dziś dużo mówi się o jedzeniu źle, i tak naprawdę już nie wiadomo co jeść, żeby było dobrze...że sól zabija, że cukier zły, że mięso rakotwórcze?!
I tak mi się wydaje, że jeśli będziemy jeść bardziej świadomie i żyć bardziej świadomie to nie będzie tak źle jak to wszyscy przedstawiają, najważniejsze, żeby samemu chcieć to zmieniać.
A teraz mała prywata z mojej strony... Kto mnie zna ten wie jak wyglądam i czym się zajmuję, ale od pewnego czasu dużo się zmieniło we mnie... zaczęłam regularnie biegać i ćwiczyć, udało mi się zrzucić już 11 kg, ale jeszcze przede mną długa droga by wyglądać tak jak sobie wymarzyłam:), jednak dziś jestem bardziej świadoma i wiem, że to zależeć będzie tylko ode mnie. Mam cudownego małżonka, który mnie wspiera, biega ze mną i rozpisuje ćwiczenia, kiedy trzeba wesprze dobrym słowem...Także wiem, że wszystko da się zrobić, i nawet wysiłek fizyczny da się pokochać ale to wszystko zależy od nas samych i wszystko mamy w głowie!
No,miałam Wam tylko podać przepis na chleb a się rozpisałam:)
\CHLEB ŻYTNI Z ORZECHAMI WŁOSKIMI
składniki:
4 łyżki żytniego aktywnego zakwasu
3 szklanki mąki żytniej
pół szklanki orzechów włoskich
łyżeczka soli
1 szklanka wody
Składniki wszystkie łączymy ze sobą, dodajemy orzechy włoskie (mogą być podprażone na suchej patelni)
Ciasto na chleb powinno być bardzo gęste...
Przekładamy nasz chlebek do formy i odstawiamy pod przykryciem w ciepłe miejsce na 6 do 7 godzin, aby wyrosło.
Pieczemy 1 godzinę w 200 st.
Po upieczeniu studzimy na kratce
SMACZNEGO!
Cudownego dnia Wam życzę
ila:)
a napisz mi prosze czy sam żytni chlebek nie jest kwaśny
OdpowiedzUsuńNie jest kwaśny, te sklepowe są kwaśne, domowy nie:)
Usuńhmmm to wypróbuję , choć powiem szczerze ,że pieke z m aki pełnoziarnistej zytniej i w tedy jest kwaśny....;/
UsuńMasz Tu ode mnie buziaka za przepis! Dziękuję, piekę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i odsyłam również:)
UsuńPysznie wygląda . Uwielbiam takie własnoręcznie upieczone :-). Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńI pyszny jest naprawdę:)), polecam!:)
UsuńOjej, na to nie wpadłam! Piekę od trzech lat regularnie chleb na zakwasie z ziarnami rożnymi albo z czosnkiem czy żurawiną, ale aby dodać orzechy włoskie jeszcze nie wpadłam - dzięki za inspirację :) Następny chlebuś będzie właśnie taki :)
OdpowiedzUsuńps. Ja również od ponad roku zdrowo się odżywiam wg zaleceń pani dietetyk i zrzuciłam 28 kilogramów! Zmiana stylu żywienia w domu poskutkowała tym, że niejako przy okazji moi panowie - starszy syn i mąż schudli po 16 kg. Zdrowe odżywianie i żadne diety cud nie są potrzebne! Powodzenia w dalszej walce :)
No piękny wynik! Dlatego zaczęłam zwracać większą uwagę na to co jem i dobrze mi z tym, i jeszcze efekty widać:)... Dziękuję!
UsuńPozdrawiam
A skąd wziąśc ten aktywny zakwas?Można to kupić?
