W czasie mojej nieobecności w blogowym świecie spotkały mnie dwie niespodzianki i wyróżnienia, za które Wam bardzo dziękuję:),
i którymi zamierzam się pochwalić w najbliższym czasie. Jednak zanim to nastąpi to pokarze Wam co dziś na szybko wymodziłam. Etykiety na słoiczki z przyprawami, z zamiarem ich zrobienia nosiłam się od dłuższego czasu ale ciągle coś wypadało. W sumie to zrobiłam je dla mojego małożnka, aby był zorientowany co gdzie leży, bo choć dobrze gotuje to w świecie kuchennych przypraw zachowuje się jak słoń w składzie porcelany. Wcześniej wszystkie słoiczki miałam opisane na spodzie, jednak czasem zdarzało się tak, że cała ich zawartość lądowała na podłodze bo po odkręceniu zatyczki sprawdzał, co to za zioła:).
Mam nadzieję, że te etykiety rozwiążą kuchenny problem:)
Bardzo mi się podobają zawieszki z szarego papieru, jednak w mojej kuchence byłoby zbyt ciemno po zastosowaniu etykiet w tym kolorze, wiec zdecydowałam się na białe. Jak pogoda dopisze to pokarze jak wygadają one w zastosowaniu:)
Pozdrawiam Was cieplutko i zasyłam promyczek słoneczka bo właśnie wyszło.
Miłego weekendu Wam życzę! ila:)
Fajne-swojskie,naturalne,sznureczkowe(tak jak i ja lubię!!)...i praktyczne!!!
OdpowiedzUsuńZaraz mężulek będzie śmigał wszystkie nazwy i poznawał bez etykietek-taką mu tu szkołę zgotowałaś!!
Buziaki posyłam i słoneczko chwytam...u nas ohyda-noc w srodku dnia!:(
Dziękuję jeszcze raz za śiczności haftowane,co przyfrunęły wczoraj-cuda!!:)
Prosty sposób i bardzo fajny!!!Zapewne teraz Mężuś sobie świetnie wszystko znajdzie!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak ja bym chciała,żeby mój mąż coś umiał w kuchni zdziałać...jemy by nawet chyba takie etykiety nie pomogły:) nigdy nic nie wie gdzie jest...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!
Świetny pomysł! Aż spytam mojego, bo może też takie będzie chciał?
OdpowiedzUsuńPodobają mi się te "oczka" do przekładania sznureczków. Jaką maszynką je robiłaś?
Kaju bardzo się cieszę,że przesyłka dotarła i że sie podoba:)
OdpowiedzUsuńago okaże sie przy najbliższej okazji:)
Olu pewnie mie ma etykiet:D, ale poważnie to czasem tak bywa i może dobrze?:)
Jm kupiłam na alle... zetsaw narzędzi kaletniczych i tym zrobiłam
pozdrawiam Was i dziękuje, że zaglądacie:)
W tym roku zamierzam stworzyć swój ziołowy ogród.... na parapecie, próbowałam kilka razy ale niestety bez skutku :(
OdpowiedzUsuńte karneciki to bardzo dobry pomysł
buziaki
Aga
Naturalny sznurek, ręczne wykonanie - IDEALNE. Podobają mi się!!! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSuper pomysł z tymi etykietami. Chyba muszę podpatrzeć u Ciebie i zrobić sobie choć parę sztuk.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne etykietki. Praktyczny drobiazg w kuchni, który bardzo ułatwia życie. Pięknie je wykonałaś , a pismo Twoje? Bo barzo mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Katrin
Katrin.deco tak to moje pismo:)
OdpowiedzUsuńDziękuję Wam dziewczyny za miłe komentarze:)
Bardzo się cieszę, że wróciłaś po tej przerwie do blogowego świata - przyznam, że czekałam z niecierpliwością :))))
OdpowiedzUsuńA zawieszki są fantastyczne.
Pozdrawiam serdecznie i cieplo
Marta
Zawieszki bardzo ładne, proste w formie. Ja też muszę pomyśleć o zawieszkach.
OdpowiedzUsuńWitaj !!!!bardzo mi się podoba -no i na pewno pomocne !POZDRAWIAM !!!!
OdpowiedzUsuńSuper pomysł!!!
OdpowiedzUsuńProste a jakie praktyczne.
Fajnie że wróciłaś, bo mam apetyt na Twoje nowe "wytwory", chętnie popodziwiam:)))
Pozdrowienia z Leśnego...
Super te zawieszki, też zainteresował mnie zestaw nadzędzi kaletniczych - poza tym pomysł świetny :))
OdpowiedzUsuńBardzo fajne, takie klasyczne, proste.Pozdrawiam cieplutko:).M.
OdpowiedzUsuńci małżonkowie to chyba tak w standardzie mają? jakbym o swoim czytała, uśmiałam się :))
OdpowiedzUsuńNic tak nie dodaje klimatu w kuchni jak ręcznie wykonane drobiazgi. Do etykietek na sznureczkach pałam miłością wielka, a przyrodzoną. Mój PrawieMąż czasem tam w kuchni coś ulini, jednakże sprawiedliwą pogardą darzy wszystkie bez wyjątku przyprawy O.O (taaak, wyobraźcie sobie słodkawo-mdły makaron, z równie słodkawo-mdłym sosem pomidorowym na słodkawo-mdłym mięsie ikkk, a tu jeszcze pochwalić trzeba, poklepać po pleckach, że dobry - wrażliwy mężczyzna, twardziel w kuchni itd... ehhhh)
OdpowiedzUsuń