środa, 23 marca 2011

CZERWONE AKCENTY W KUCHNI


Witam Was po dłuższej przerwie:). Ostatnie kilka dni razem z I... spędzam przy układaniu kostki i kamieni na przyszłym przydomowym parkingu. Obydwie mamy już powoli tego dosyć i na efekt końcowy też przyjdzie nam jeszcze poczekać, jednak już bliżej końca i miejmy nadzieję, że uda się wszystko zrobić, jak zaplanowałyśmy:). Prawdę mówiąc to nie chce mi się o tym pisać. Wystarczy, że zamknę na chwilę oczy i widzę górę kamieni więc podaruję sobie pisanie o tym:).

Przyszła wiosna, a z nią niewielkie kolorystyczne zmiany w mojej mikroskopijnej kuchni. Jak już wcześniej wspominałam szybko się nudzę i lubię coś pozmieniać a, że nie mam wielkiego pola do popisu to zmieniam aranżacje na półkach. Tym razem padło na czerwony- uwielbiam ten kolor!

Wszystkie naczynka dostałam od I..., strasznie mi się podobają ale zawsze gdzieś je chowałam w szafkach. Jednak ostatnio dostałam do "kompletu" deserowe talerzyki i misę i postanowiłam ich już nie chować.
Jakiś czas temu całkiem przypadkiem znalazłam też materiał w drobniutką krateczkę i uszyłam z niego zasłonkę do regału kuchennego, myślę jeszcze o rolecie do okna ale nie wiem czy nie będzie wtedy zbyt ciemno.
Kolor czerwony jeszcze do pewnego czasu kojarzył mi się ze Świętami Bożego Narodzenia, jednak w tej chwili wydaje mi się, że to kwestia dodatków. Same naczynka tak nie przypominają świąt a dodają wnętrzu uroku. Poszukuję jeszcze do kompletu czerwonej kaneczki, więc gdyby przypadkiem któraś z Was miała na takową namiary to bardzo proszę:)





Pozdrawiam Was wiosennie!

ila:)

37 komentarzy:

  1. Az milo mi sie na duszy zrobilo jak popatrzylam na te czerwone akcenty, bo ja rowniez mam teraz faze czerwieni.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspanialy komplet ! A czerwien taka goraca ! Gdzie wyszukalas taka fajna maszynke do mielenia?! Ag

    OdpowiedzUsuń
  3. Choć się pozbywam czerwieni, to jednak u Ciebie bardzo mi się podoba:))

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne te czerwone naczynia - nie chowaj ich już więcej
    o kance będę pamiętała, jakby co :)
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  5. czerwony kolor to działanie ciekawa jestem co nowego powstanie w twojej kuchni pod wpływem tego koloru:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jakie ładne te Twoje czerwoności!!!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak w ogóle mogłaś je chować po katach kochana??
    Są pikne!!!!
    Jutro u nas pchli targ...wybieram się ...jakbym kanke spotkała,od razu biorę...a może cos innego równie pieknego a w czerwieni do kompletu sie trafi!??

    A w kamiennych robotach dodaję otuchy.
    Ale to gra warta świeczki Ilu...Wasze nowe autko też chce gdzies mieszkać!!


    Całusy kochana!

    OdpowiedzUsuń
  8. Świetne te naczynia,ja na razie odpoczywam od czerwieni ale na pewno do niej wrócę,bo czasem trzeba cos ożywić,żeby si e doenergetyzować:))Bardzo mi sie podoba u Ciebie,pozdrawiam:))

    OdpowiedzUsuń
  9. Trochę koloru i od razu weselej, cieplej i... rustykalniej jakby:))) Fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne.... kiedyś też miałam w kuchni czerwone dodatki ale w innym odcieniu. Ten jest pięknyyyyy, a maszynka do mielenia powaliła mnie na kolana.... taką kupiłaś czy malowałaś?
    Widać, że to jakiś staroć bo ma drewnianą rączkę (moja mama ma jeszcze taką)

    Ściskam :))

    OdpowiedzUsuń
  11. Czerwień dodaje energii !!! Ostatnio zdobyłam zasłonki kuchenne w kremowo czerwona kratkę :))
    Piękne nowe nabytki !!!
    Ściskam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Agato widziałam Twoje czerwone kurki na dzbanuszku- piękne są!:)
    Agnicy na gratach w moim ulubionym Świebodzińskim sklepiku:)
    Olu_83 cieszę się,że się podoba:)
    Kasiu dziękuję:)
    Wiko sama jestem tego ciekawa, jednak chwilowo to czasu nie mam na nic
    aago dziękuję:)
    kaju miej mnie na uwadze, będę wdzięczna:)
    Ago2201 dziękuję bardzo:)
    Ivalio ja też mam takie wrażenie:)
    alizee maszynka oryginalny ma kolor, jestem nią zachwycona a kupiłam ją za całą złotówkę:)
    Jolanno ciekawa jestem Twoich zasłonek, koniecznie się pochwal:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Wszyscy chyba ,,głodni,, koloru po tak długiej zimie. Czerwoną krateczkę wyciągam z szuflad latem (hodź dużo detali nie mam, to taki fajny duet z truskawkami tworzy).

