Drobne kolorystyczne zmiany w kuchni chodziły za mną już od dłuższego czasu... Na remont jeszcze przyjdzie pora, na tą chwilę zmieniłam tylko dodatki na półkach na bardziej stonowane. Totalnie zniknęła czerwień, mimo że nadal ją bardzo lubię chciałam wprowadzić do kuchni odrobinę spokoju. I co najważniejsze zamierzony efakt uzyskałam a nie straciłam przy tym ani grosza, nie kupiłam żadnej nowej rzeczy. Mąki przesypałam do ogromnych słojów, w których w sezonie kisiłam ogórki, nalepiłam tylko etykietki, teraz przynajmniej będę widzieć ile mąki jeszcze zostało:)
Cały dzień dzisiaj przestawiałam, układałam i sprzątałam, korzystając akurat z tego, że jestem przeziębiona i zrobiłam sobie wolne. Zamiast leżeć w łóżku nadrabiam zaległości porządkowe a troszkę się ich nazbierało. Nie mam czasu chorować, zawsze bowiem znajdzie się coś, co mnie z łóżka wypędzi.
Moje ulubione szarości opanowały całą kuchnię, zasłonki mają identyczny kolor jak drzwi, chciałam aby były ciemne bo przynajmniej nie widać na nich plam, a chłopaki bardzo dbają o to abym się w domu nie nudziła i miała co robić:)
W sumie zmiany kolorystyczne zaczęły się od dwóch niepozornych garnuszków emaliowanych, w kolorze kremowym, które już jakiś czas temu kupiłam.
Są rzeczy w mojej kuchni, które nie zmieniają swojego stałego miejsca - sól,wykałaczki, zielona herbata i kubki do kawy. ZAWSZE są na swoim miejscu. Muszą być, bo inaczej bardzo bym się naraziła:)))
Dlatego kubeczki zostawiłam na swoim miejscu:))) chociaż zrobiłam wcześniejsze przymiarki :)
No a to efekt końcowy, tak pozostanie do momentu aż znów mi się nie znudzi:))))
Uściski ślę
ila
Bardzo podoba mi sie kolor drzwi ale to juz pisałam wiec teraz dodam że bardzo podoba mi się kolor zasłonki :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie! U mnie w kuchni też szare zmiany:) Piękne zioła, zazdroszczę takiej dekoracji. Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie! Nie mogę się napatrzeć na te cudeńka u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńjest pięknie, bardzo ale to bardzo mi się u Ciebie podoba
OdpowiedzUsuńPięknie Ilu:) Wiesz zawsze uśmiecha mi się buzia gdy widze nowy wpis na twoim blogu :) Pozdrawiam. Dorota
OdpowiedzUsuńKuchnię podziwiam nie od dziś,ale znowu muszę napisać,że jest piękna!!!
OdpowiedzUsuńOglądam już trzeci raz, i studiuję garnuszek po garnuszku.Tu jest bajecznie, drzwi są zjawiskowe i te małe białe półeczki, normalnie przepadłam , pozdrawiam Adriana z http://thirdfloorno7.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia :-)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pieknie i wiosennie już :)
OdpowiedzUsuńale mi się u Ciebie podoba! ♥♥♥
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie! :) dużo fajnych pomysłów na przechowywanie. mogę podpatrzeć kilka?:)
OdpowiedzUsuńpięknie:)
OdpowiedzUsuńprzepięknie, uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńKuchnia po zmianach śliczna, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńNareszcie jesteś , jak zawsze pięknie . Pozdrawiam Marzena
OdpowiedzUsuńJest pięknie :)
OdpowiedzUsuńIluś Twoja kuchnia mnie powala zawsze, jest piękna, niesamowicie ciepła i przytulna:) bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Patrycja
Zapachniało mi sielskim latem. Szczególnie gdy zobaczyłam te suszone bukiety. Pięknie:)
OdpowiedzUsuńniebanalna kuchnia:) lubię tu u Ciebie gościć;)
OdpowiedzUsuńrozumiem twoją potrzebę zmian. czasem mała zmiana a cieszy niesamowicie. choć pewnie jeszcze wrócisz do czerwieni, ona jakby pisana do twojej kuchni. ale i ta odsłona baaardzo mi się podoba. pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTwoja kuchnia to dla mnie wielka inspiracja. Pozdrawiam Iluś :)
OdpowiedzUsuńPięknie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIlona, lubię takie najdrobniejsze zmiany (zwłaszcza w kuchni)...Powiew nowego , zawsze dodaje energii. Podoba mi się to przeniesienie koloru drzwi, na zasłonki.
OdpowiedzUsuńCeramikę z Bolesławca uwielbiam, a wręcz kocham :-)
OdpowiedzUsuńPiękna kuchnia, pozdrawiam