Uszyłam sobie dwie nowe poduchy kanapowe, które
chodziły za
mną od pewnego czasu. Co
najważniejsze, nie
wymagały dużo pracy, a szycie ich było prawdziwą przyjemnością:).
Jakiś czas temu widziałam podobne na
skandynawskim blogu,i bardzo spodobały mi
się ich falbany, dziś rzadko spotykane na poduszkach.
Planuję uszyć jeszcze kilka w bieli i
może w
beżu. Planów oczywiście mam całe mnóstwo jednak czasu jak na lekarstwo, chyba będę musiała zacząć sobie wszystko zapisywać żeby przypadkiem nie zapomnieć, bo ostatnio pamięć figle mi płata:)Bardzo Wam dziękuję za komentarze pod poprzednim postem, cieszę się, że zmiany
przypadły i Wam do gustu:)
Poszewki specjalnie nie prasowane do sesji, bo bardzo podobają mi się właśnie takie wymiętoszone:)
Zasyłam Wam promyczek wiosennego słoneczka:)
ila:)
Świetne poduchy!! bardzo mi się podobają:)))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Baaaardzo mi się podobają :))
OdpowiedzUsuńŚciskam :)
Bardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńściskam
Aga
Sliczne podusie :)
OdpowiedzUsuńpodusie są po prostu urocze !!!Piękny materiał ,moja ulubiona szarość .[gdzie się zaopatrujesz ?]POZDRAWIAM !
OdpowiedzUsuńAnetko, ten materiał dostałam akurat w prezencie:)
OdpowiedzUsuńCieszę się że Wam się podobają:)
Materiał super, sama na taki poluję! Te zakładeczki, tak jak mówiłaś, uroczo wyglądają takie wymiętoszone.
OdpowiedzUsuńPoduchy świetne!! I bardzo pasują do krzesełka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo podobają mi się Twoje poduchy!
OdpowiedzUsuńPodziwiałam również ślicznie urządzony kącik komputerowy.
Pozdrawiam serdecznie:)
Jakos tak bardzo kobieco mi sie skojarzyły:)...pewnie przez te falbanki!
OdpowiedzUsuńŚliczne Ilu,no i len chyba,prawda??Kocham!!
Buziaki wieczorene,odpisze jutro-obiecuje!!!
Fajne te poduchy.Pozwolisz,ze odgapie?
OdpowiedzUsuńŚwietne poduchy !!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Poduchy wyglądają cudnie :)
OdpowiedzUsuńFalbaneczki w tym wypadku jak najbardziej na TAK choć zazwyczaj nie przepadam :)
Ja właśnie zabieram się za szycie pierwszych w zyciu poduszeczek-podszeweczek;) Ciekawe co z tego wyniknie.
Pozdrawiam ciepło i zapraszam na małe filcowe candy jeśli tylko masz ochotę
Agata
Świetne poduchy Ila:)materiał i kolor strasznie mi sie podobają:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSwietne!! uwielbiam takie falbanki (i sama siebie nie poznaje, bo kilka lat temu jeszcze w życiu bym o falbankach nie myślała :D )
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Uwielbiam falbanki :) pieknie wyszla no i ten kolor...super, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoduchy wyszły fantastcznie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Marta
Ila, poduszki wyszły świetnie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
Bardzo szykowne.
OdpowiedzUsuńSuper poduchy i choć nie przepadam za falbankami, te prezentują się świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
łał!!!Proste i świetnie wyglądają i pasują do wszystkiego!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMasz rację, falbanki ostatnio zostały zapomniane,a przecież dodają tyle uroku.Świetne poduchy.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPiekne podusie stworzylas.
OdpowiedzUsuńJa wlasnie jestem na etapie szycia poszewek i tez z falbankami ale zupelnie innymi, zobaczymy co mi z tego wyjdzie:-)
Pozdrawiam slonecznie
Naprawdę ładne. I te falbanki...
OdpowiedzUsuńZ resztą bardzo lubię skandynawskie wnętrza i ich minimalizm i kolorystykę, taką stonowaną... może kiedyś, jak już się dorobię tego domku na wsi :) Pozdrawiam serdecznie.
poduchy eleganckie i urocze.
OdpowiedzUsuńZapraszam do wyzwania książkowego - dla Ciebie to naprawdę będzie wyzwanie :)
piękne!!i takie ponadczasowe..a len chyba jako jeden z niewielu ma prawo do "potargania"..u mnie tez poduszkowo-zapraszam:)
OdpowiedzUsuńProste i piekne w kolorze,slicznie zrobilas,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIluś - chyba z przekory, piszesz, że nie wiesz. Prezentowałaś niedawno ustawienie książek grzbietami do ściany. Dlatego prezentacja ich mogłaby sprawić nieco kłopotu... Dlatego czekam z ciekawością na Twój post, jeśli masz ochotę wziąć udział w zabawie.
OdpowiedzUsuń