    Śliczny masz ten zestaw!

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mi się podobają te czerwienie w kuchni - ożywiają, dodają energii - super naczynia!

    OdpowiedzUsuń
  15. maszynka do mielenia mięsa genijalna! :) a czerwiń faktycznie mocno ożywia przestrzeń...

    OdpowiedzUsuń
  16. Piękne czerwone akcenty - kuchnia cudnie ożywiona :))
    buziaki wiosenne :**

    OdpowiedzUsuń
  17. wspaniały odcień, głęboki, soczysty:) i weź nie gadaj, że kuchnia mała!:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczne są te czerwone dodatki, kuchnia prezentuje się z nimi wspaniale

    OdpowiedzUsuń
  19. Może ja moją wysłużoną żeliwną maszynkę też pomaluję na czerwono? Czad!

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajne naczynka!! a rolety nie musza byc całe w kratke...możesz dac tylko wstawke do białych...zapraszam do mnie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. W mojej białej zdekupażowanej kuchni też są czerwone akcenty i też uważam że dodają blasku:)))jest ich niewiele,bo jednak króluje biel:))u Ciebie też są taką kroplą, bardzo fajną kroplą:)))

    OdpowiedzUsuń
  22. Naczynka prześliczne! I ten kolor, piękny odcień czerwieni. Fajnie, że ujrzały światło dzienne ;)
    A wiesz, że u mnie z wiosną też poszło w czerwone. Szykuję nowy look w pokoju, jak będzie gotowy, będę się chwalić.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czerwone: optymistyczne i energetyczne :-)
    To niesamowite ale pewne mody/upodobania wracają- kilkanaście lat temu czerwone naczynia królowały w wielu kuchniach. A podobały mi sie zawsze :-)

    OdpowiedzUsuń
  24. bardzo optymistyczne!!!Piękny komplet:)i dobrze wygląda w Twojej kuchni!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Spodobał by Ci sie mój diabeł kuchenny. Kiedys jak będe miała juz kuchnie-jakąkolwiek, nawet tycieńką to go obfotografuję. Buziole w noch

    OdpowiedzUsuń
  26. Super dodatki, drobna rzecz a cieszy oczy. Śliczny odcień czerwieni. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja nie za bardzo lubię czerwień, ale te naczynia mają swój urok i fajny odcień :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Pięknie z tą nutką czerwieni, tak... swojsko.
    A w kuchni powinny panować swojskie klimaty :)
    Koniecznie muszę zrobić drzemik z Twojego przepisu z poprzedniego posta. Uwielbiam wszystko co ma smak pomarańczy. Dziękuję :)
    Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Pięknie i energetycznie, to lubię:) Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękna ta czerwień. Bardzo ociepla wnętrza i zapewnia taki klimatyczno-świąteczny nastrój :)

    OdpowiedzUsuń
  31. dawno temu miałam w kuchni czerwone dodatki z Olkusza,,
    Pięknie prezentuje się u Ciebie czerwień

    OdpowiedzUsuń
  32. Nie jestem zwolenniczka czerwieni ale w Twoim wydaniu prezentuje się bardzo sympatycznie:)
    Od dawna śledzę Twój blog który działa na mnie inspirująco oby tak dalej.
    Teraz mając swojego bloga będę stałą "Bywalczynią".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  33. Bardzo mnie się te czerwony akcenty podobają !Ładny odcień czerwieni zawsze wygląda dobrze:)Ja właśnie myślę nad wprowadzeniem jakiegoś koloru i życia do kuchni i waham się między czerwonym , niebieskim a żółtym ? ;)
    Pozdrawiam
    daria

    OdpowiedzUsuń
  34. Piękny intensywny akcent w kuchni. Naprawdę mi się podoba. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  35. tez polubiłam czerwien,na codzien nie tylko od Święta :) i powoli wprowadzam ją w moje progi,oprócz kuchni niestety ,bo choć tam już w miarę wszystko "stonowałam" pozostała zółta podloga i w związku z nią w kuchni nadal akcenty żółtawe:)

    OdpowiedzUsuń
  36. co do kanki jeli nadal poszukujesz moja tesciowa miala czerwona na dzialce dopytam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)