Trafiła mi się piękna stara dębowa ławeczka... Cudowna taka o jakiej dawno już marzyłam, ze schowkiem i niezbyt duża, tak aby się zmieściła w moim kąciku jadalnianym. Pewnego deszczowego popołudnia stała sobie i mokła na podwórku pewnej cudownej osoby...No właśnie, świat byłby lepszy gdyby otaczało nas więcej takich ludzi jak Ona-(mama przyjaciela mojego Pawła). Kobieta z sercem na dłoni, która pod swoje skrzydła przyjmie każdego i z każdym od razu znajdzie wspólny język. Poczęstuje najlepszym rosołkiem jaki w życiu jadłam i do tego ze swojskim makaronem:))!
No ale oczywiście nie było tak całkiem kolorowo,bo Paweł nazwał mnie ŻULEM jak tylko zapytałam o ławkę, i do tego stwierdził, że wstyd ze mną gdziekolwiek jechać...ale koniec końców pojechał grzecznie po ławeczkę i mi ją przywiózł:)). Ci nasi cudowni mężczyźni, pomarudzą ale i tak zrobią to o co ich poprosimy;)
Ławeczka przeszła mały lifting, niestety zdjęć sprzed brak, wcześniej brakowało jej siedziska, zawiozłam ją więc z moim kochanym mężusiem do stolarza. Pan stolarz siedzisko naprawił, ja przemalowałam i ławeczka znalazła się na swoim miejscu, muszę jeszcze tylko poduchę uszyć na siedzisko. Zmieniłam zupełnie układ, poprzestawiałam krzesła, zmieniłam stół i muszę się do tego na nowo przyzwyczaić.
A co Wy sądzicie, lepiej z ławeczką czy jak stały krzesła? Będę wdzięczna za Waszą opinię:)
Piękna ławeczka, bosko to wygląda. MÓJ też czasem na mnie narzeka, że wstyd mu za mnie ale do domu czasem przydźwiga jakiś staroć:)Pozdrawiam i zapraszam na moją rozdawajkę:)
OdpowiedzUsuńLaweczka przepiekna i swietnie wyglada ze stolikiem i krzeslami :-) Cudny katek jadalniany masz teraz :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo :-)
taka i mi się marzy .... idealnie wam się wpasowała :)
OdpowiedzUsuńpozdrowienia dla cierpliwego męża :)
Jest prześliczna. Całe wnętrze bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńŁawka jest cudowna, chyba każda z nas po cichu o takiej marzy, jednak czasem opłaca się być ,,żulem" ;) (jakbym swojego męża słyszała)
OdpowiedzUsuńSkarb znalazłaś :-)
OdpowiedzUsuńPięknie u Ciebie. Tak sielski i domowo. Lubię tu zaglądać. Ławeczka prześliczna i też mi się marzy taka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Piękna !! Jak by stała u Was od zawsze :)
OdpowiedzUsuńMój mąż tylko kiwa głową gdy przytaszczę coś nowego ze śmietnika ;)
Pozdrawiam
Ławeczka jest piękna, funkcjonalna i bardzo dekoracyjna, można zawsze coś na niej położyć, postawić, no i schować. Mnie bardzo się podoba :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko,
Marta
Ławeczka cudna, kącik jadalniany wygląda teraz rewelacyjnie!!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Piękna ta Twoja ławeczka, też mi się taka marzy :)
OdpowiedzUsuńPiękna:) Takie moje małe marzenie:) A do stołu to rozmiarami pasuje idealnie!
OdpowiedzUsuńPiękna ławeczka i cudownie pasuje do Twojego mieszkania.
OdpowiedzUsuńIdealna,jak na wymiar!
