wtorek, 29 grudnia 2015

I KOLEJNY ROK MINĄŁ...


Witam Was serdecznie w  końcówce roku, przygotowałam już tradycyjnie 12 miesięczny kolaż:). 
W tym roku wyjątkowo trudno się go robiło, gdyż nie pisałam dużo, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba:)Wstawiam jeszcze dziś bo raczej w tym roku już się nie "spotkamy":). 
Przy okazji chciałam też złożyć noworoczne życzenia...

W nadchodzącym Nowym Roku chciałam życzyć Wam dużo uśmiechu i radości, sukcesów i spełnienia wszystkich planów.
Niech ten rok przyniesie Wam wiele dobrego...

STYCZEŃ


LUTY


MARZEC


KWIECIEŃ


MAJ


CZERWIEC


LIPIEC


SIERPIEŃ


WRZESIEŃ


PAŹDZIERNIK


LISTOPAD


GRUDZIEŃ


niedziela, 27 grudnia 2015

KUCHNIA JUŻ PO ŚWIĘTACH...

Wypadałoby powiedzieć " Święta, święta, już po świętach":), ale w tym roku jakoś wyjątkowo się nimi cieszyłam i nie czuję smutku, że już po.
Spędziliśmy cudownie czas...
I do tego goście, rodzina i przyjaciele, nie mogło być wspanialej:)))
Mam nadzieję, że Wasze święta również były udane

Na zakończenie wklejam kilka zdjęć świątecznej kuchenki, z czerwonymi akcentami:)
Ps. Dziękuję Wam bardzo za świąteczne życzenia:)) 






Pozdrawiam Was cieplutko
ila

piątek, 25 grudnia 2015

ŻYCZENIA...


Życzę Wam moje drogie czytelniczki 
zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia, 
Rodzinnego ciepła i wiele radości oraz 
Szczęśliwego Nowego Roku


niedziela, 13 grudnia 2015

MAŁA CHOINECZKA

Zawsze o tej porze mam dylemat jak ubrać dom na święta aby było troszkę inaczej niż rok temu, ale i tak zazwyczaj wychodzi jak zawsze, czyli jasne kolory, czerwony tylko w kuchni i jak najwięcej światełek. Jestem wierna naturalnym dekoracjom i maksymie " im mniej tym lepiej", bo przy tak małym metrażu, o "bałagan dekoracyjny" nietrudno.  
Domek już udekorowany, jeszcze tylko brakuje choinki, tej głównej bo maleńka od kilku dni cieszy nasze oczy. Przyozdobiona przeźroczystą bombką, druga identycznej wielkości stanęła u Filipa w pokoju, na większą w tym roku miejsca bark bo mamusia zrobiła sobie pracownię, na miejscu poprzedniczki, ale Filip zadowolony i z takiej, najważniejsze, że coś zielonego stoi. Moje dziecko w tych sprawach jest bardzo mało wymagające:)

Dzisiejszego posta piszę na raty bo z regularnością, co 5 min komputerowi odcina prąd, nie mam pojęcia dlaczego:( No ale wiem jedno, dosłownie z regularnością co dwa lata psują nam się sprzęty elektroniczne. ZAWSZE dokładnie w grudniu przed świętami, i  chyba będziemy zmuszeni zawieźć komputer do serwisu jeszcze przed świętami. Można oszaleć.











Co roku wieszam też na suficie delikatne szydełkowe śnieżynki i bombki, w tym roku zawisły tuż nad stołem, pięknie się kołyszą przy najmniejszym podmuchu powietrza.
Przybyły mi też plastikowe  duże śnieżynki, przypominające zmrożone płatki śniegu. Mimo, że nie cierpię plastiku i w domu staram się go nie mieć, to te gwiadki tak mnie zauroczyły, że nie mogłam przejść obok nich obojętnie. Paweł jak zawsze szczery podsumował mój zakup jednym zdaniem-
" Co, plasticzki w tym roku się podobają?"  No te się podobają, co zrobić:)


