poniedziałek, 4 czerwca 2012

LETNIA KOMPOZYCJA PRZED DOMEM

 W weekend kupiłam sobie kwiaty... na poprawę humoru. Praca, bark czasu i ciągły bałagan w domu doprowadzają  mnie do szału... Myślałam, że będzie łatwiej, widocznie się myliłam , a może po prostu nie jestem tak dobrze zorganizowana jak wcześniej sądziłam? Muszę obrać sobie nową strategię. Na początek kwiaty...cudnie pachnąca lantana, ulubione cynie i kochane słoneczniki, niedoceniane przeze mnie wcześniej. W tym roku dałam im szansę- wszystkim!
Co roku żelazna kompozycja- pelargonie i lawenda w tym roku inaczej bo i zmiany się duże szykują, ale na razie sza...:)
A jak Wy sobie radzicie z ogarnianiem domowego CHAOSU? Będę wdzięczna za podpowiedzi:)





Pozdrawiam Was słonecznie:) ila

25 komentarzy:

  1. Śliczna kompozycja :)ciekawostki tu u Ciebie .Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie - letnio :)
    Kocham słoneczniki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładnie masz przed domem Ilonko. Pełnia słońca nawet w pochmurny dzień :-)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajna kompozycje - kwiatki przepiękne!
    Pozdrawiam
    Bogna

    OdpowiedzUsuń
  5. Piekna kompozycja, aż chce się już lata!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witaj w klubie, Ilo!
    Ja też sobie nie radzę z chaosem! Mam skłonnośc do tego, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nie usiądę i nie napiję się kawy, jak mam nieogarnięte wokół! Moje dzieciaki wszystko wszędzie zostawiają a ja dostaję szału, gdy coś co nie powinno leży tam gdzie nie powinno! Robię masę różnych rzeczy naraz: maluję mebel, gotuję obiad, pakuję przesyłki,odbieram służbowe telefony, prasowanie leży (nienawidzę), ogród przelatuję biegiem, bo nie mam czasu! Nie ogarniam i też muszę nad tym zapanowac.
    Na razie obiecałam sobie, że w soboty i niedzielę nie siadam do zamówień, bo łapałam się na tym, że odmawiałam pójścia na rower, bo kończyłam bransoletkę... Wtedy zapaliła mi się czerwona lampka...
    Ale się rozpisałam...
    Więc teraz poczekam z Tobą, może ktoś ma cudowną receptę dla nas...???
    Ściskam! - Dominika

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam słoneczniki;-) Ślicznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. robię porządki na okrągło... ani z przodu ani z tyłu nie widać ... ech

    OdpowiedzUsuń
  9. Uwielbiam lantanę. Pachnie tak cytrynowo. Piękne zdjęcia. Jesteś zorganizowana, tylko pracując nie da się zrobić wszystkiego co byś chciała zrobić. Doba ma tylko 24 godziny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Porządki, czasem trzeba sobie odpuścić i tyle. Ja pracuje w domu, mąż też i to wcale nie ułatwia sprawy. Ale wiem jedno najpierw robota (bo daje na papu) a potem porządki.
    A czasem jest zwyczajnie syf i tyle.
    Ograniczam też ilości dekoracji i innych dupereli w myśli zasady im mniej tym mniej do sprzątania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cóż by tu rzec...
    Na pewno wszystko sobie poukładasz, czasem trzeba sobie pewne rzeczy odpuścić. Najwazniejsze, abyś znalazła czas na odpoczynek i nie stresowala sie, że coś tam lezy nie na miejscu. Twój dzien wygląda inaczej, może pora aby dodac troche obowiązków innym domownikom?.. Podejrzewam, że do tej pory wszystko było na Twojej głowie, teraz doszła praca, a Ty chesz dalej trzymac poziom sprzed.
    Sprobuj pokochac ten nowy rozkład dnia i szukac jak najwięcej pozytywów. Ustal sobie liste priorytetów, pospij dłużej w niedzielę, chleb ze sklepu tez jest dobry ;-) Usmiechnięta Pani Domu w ładnej sukience, ze sklepowym ciastem jest 100% atrakcyjniesza, niż zmęczona wykończona, w upapranym maką fartuszku, nad domowym plackiem.
    ;-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święte słowa FIo !!!! nic dodać nic ująć !!!! wiem dokładnie co czujesz Iluś bo ja mimo braku pracy na etacie też czasem załamuję ręce z nadmiaru obowiązków .. ale tak właśnie trzeba , nieraz skusić się na ciasto ze sklepu ale minkę mieć uśmiechniętą i nie patrzeć na skarpetki mężowe rzucone przy łóżku :)))) ściskam mocno i nosek do góry ...