OdpowiedzUsuńZakwas najlepiej dostać od osoby, która piecze chleb :) Teraz to nie takie rzadkie, warto popytać wśród znajomych, albo... popatrzeć na "zakwasową mapę Polski" http://zakwasowamapapolski.blogspot.com/p/blog-page.html gdzie ludzie dzielą się zakwasem. Słyszałam też, że niektórym udaje się dostać zakwas w piekrni. Oczywiście mozna też zakwas wyhodować samemu :)
UsuńAdo możesz sama zrobić sobie zakwas, to naprawdę nic trudnego, ja mój zrobiłam z przepisu na blogu Pracownia wypieków. Albo jak radzi agpela znaleźć na zakwasowej mapie Polski.
UsuńBardzo dziękuję :)
UsuńWygląda obłędnie!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie na candy:
merelysusna.blogspot.com
Aż się głodna zrobiłam... Pysznie wygląda ten chleb! 11 kilo! Dziewczyno! To super wynik! Życzę Ci z całego serducha, żebyś wytrwała i osiągała coraz lepsze wyniki :) Mnie z biegania wykluczyła kontuzja, ale chodzę na jogę i też lepiej i bardziej świadomie się odżywiam. Zmiana trybu życia jest trudna, ale dla wielu z nas konieczna :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Najważniejsze to sobie wszystko poukładać, o jodze nie myślałam, może kiedyś:)...
UsuńŚwietny pomysł. Taki chlebek to dopiero smakuje
OdpowiedzUsuńGratulacje !! Ila, napisałabym to samo i o chlebie i o całej reszcie, :) wiem jak smakuje domowy chleb bo też od lat piekę i jak smakuje...zrzucenie 11 kg :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie właśnie, doskonale wiem jak smakuje i jedno i drugie, ale mam smaka na więcej...:)
UsuńMnie coś chleb nie wychodzi, jest za bardzo zbity. Wypróbuję Twój przepis :)
OdpowiedzUsuńMoże powinnaś dłużej go wyrabiać?
UsuńPozdrawiam
Ila, pociagnij temat, ktory poruszylas, oco sklonilo Cie do zmiany stylu zycia i jakie byly pocztki diety i aktywnosci fizycznej. Iwona
OdpowiedzUsuńIwonko,myślałam o tym... i przyjdzie jeszcze czas aby temat pociągnąć, diety typowej nie mam, po prostu mniej jem i bardziej regularnie:))
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Uwielbiam chlebki domowej roboty, ale z orzechami jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńIluś, po pierwsze gratuluję tych przemian osobistych. Ja muszę się przyznać, że ostatnio "się zapuściłam", ale mój umysł wraca już powoli na właściwe tory, więc będzie tylko lepiej. Chlebka zazdroszczę. Ja już nie mogę się doczekać aż skończymy remont kuchni i dorobimy się piekarnika do domu i znów będę mogła piec swoje chleby... Twój wygląda pysznie i jest taki jak lubię, czyli zero pszenicy ;)
OdpowiedzUsuńTo życzę szybkiego montażu
UsuńPozdrawiam!
Miło, że uchyliłaś skrawek tajemnicy - kim naprawdę jesteś, dzięki temu można się dowiedzieć więcej o Tobie i to mnie zaciekawiło :) Też dbam o to co jem, też mam za sobą już kawałek walki ale jeszcze długa droga przede mną. Schudłam już prawie 30 kilo... I Tobie życzę aby szło dobrze, abyś dobrnęła do swojego celu - i wspaniale, że masz wsparcie w mężu :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:) 30 to wspaniały wynik, dalszych wspaniałych sukcesów Ci życzę. Ja jeszcze muszę się troszkę pomęczyć,żeby 30 zeszło:)
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Oj zjadłabym zjadła, taki chlebek w sam raz na święta :-)
OdpowiedzUsuńO tak i na święta też będzie:))
UsuńMoja Ilcia. Jestem z ciebie dumna. No i napiecz dużo chleba, jak w grudniu przyjedziemy. Buziaki
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim należy czytać etykiety i jak najmniej kupować żywności przetworzonej :)
OdpowiedzUsuńChlebek wyglada ślicznie, nie znałam tej receptury, orzechy uwielbiam i cały wór wisi w sieni, wiec z ochota wypróbuje :)