No ostatnio zaniedbałam blogowanie bardzooo, kiedy ten maj minął i jak szybko i już czerwiec i niedługo wakacje i lato i tyle się będzie dziać i wcześniej tyle się działo.... Można dostać zawrotu głowy. Od jakiegoś czasu cierpię na niedoczas, brakuje mi czasu na wszystko, że o przyjemnościach nie wspomnę. No ale udało mi się w końcu wyciągnąć dla siebie kilka minutek i uszyłam dwie poszewki w biało-granatową kratę, które miałam w planach zrobić już kilka miesięcy temu...
W tym sezonie w moim domu prym wiedzie kolor granatowy i ciemniejszy odcień niebieskiego a jeśli chodzi o wzory to zdecydowanie po drodze mi z kratką, wielką i malutką, kolory i wzory świetnie się wpasowały i ożywiają przestrzeń.
W najbliższej przyszłości planuję mały lifting podłogi w Filipa pokoju bo nie mogę już na nią patrzeć, a pracownia też zyskała nowe kolory, jeszcze tylko szafa pod pędzel i będzie koniec, efekty postaram się zamieścić na blogu:).
Zdjęcia jak widać w kiepskiej jakości, ale nic nie poradzę, telefonem robione i w najbliższej przyszłości raczej się to nie zmieni...może i też dlatego tak rzadko ostatnio tu jestem?!
No nic, mimo mojej nieobecności dziękuję, że nadal na bloga zaglądacie:)
grubą bawełnianą ściereczkę w kratę upolowałam w lumpie, lubię takie nieplanowane zakupy:)
No a regał kuchenny też ma zasłonkę w kratkę tyle, że szaro-białą
poustawiałam też ma kredensie ulubione talerze w niebieskości, na ławce poduchy,żeby było wygodniej...
a z łąk przytargałam do domu ulubione chabry i porozstawiałam po całym domku
W Boczowie za grosze kupiłam stare słomkowe kapelusze, zawiesiłam w korytarzu i zyskał lekki letni klimacik, pleciona torba plażowa jest od Llooki z jej galerii, uwielbiam ją...
wspomniane chabry, no wiosną i latem nie wyobrażam sobie domu bez kwiatów, najpierw znoszę te z łąk, a później z ogródka
czasem wystarczy tylko jeden bukiet a wnętrze od razu inaczej się prezentuje
rzut oka na całość, kratka opanowała domek:)
i fragment pracowni, zmienione kolory - postawiłam tym razem na ciemny brąz i oliwkę, zmieniłam też stół i krzesło ale to przy kolejnej jej odsłonie zaprezentuję:)))
Dziękuję,jeśli ktoś dotrwał do końca:)
Pozdrawiam Was cieplutko
ila
Śliczna letnia chata. Bardzo lubię taki wakacyjny klimat. I zazdroszczę chabrów. Nie wiem kiedy je ujrzę, w okolicy sam beton...
OdpowiedzUsuńDziękuję:) Polecam szybki wypad za miasto w poszukiwaniu spokoju i kwiatów:)
UsuńUwielbiam do Ciebie zaglądać ,tak u Ciebie pięknie i klimatycznie :)pozdrawiam Lidka
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu:))
UsuńA wiesz ja równiez lubię zaglądac do lumpików i na "pchli targ" tam mozna znalezć prawdziwe perełki ,zobacz co było dziś
OdpowiedzUsuńhttp://pchli.blogspot.com/2017/06/szydekowy-pled-narzuta-w-niebieskosciach.html
można perełki czasem upolować:)
UsuńPodzielam miłość do kratki, kraty i krateczki....i do modraków też!
OdpowiedzUsuń:) o tak i coś czuję ,że to romans na dłużej:))
UsuńZaadoptuj mnie Kochana! Będę Ci sprzątać, prać, gotować...byłe tylko pobyć w Twych progach :) Również uwielbiam chabry i wszelakie kwiecie. Zawsze coś przywlekę do domu. Opuściłam się ostatnio w lumpowaniu a przecież tam są same perełki. Pozdrawiam gorąco. Kamila.
OdpowiedzUsuńKamilko za darmo? to biorę od razu, a za jedzenie chociaż,żeby nie było,że wyzyskuję:)))
UsuńDziękuję Ci:)
Bardzo lubię patrzeć na Twoje wnętrza, mają tyle ciepła i sielskiej atmosfery! :)
OdpowiedzUsuńDziekuję Ci:))
UsuńPięknie u Pani:) też lubię kratkę, choć dawno u mnie nie gościła.. A za chabrami tęsknię bardzo:( Wokół domu rodzinnego mamy pola i lasy i chabrów co rok było pod dostatkiem, a od kiedy mieszkam w dużym mieście mogę o nich tylko pomarzyć:( ehh...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło:)
Pozwolisz,że na Ty przejdę, nie jestem Pani:))), dziękuję Ci za miłe słowo, ja pamietam jak jeszcze mieszkałam w mieście to też miałam problem aby choć troszkę kwiatów znaleźć, to często robiłam kilkukilometrowe wycieczki do pobliskiej wsi i tam w rowach targałam ile sie dało:)), zostało mi tak do dziś:)
Usuńuwielbiam chabry :)
OdpowiedzUsuńCudne są! A już za chwilę maki i rumianki...kocham!
UsuńPięknie wygląda Twój dom w wakacyjnej odsłonie :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci:)
UsuńUwielbiam krateczkę, a Ty ją pięknie wyeksponowałaś.
OdpowiedzUsuńChabry urocze.
Pozdrawiam cieplutko.
:)dziękuję!
Usuńteż lubię kratkę u mnie teraz motyw ten zastąpiły truskawki
OdpowiedzUsuńteż ciekawie:), ja lubię wiele motywów i zawsze trudno na coś mie się zdecydować, dlatego często zmieniam
UsuńPozdrawiam
Jak tu bezpretensjonalnie, ile oddechu, i te chabry w dzbanku. Masz Pani wyczucie formy i wyboru kadru ze światłem. I nie zajeżdza kiczowatą ludowością, a muśnięciem folkowej baletnicy ;-)
OdpowiedzUsuńKarola
Pięknie, biel z niebieskim wygląda u Ciebie sielsko i tak czysto ;-) U mnie już niedługo pojawi się połączenie tych kolorów tylko w morskim klimacie na tarasie ;-) Póki co zapraszam Cię do sielskiego na czerwoną kratkę i truskawki ;-D Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńPięknie! Pięknie !!! Wołam o więcej częściej ! Pozdrawiam serdecznie wierna fanka Twojego bloga
OdpowiedzUsuńIluś u Ciebie zawsze człowiek znajdzie dobry klimat:):)
OdpowiedzUsuńPS. Twój Ikeowski stolik barowy - baaardzo chodzi mi po głowie;) Chyba ulegnę i kupię:)
W KRATKĘ...GRANATOWĄ:) No ostatnio zaniedbałam blogowanie bardzooo, kiedy ten maj minął i jak szybko i już czerwiec i niedługo wakacje ...
OdpowiedzUsuńบุนเดสลีกา