      Usuń
  12. Ależ słonecznie u Ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  13. Witaj, zaglądam do Ciebie regularnie, chociaż nie zostawiam raczej śladu po sobie. Zawsze mi się u Ciebie podoba:) A co do organizacji, to wszystko się z czasem ułoży. Ja np. dużo rzeczy przygotowuję wieczorem: jedzenie, ubrania, dużo rzeczy jest przydzielonych współdomownikom. Kuszę się nawet często o rozpisywanie pewnych rzeczy na kartce. No ale cóż, z wykonaniem jest różnie...:) Najważniejsze, to nie zatracić się w niczym. Ani w pracy ani w porządkach domowych. Trzeba znaleźć równowagę i spokój ducha. Trzymam kciuki i pozdrawiam,
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  14. wspaniałe te kwiaty:)
    ja z chaosem niestety nie pomogę, bo z pewnością mam jeszcze większy niż Ty:) jestem na etapie skręcania mebli i mam całe mieszkanie w rozsypce:) wszystko w pudłach i kartonach:))) ściskam mocno

    OdpowiedzUsuń
  15. Iluś ja nie ogarniam... A Twoja kompozycja bardzo mi się podoba!
    Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  16. Niestety nie ma recepty na to.... ja też żyję w galopie, ale nie dajmy się zwariować.
    Kwiaty za to masz prześliczne.

    Uściski

    OdpowiedzUsuń
  17. No niestety, ja będąc prawie 12 godzin poza domem (praca plus dojazdy) po prostu nie ogarniałam, a mam przecież nastoletnią córkę do pomocy... Dlatego teraz pracuję w domu i wszystko w ten sposób się da, aczkolwiek kokosów jakichś nie zbijam. ;)) Ale z drugiej strony nie można dać się zwariować, z czasem na pewno sobie spokojnie wszystko poukładasz, trzymam kciuki :))))

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo letnio!
    ja też nie ogarniam, dziś mam dzień w domu i nawet nie wiem, za co sie zabrać :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie radzę sobie niestety.
    Chaos i bałagan to moje drugie imię :)))
    A jak już wysprzątam poukładam, wpada moja zgraja i znów mieszkanie wyglada tak jak wyglądało przed sprzątaniem.
    Czasem odpuszczam wolę iść na spacer, poczytać ksiażkę.
    Niestety nie pomogłam

    OdpowiedzUsuń
  20. Kwiaty... takie delikatne, ale wyglądają pięknie w koszyku i doniczkach :)
    Ja to chyba w ogóle nie jestem zorganizowana. W każdym bądź razie rzadko mi się to zdarza. I czasu ciągle mi brak - w związku z tym niezorganizowaniem - właśnie. Ale wiem, że najlepiej jest - mieć plan i umieć go zrealizować.Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajne kompozycje,kojarzą mi się z letnim,ciepłym dniem na spokojnej wsi.A co ogarniania domowego chaosu to ci raczej nie doradzę.U mnie od roku dom w remoncie więc o idealnym porządku nie ma mowy.Staram się ogarniać z grubsza ale wiele rzeczy sobie po prostu odpuszczam,szkoda życia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  22. Jejku, jak pięknie u Ciebie!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Ilo,

    Jak u ciebie jest romantycznie! Aż się rozmarzyłam...
    Łagów i okolice odwiedziłam tylko raz i wspominam do dziś. Pięknie jest u Ciebie.
    I tak nieśmiało czasem sobie wpadam do ciebie popatrzeć, na łagowskie widoczki.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)