Czuć już wiosnę w powietrzu, zrobiło się tak pięknie i słonecznie, przyleciały pierwsze gęsi zbożowe i żurawie, ależ uwielbiam ten czas!
Czas, w którym można zacząć wszystko od nowa...lepiej.
Łapacze snów bardzo kojarzą mi się właśnie z tym wiosennym czasem i dlatego też postanowiłam je teraz stworzyć. Lubię je robić i w każdy wsadzam kawał swojego serducha, czasem trudno mi się z nimi rozstać i gdybym tylko miała miejsce, to od razu zawisły by w moim domku, kto wie może kiedyś jeszcze zawisną w mojej wymarzonej sypialni:))
W tej chwili cieszę się moim pierwszym i jedynym, który zostawiłam sobie w domu i który zdobi moją szafę.
Jeśli Wam się podobają i chciałybyście mieć któryś u siebie to są dostępne na blogu ZAPACH RUMIANKU :)
Dziękuję Wam bardzo, że zaglądacie do mnie i choć nie zawsze mam możliwość aby Wam odpisać, to naprawdę jestem wdzięczna, że zostawiacie po sobie ślad:).
W miarę możliwości postaram się bywać tu częściej:))
Cudownego wieczorku dla Was
ila:)
Przepiękne są! Nie dziwię się, że czasami trudno Ci się z nimi rozstać. Pozdrawiam już prawie wiosennie. Asia
OdpowiedzUsuńPiękne są i świetnie je sfotografowałaś na tej drewnianej ścianie. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńŚliczne! Uwielbiam łapacze. :) I zgadzam się z Alą, że cudnie wyglądają na tle tych dech!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ilu, sama dziergasz serwetki? :)
OdpowiedzUsuńNiestety robi mi je tesciowa albo czasem się trafi w lumpie😀
UsuńNiektóre są przepiękne! Jednak przy samodzielnym dzierganiu cena łapacza musiałaby być wyższa.
UsuńPięknie się prezentują na tej drewnianej ścianie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Piękne! Kusi mnie, żeby spróbować wykonać swój własny, Twoje będą inspiracją jak już się odważę, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŚliczne łapacze snów , każdy ma w sobie to coś :)P)
OdpowiedzUsuńśliczne....a na tle tej ściany prezentują się cudnie...aż sama zapragnęłam zrobić sobie coś podobnego...może kiedyś mi się uda i nauczę się robić tak piękne serwetki...
OdpowiedzUsuńPiękne...
OdpowiedzUsuń