Każdy wie, że śniadanie to najważniejszy posiłek dnia. Ja osobiście nie przepadam za typowymi śniadaniami czyli jajecznicą i parówkami czy innymi grzanymi wędlinami. Wolę bardziej sałatki, choć ostatnio to nawet ich niespecjalnie chce mi się jeść, bo warzywa zimą jakieś takie"plastikowe" są. Ostatnio nawet przestałam jeść śniadania co źle zaczęło się kończyć dla mojego organizmu. Przed południem bywałam głodna jak wilk, źle się czułam, trzęsy mi się ręce, i nogi miałam jak z galarety. A jeśli chodzi o owsiankę to już dawno temu mi się znudziła, w przeciwieństwie do Pawła, bo On mógłby jeść płatki owsiane ciągle. Jednak jakiś czas temu pokazał mi, że płatki owsiane nie muszą być ciągle zalewane mlekiem a można z nich zrobić ciekawą, pożywną, pełną błonnika przekąskę. Więc robię... jak na razie bardzo mi smakuje i co najważniejsze nie znudziła się:) Są to placki z płatków owsianych, szybkie do przygotowania i fajne w smaku. Lubię w nich to, że można podawać je jak naleśniki z dżemem, z jogurtem, z rodzynkami, z owocami i wieloma innymi rzeczami.
Jeśli ktoś jest chętny na placuszki owsiane to z chęcią podaję przepis:)
PLACKI Z PŁATKÓW OWSIANYCH:
200 gr. płatków owsianych, ja kupuje górskie
2 całe jaja
4 łyżki rodzynek
łyżka cukru lub miodu ( co kto lubi)
mąka, mąki tyle aby połączyła składniki
mąka, mąki tyle aby połączyła składniki
WYKONANIE
Płatki i rodzynki zalewamy wrzątkiem i czekamy aż "wypiją" całą wodę,
dodajemy cukier i jajka. Mieszamy wszystko dokładnie i na koniec dodajemy mąkę aby połączyła składniki. Na patelni rozgrzewamy 2 łyżki oleju i nakładamy ciasto, pieczemy tak długo aż placuszki będą rumiane. Można zrobić je w formie malutkich placków albo jednego dużego placka i później pokroić w paseczki lub trójkąty. Można też ciasto rozłożyć na papierze pergaminowym i piec w piekarniku do momentu zarumienienia się.
Ja moje dziś zrobiłam z dżemem mirabelkowo- waniliowym i z węgierek, z dodatkiem jogurtu naturalnego.
Jakiś czas temu jadłam je z bananem i orzechami laskowymi- też były super:)