wtorek, 28 lutego 2017

WIOSENNE ŁAPACZE SNÓW

Czuć już wiosnę w powietrzu, zrobiło się tak pięknie i słonecznie, przyleciały pierwsze gęsi zbożowe i żurawie, ależ uwielbiam ten czas!
Czas, w którym można zacząć wszystko od nowa...lepiej. 
Łapacze snów bardzo kojarzą mi się właśnie z tym wiosennym czasem i dlatego też postanowiłam je teraz stworzyć. Lubię je robić i w każdy wsadzam kawał  swojego serducha, czasem trudno mi się z nimi rozstać i gdybym tylko miała miejsce, to od razu zawisły by w moim domku, kto wie może kiedyś jeszcze zawisną w mojej wymarzonej sypialni:))
W tej chwili cieszę się moim pierwszym i jedynym, który zostawiłam sobie w domu i który zdobi moją szafę.
Jeśli Wam się podobają i chciałybyście mieć któryś u siebie to są dostępne na blogu ZAPACH RUMIANKU :)

Dziękuję Wam bardzo, że zaglądacie do mnie i choć nie zawsze mam możliwość aby Wam odpisać, to naprawdę jestem wdzięczna, że zostawiacie po sobie ślad:).
W miarę możliwości postaram się bywać tu częściej:))
 Cudownego wieczorku dla Was 
ila:)





wtorek, 21 lutego 2017

TROSZKĘ STAROCI...

Po tak długiej przerwie jaką sobie i Wam zafundowałam, trudno mi wrócić na właściwe tory blogowania, czas szalenie mknie do przodu umyka ostatnio mi wiele spraw ale i wiele spraw spowodowało, że moje życie przewróciło się do góry nogami i pewne rzeczy przyszło mi zaakceptować, jednak mam z tym jeszcze duży problem. Mam nadzieję, że kiedyś łatwiej przyjdzie mi o tym pisać i mówić... na tą chwilę to bardzo trudne i nie będę chwilowo drążyć tematu. 
Na poprawę humoru wybrałam się z Pawłem do Boczowa, na małe zakupy i stałam się posiadaczką kilku zbędnych ale także i niezbędnych rzeczy do domu:)
Dokupiłam sobie kolejną szklaną butlę w kolorze miętowym, i razem tworzą zgrany duet, wiosną będą w niej bazie i gałązki...nie mogę się doczekać


Do kolekcji przybyły mi kolejne drewniane świeczniki i w tej chwili mam ich już 20, stary drewniany młynek na korbkę-moja perełka, noże z drewnianymi rączkami (uwielbiam drewniane rączki:))!, kilka a jakże potrzebnych wieszaków i wałek, kupiony ze względu na ozdobne raczki, już mam dwie takie perełki i chyba zacznę powiększać moją wałkową kolekcję:).
Zawsze cieszę się z takich zakupów jak dziecko, które dostało nową zabawkę, i wolę kupować zdecydowanie takie rzeczy nadgryzione zębem czasu aniżeli ciuchy, tak jakoś mam:)


Na facebooku jakiś czas temu zamieściłam zdjęcie chleba, który zrobił furorę i prosiłyście o przepis, no oczywiście jak to ja zrobiłam go "na oko" jak zawsze i będę miała problem z podaniem właściwych proporcji ale bardzo się postaram

PSZENNY CHLEB DROŻDŻOWY WYRABIANY

składniki
0,75 kg mąki pszennej
pół kostki drożdży
dwie płaskie łyżeczki soli
600 m,l wody w temp. pokojowej

wykonanie
z drożdży i wody robimy zaczyn, odstawiamy w ciepłe miejsce aby pojawiły się pęcherzyki powietrza, następnie do zaczynu po trosze dosypujemy mąkę pszenną i dodajemy sól, wyrabiamy delikatnie ciasto, dosypujemy mąkę i wyrabiamy ciasto aż zacznie nam odchodzić od palców, opruszając mąką stolnicę. Ciasto powinno byc gładkie i sprężyste. Formujemy dowolny kształt, jaki chcemy uzyskać,(ja zrobiłam chleb okrągły) i odkładamy ciasto na blachę do wyrośnięcia. Mój chleb wyrastał 1 godzinę.
Pieczemy w temp 180 st 50 min

SMACZNEGO!


Następnym razem postaram się szybciej coś napisać:)
Ps. Dziękuję,że jesteście i zostawiacie po sobie ślad
Cudownego wieczoru Wam życzę
ila:)