Zmykam do serduszkowania, bo od poniedziałku obiecane paczuszki do Was wysyłam:))
Pozdrawiam Was wieczorową porą
ila

sobota, 12 grudnia 2015

SPOSÓB NA PRZEŹROCZYSTE BOMBKI

Od lat na swojej choince wieszałam ręcznie robione ozdoby, zazwyczaj szyte przeze mnie albo przez moich znajomych, dopiero od niedawna zaczęłam wieszać na niej bombki, ale nie takie typowe kolorowe, tylko najprostsze przeźroczyste. Lubię je bardzo bo przypominają moje uwielbiane mydlane bańki. Gdy byłam jeszcze dzieckiem i mieszkałam na śląsku to jednym z moich ulubionych zajęć było puszczanie mydlanych baniek i obserwowanie jak wysoko się unoszą i jak daleko odlatują, do dzisiaj czasem Filipowi podciągnę pojemniczek z bańkami;)
Moje przeźroczyste bombki w tym roku przeszły mały lifting, a dokładniej... doczekały się wnętrza:)))
Po tym małym zabiegu zyskały nowy wygląd i jeszcze bardziej mnie zachwycają:)
Pomysł  nie jest nowy, kiedyś już widywałam przeźroczyste bombki z kawałkiem świecącego łańcucha choinkowego ale pomyślałam sobie, że może ktoś miałby ochotę pobawić się swoimi bombkami tak jak ja:). Do wypełnienia moich "baniek" użyłam papierowych śnieżynek,które zrobiłam dziurkaczem z kartek starej pożółkłej książki, a część wypełniłam cukrowymi śnieżynkami, gwiazdkami i koralikami, tymi samymi, których używa się do zdobienia pierniczków.
Ja użyłam wypełniaczy w moich ulubionych naturalnych kolorach, ale można się przecież pobawić wszystkimi kolorami, na jakie tylko przyjdzie nam ochota.
 Mam nadzieję, że zachęciłam Was tym pomysłem do zmiany swoich bombek:)?










A tu w wytłaczankach czekają na swoje 5 minut, już niedługo. Nie mogę się doczekać:)


Pozdrawiam Was cieplutko w ten sobotni wieczór
ila:)

środa, 9 grudnia 2015

JUŻ ŚWIĄTECZNIE

Domek i jego okolice powolutku przywdziewają świąteczne szaty... Od kilku lat po 6 grudnia szaleję ze strojeniem domu, lubię to bardzo. W domu pierwsze dekoracje już są, a dziś przyszedł czas na świąteczny wieniec, upleciony w przerwie pomiędzy gotowaniem obiadu a szyciem serduszek:)).
Wianuszek zawisł na zewnątrz, parapet okna kuchennego ubrałam tylko w świerkowe gałązki i ozdobiłam szyszkami, kilka witek powtykałam też w wiklinowe kosze i tak w ciągu 30 min uporałam się z dekoracją świąteczną na zewnątrz. Zupełnie inaczej teraz domek się prezentuje, już czuć święta w powietrzu, jeszcze tylko śniegu brakuje,
A jak tam Wasze domki, już delikatnie ubrane czy czekacie jeszcze?
U mnie tylko choinka czeka na ubranie reszta prawie już gotowa, lubię to oczekiwanie:)

Pozdrawiam Was cieplutko i zmykam do serduszek. 
Ps. po weekendzie będą dostępne lniane i szare z wianuszkiem, a teraz jeśli macie ochotę, to zapraszam po czerwono-białe w krateczkę do ZAPACHU RUMIANKU  





ila

środa, 2 grudnia 2015

Z WIANUSZKIEM:)

Lubię je fotografować, szyć i tak po prostu na nie patrzeć:). Serca, tym razem z motywem wianka, wyjątkowo świątecznie mi się kojarzą. Nie są nowością, bo w zeszłym roku już je robiłam, ale wtedy tylko szare powstały, w tej chwili poeksperymentowałam z lnem i jak dla mnie efekt super. Lubię lniane szarości w połączeniu z bielą i zielenią, uspakajają mnie, a przy okazji wprowadzają odrobinę elegancji w otoczeniu. 
Serduszka wspaniale prezentują się na świątecznym drzewku, mam kilka z zeszłego roku, i w tym roku też specjalnie je doszywałam, więc jeśli ktoś zainteresowany to zapraszam do ZAPACHU RUMIANKU:))))












I zupełnie nowe sobie wymyśliłam, ze śnieżynką moją od lat uwielbianą ale na groszkowym materiale, strasznie je lubię:)), i dla Was też dostępne będą, a jak podzielę się!




