piątek, 25 czerwca 2010

BZOWO SIĘ ZROBIŁO:)

Już ostatni dzwonek na zerwanie bzu ale jeszcze zdążyłam, wczoraj zebrałam się w sobie i poszłam na poszukiwania tej cennej roślinki. Od kilku dni siedzę w domu i nic mi się nie chce, kiepsko się czuję i brakuje mi enegii, miejmy nadzieję, że po weekendzie wszystko wróci do normy. Planuję pierwszy raz zrobić syrop z czarnego bzu, przepis znalazłam w internecie, bardzo podobnie się go robi jak syrop z mniszka, który wcześniej pokazywałam.
W tej chwili kwiaty się moczą w wodzie z cytryną i cukrem a już jutro zostanie syropek zlany do słoiczków.

Do zrobienia syropu potrzebujemy 3 cytryny, 36 baldachimów czarnego bzu i 1 kg. cukru.
Po wcześniejszym oczyszczeniu rozdrabniamy baldachimy pozbywając się gałązek, zalewamy 1litrem wody, dodajemy pokrojoną cytrynę i zagotowujemy, gdy się tylko zagotuje odstawiamy z palnika i zostawiamy wszystko na 24 h, przecedzamy wszystko przez sitko, następnie dodajemy cukier i gotujemy 2 h, do momentu zgęstnienia. Gorący płyn zlewamy do słoiczków i szczelnie zamykamy, odwracamy do góry dnem. Nie pasteryzujemy
Pozostały bez właśnie się suszy na sznureczkach w przewiewnym miejscy w szopie, gdy już będzie suchy zmieszam go z kwiatami lipy. Bardzo lubię taki napój, jest bardzo orzeźwiający i ma świetny smak.
Podczas wieszania bzu miałam bardzo nieprzyjemny wypadek, noga mi się osunęła i nadepnęłam na gwoździa, nie będę pisać co było dalej. Efektem tego jest dziura w nodze i okropny ból. Mam nadzieję, że do niedzieli mi przejdzie bo w poniedziałek jedziemy na Mazury i na Litwę.
Mamy tygodniowy wyjazd z mojego małżonka pracy, nie mogę się doczekać i po raz pierwszy będę miała tak długą przerwę w blogowaniu:)

Ps. Dziś koniec roku szkolnego, z czego się bardzo cieszę bo przez dwa równiutkie miesiące będę miała mojego małżonka w domku:)

Pozdrawiam Was weekendowo ila!

14 komentarzy:

  1. Iluś trzymam kciuki za cudowne ozdrowienie nóżki bo taki wyjazd to nie lada atrakcja cudne Mazury a do tego Litwa szczęściara :o)
    Będę tęsknić - wracaj szybko!!!
    Ps.niezwykle pracowita kobitka z Ciebie
    Pozdrawiam również weekendowo

    OdpowiedzUsuń
  2. Ojo joj współczuję,domyślam się jaki ból musisz czuć :( Tak mi przykro.Będę trzymała mocno kciuki aby stópka zregenerowała się do końca weekendu.

    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ładne bzowe fotki:) Współczuję nóżce, życzę błyskawicznego zagojenia rany! Baw się dobrze na wyjeździe i pokaż nam potem na blogu co zwiedziłaś:)
    Pozdrawiam serdecznie!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Aby nóżka szybko się zagoiła bo do takiego wędrowania musi być silna!Szczęściara że mężuś będzie bliziutko Ciebie!!!Cieszcie się swoja Trójeczką i odpoczywajcie i wracaj calutka do nas!Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Współczuję wypadku!
    Lepiej tego nie lekceważ, bo może coś brzydkiego dziać się przed wyjazdem, a tego Ci NIE życzę!

    Nie rozumiem- niby dostajesz lenia, a to proszę, co rusz jakiś syropek, smaczne danie itp.:)))

    Jak ja dostaję lenia, to po całości...

    Życzę pięknej pogody i udanego wyjazdu!

    OdpowiedzUsuń
  6. Z zaciekawieniem przeczytałam przepis na syrop, gdybym tylko miała trochę więcej czasu...
    Życzę powrotu do zdrowia i mile spędzonego czasu z małżonkiem.

    OdpowiedzUsuń
  7. A ja na ukojenie bólu napiszę Ci kochana Iluniu,że mąż porywa Cię w piękne miejsce...cudne!Zwiedziłam Wilno,Troki...jest co podziwiać!!Polecam!!

    Kuruj nóżkę,zdrówka życzę!

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam - pierwszy raz się wpisuję. Chodził mi ten bez po głowie, chodził ... teraz wiem po co. Dziękuję! Fotki bardzo udane. A na nóżkę najlepsze lekarstwo - dłoń, albo lepiej pocałunek Ukochanego! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Zbieraj siły na urlop !
    Pozdrawiam i zdrowia życzę

    OdpowiedzUsuń
  10. Oj to będzie się działo ;)
    a z nogą nie ma żartów, mam nadzieje, że gwóźdż był w miarę czysty i że dobrze odkaziłaś ranę, przydałby się też zastrzyk przeciw tężcowi :/ absolutnie nie chcę Cie straszyć ale skoro Cię czeka taki fajny wyjazd to lepiej dmuchać na zimne :)
    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  11. Współczuję wypadku. Dbaj o stópka i zbieraj siły na wyjazd!

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. No to udanego wyjazdu życzę!:):):)
    Z reguły takie organizowane wypady są fajne, więc myślę, że i Wasz takowy będzie.
    Noga powinna się szybko zagoić - smaruj to nieszczęsne miejsce maścią witaminową, powinna przyspieszyć gojenie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Aż mi ciarki przeszły:( trzymam kciuki żeby się szybko zagoiło!

    Ja też zaczynam wakacje:) strasznie się cieszę!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdrówka życze.
    mam nadzieję, ze wyjazd się uda.
    Miłych udanych wakacji życze

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)