środa, 31 marca 2010

PRZYGOTOWANIA DO ŚWIĄT

W tym roku wyjątkowo późno zaczęłam przystrajać dom na nadejście Świąt. Zazwyczaj o tej porze wszystko było już na swoim miejscu. Dopiero kończę wyszywać motyle i inne takie, ale to mam nadzieję ,że pokarzę w innym poście, a teraz tylko po trosze przedstawię to, co do tej pory udało mi się zrobić:).Uwielbiam naturalne ozdoby z wydmuszek, (im mniej tym lepiej), wianki z brzozy i przepiórcze jajeczka. Żadnych plastikowych kurczaków!
Tradycyjnie wśród ozdób wielkanocnych nie mogło zabraknąć hiacyntów i jajeczek w glinianej miseczce


Tak jeszcze kilka dni temu prezentował się owies, dziś to już prawdziwa łąka



A to moje ulubione jajeczka w gniazdku:)





WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH!!!









piątek, 19 marca 2010

ZAMIESZANIE:)

Wszystko nie tak, jak być powinno. Zaplanowałam sobie jednego posta, w którym wszytko miało być ładnie pieknie i równiutko ale niesety nie wyszło, i do tego jakimś dziwnym sposobem opublikowałam posta zupełnie o tym nie wiedząc. Zorientowałam sie dopiero, kiedy weszłam aby dokonać kilku zmian. Oj, jeszcze długa droga przedemną zanim opanuję to wszystko.

No, ale skoro już piszę drugiego posta to chciałam pokazać Wam co ostatnio wymodziłam:)






Ocieplacze na jajka, a raczej ozdoby zrobiłam... bo ciepła to one raczej nie zatrzymają:) ale ciekawie wygladają na jajeczkach.

Życzę wszystkim zaglądajacym do mnie miłego łikendu:)

wtorek, 16 marca 2010

PTASIOR


Dopingowana Waszymi miłymi komentarzami postanowiłam pokazać jeszcze jednego stworka :), ni to łabędź, ni to kaczka poprostu taki sobie ptasior:). Jak pierwszy raz go zobaczyłam to odrazu się w nim zakochałam,teraz siedzi sobie na komodzie i dobrze mu tam:).Przez tą pogodę zdjęcie troszkę kiepskiej jakości.
Życzę wszystkim miłego dnia:)

poniedziałek, 15 marca 2010


Na pewnym zagranicznym blogu widziałam takiego zajączka. Strasznie mi sie spodobał i zaczęłam go szukać w internetowych sklepikach...znalazłam, ale jak zobaczyłam cenę to szczęka mi opadła. Niewiele sobie myśląc kupiłam kawałek lnu i uszyłam, co prawda nie przypomina on aż tak oryginału ale nie ma dwóch identycznych rzeczy na świecie:).

W Polsce takie maskotki są mało znane więc fajnie jest mieć coś ciekawego i oryginalnego, zwłaszcza jak się to uszyło własnymi rękoma- niestey nie posiadam maszyny do szycia, ale to mnie nie zniechęca i coraz częściej coś szyję, wyszywam i haftuję.

Pozdrawiam tych, którzy do tej pory mnie odwiedzili:)

niedziela, 14 marca 2010

WIOSNY CHCĘ!!



Odkąd tylko pamiętam lubiłam otaczać sie polnymi i sezonowymi kwiatami. Wiosną jak tylko zakwitły pierwsze hiscynty i szafirki, to odrazu znajdowały swoje miejsce w moich wazonach. W tym roku pogoda nas nie rozpieszcza więc pozostają kwiaty zakupione w kwiaciarniach, którym i tak nic nie brakuje, równie pięknie pachną i zachwycają swoim wyglądem:),ale mimo to tęsknię za wiosną za błękitnym niebem i śpiewem ptaków .

sobota, 13 marca 2010

START:)

Po wielu obserwacjach i namysłach postanowiłam też zacząć pisać bloga, mam nadzieję, że z czasem będzie mi to łatwiej przychodzić:) i, że ktoś kiedyś do mnie zajrzy:)