Pozdrawiam grudniowo i zmykam do serduszkowania
ila

piątek, 27 listopada 2015

A MOŻE W KRATECZKĘ??

Kolejne serducha wymodziłam.Uwielbiam....!!!!!!!!
Jeśli macie ochotę to zapraszam na drugiego bloga ZAPACH RUMIANKU
Pozdrawiam Was słonecznie i zmykam do kolejnych rękoczynów:)



Miłego dnia życzę ila

wtorek, 24 listopada 2015

POMYSŁ NA STROIK ADWENTOWY

Już niedługo pierwsza niedziela adwentu, a czy stroiki adwentowe macie już przygotowane?
Jeśli nie to możecie zainspirować się moimi, każdy w innym klimacie i każdy z tego co akurat miałam pod ręką:)
Zrobiłam ich cztery ale zostawiłam sobie tylko dwa, chciałam pokazać, że wcale nie muszą być drogie i nie trzeba rujnować domowego budżetu aby nawiązywały do świąt i aby ładnie się prezentowały, bo liczy się przecież pomysł:)!

Pierwszy w świątecznej czerwieni, powiedziałabym, że wyszedł nawet taki skandynawski:)).
Do naczynka ceramicznego włożyłam oprócz świec mech i jabłka z ogrodu, dodatkowo uzupełniłam wszystko jasną tasiemką z czerwoną obwódką. Naczynie nie musi być koniecznie białe ładnie też wygląda metalowe wiaderko czy po prostu forma do pieczenia babki:)


Ta dekoracja jednak wymaga troszkę więcej miejsca, bo dodatkowym jej atutem są poukładane obok jabłka i laski cynamonu


Bardzo lubię proste i niewymuszone dekoracje, lepiej się czuję w ich otoczeniu niż w błyskotkach, no ale też nie mówię kategorycznie nie błyskotkom:)


Tu  mój najulubieńszy stroik, czyli zwykłe białe świece w szklanych świecznikach, a nad nimi zawisła  śnieżynka, idealny do mojej małej kuchni,  plus szary mech i czerwone akcenty.
Można świece włożyć nawet to zwykłych kieliszków, dowiązać tasiemką i też ładnie będzie się prezentować:)




Leśne adwentowe opowieści, w pokoju znalazły miejsce:)...Do kremowych filiżanek włożyłam świece i obłożyłam szarym mchem, dodatkowo postawiłam je na starym półmisku i wyłożyłam  mchem, dodałam poroże daniela plus gałązki sosny i tyle.


Ten stroik zostawiam sobie w pokoju, bo kolorystycznie będzie pasował do tegorocznych świąt, a że nie zajmuje dużo miejsca to jego dodatkowa zaleta.




I ostatni stroik adwentowy, w białych miseczkach na zupę:), a co wszystko się nadaje!
Tym razem użyłam grubych świec, w kolorze białym i szarym, oczywiście użyłam znowu mchu i białych owoców(zapomniałam nazwy tej roślinki:)).
W tym świeczniku fajnie jest to, że można dowolnie przestawiać świece...



Mam nadzieję, że udało mi się Was zainspirować do stworzenia własnego niepowtarzalnego stroika adwentowego:)
Zmykam do szycia serduszek, bo bez nich świąt nie ma:))
Pozdrawiam ila:)
Ps Od pewnego czasu na Facebook-u mam stronę poświęconą dekoracjom, zapraszam serdecznie do zaglądania:)