OdpowiedzUsuńCuudo ☺ ławeczka wygląda jakby to krzesła się dopiero co wprowadziły ☺
OdpowiedzUsuńJest śliczna! Też marzę o takiej: )
OdpowiedzUsuńJest śliczna! Też marzę o takiej: )
OdpowiedzUsuńJest śliczna! Też marzę o takiej: )
OdpowiedzUsuńI tak i tak ładnie , mam takie dwie na ogrodzie. Pozdrawiam Marzena
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i kształt ma taki romantyczny. :))
OdpowiedzUsuńTrudno ocenić jak jest lepiej. Wizualnie obie wersje są OK, ale ważne, czy jest Wam z ławką wygodnie. Czy zasiadanie za stołem nie sprawia kłopotu większym osobnikom? Oczywiście takiej ławki grzech nie przygarnąć, dlatego nawet jeśli przy stole się nie sprawdzi, to na pewno znajdziesz dla niej równie dobre miejsce. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudownie !!!!
OdpowiedzUsuńidealne miejsce na twoja ławeczkę :)
tak jakby miejsce na nią czekało :)
pozdrawiam m.
Właściwie to podobają mi się obie wersje. Nowy mebel ma zapewne jeszcze tę zaletę, że możesz zaprosić więcej osób do stołu...takie mam odczucia.
OdpowiedzUsuńIla reakcja męża dobrze znana....mój ostatnio grymasił przy odbieraniu kredensu, ze strych wujka ;)
Wymiar jakby wycięty dla CIebie Iluś:) Fajnie wygląda a i schowek w niedużym metrażu jest na wagę złota;) Ja tam lubię ławy, u siebie też;):) Ściskam!:)
OdpowiedzUsuńPiękna ława. Idealnie wkomponowała się w kącik jadalniany. Cudeńko.
OdpowiedzUsuńcudowna ławeczka!!! aż zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńCudowna! Idealna :) Nic nie zmieniaj :)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia, Ania.
Piękna! Bardzo mi się podoba, idealnie pasuje do wnętrza
OdpowiedzUsuńOch dla takiej ławki można być żulem :-) Przynajmniej było warto, bo jest piękna.
OdpowiedzUsuńŚliczna ławeczka! pasuje do otoczenia jak ulał. Jak dobrze, że już nie moknie i znalazła nowe miejsce w nowym domu :)
OdpowiedzUsuńŁaweczka marzenie!!!
OdpowiedzUsuńBrązowy stol i te krzesla wygladaja idealnie... Wow. Laweczka złapała mnie za serce tak jak tekst Twojego męża :) Przyznam Ci szczerze ze mężowie Pawły takie sa:) identyczny jest moj:)
OdpowiedzUsuńWitaj. Mam pytanie. W tle na jednym ze zdjęć widzę słoik wek z kranikiem i jestem ciewawa czy kiedy pokrywka jest zamknięta , dzięki gumie, bardzo szczelnie, to po otwarciu kranu płynie z niego z napój?
OdpowiedzUsuńŁaweczka super! Nie zawsze muszą być krzesła..Zresztą mój ostatni post jest o ławeczkach! Pozdrawiam.. Cudnie mieszkasz:)
OdpowiedzUsuńWitaj,Twoja ławeczka mnie zachwyciła do tego stanu,ze zapragnęlam tez podobną posiadac za swoim bialym stolem.upatrzyłam na olx uzywana,nieco zmiszczona za niecale 60 zl.pokazuje mężowi...a ten na to,"ISTNA WIOCHA"
OdpowiedzUsuńOj,jak mnie zabolało.popłakałam sobie,tak wiem,ze to powód blahy..ale jeszcze przed okresem bylam...nastepnego dnia zapukanp do drzwi.łaewczke mąz wieczorem dnia poprzedniego zamowil.czyzby moje łzy???
bidulka ławeczka mieszkała tylko 15 km ode mnie.teraz pieknie stoi a
Mnie duma rozpiera,ze ja mam!!!!!caluje Cie
Absolutnie cudowna jest Twoja ławeczka. Iluś i podziwiam nieodmiennie Twoja niespożytą energię w urządzaniu i dekorowaniu wnętrz. Jesteś niesamowita!
OdpowiedzUsuń