W weekend kupiłam sobie kwiaty... na poprawę humoru. Praca, bark czasu i ciągły bałagan w domu doprowadzają mnie do szału... Myślałam, że będzie łatwiej, widocznie się myliłam , a może po prostu nie jestem tak dobrze zorganizowana jak wcześniej sądziłam? Muszę obrać sobie nową strategię. Na początek kwiaty...cudnie pachnąca lantana, ulubione cynie i kochane słoneczniki, niedoceniane przeze mnie wcześniej. W tym roku dałam im szansę- wszystkim!
Co roku żelazna kompozycja- pelargonie i lawenda w tym roku inaczej bo i zmiany się duże szykują, ale na razie sza...:)
A jak Wy sobie radzicie z ogarnianiem domowego CHAOSU? Będę wdzięczna za podpowiedzi:)
Pozdrawiam Was słonecznie:) ila
Śliczna kompozycja :)ciekawostki tu u Ciebie .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpięknie - letnio :)
OdpowiedzUsuńKocham słoneczniki :)
Bardzo ładnie masz przed domem Ilonko. Pełnia słońca nawet w pochmurny dzień :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bardzo fajna kompozycje - kwiatki przepiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Bogna
Piekna kompozycja, aż chce się już lata!
OdpowiedzUsuńpięknie i letnio:)
OdpowiedzUsuńWitaj w klubie, Ilo!
OdpowiedzUsuńJa też sobie nie radzę z chaosem! Mam skłonnośc do tego, aby wszystko było dopięte na ostatni guzik. Nie usiądę i nie napiję się kawy, jak mam nieogarnięte wokół! Moje dzieciaki wszystko wszędzie zostawiają a ja dostaję szału, gdy coś co nie powinno leży tam gdzie nie powinno! Robię masę różnych rzeczy naraz: maluję mebel, gotuję obiad, pakuję przesyłki,odbieram służbowe telefony, prasowanie leży (nienawidzę), ogród przelatuję biegiem, bo nie mam czasu! Nie ogarniam i też muszę nad tym zapanowac.
Na razie obiecałam sobie, że w soboty i niedzielę nie siadam do zamówień, bo łapałam się na tym, że odmawiałam pójścia na rower, bo kończyłam bransoletkę... Wtedy zapaliła mi się czerwona lampka...
Ale się rozpisałam...
Więc teraz poczekam z Tobą, może ktoś ma cudowną receptę dla nas...???
Ściskam! - Dominika
Uwielbiam słoneczniki;-) Ślicznie!
OdpowiedzUsuńrobię porządki na okrągło... ani z przodu ani z tyłu nie widać ... ech
OdpowiedzUsuńUwielbiam lantanę. Pachnie tak cytrynowo. Piękne zdjęcia. Jesteś zorganizowana, tylko pracując nie da się zrobić wszystkiego co byś chciała zrobić. Doba ma tylko 24 godziny.
OdpowiedzUsuńPorządki, czasem trzeba sobie odpuścić i tyle. Ja pracuje w domu, mąż też i to wcale nie ułatwia sprawy. Ale wiem jedno najpierw robota (bo daje na papu) a potem porządki.
OdpowiedzUsuńA czasem jest zwyczajnie syf i tyle.
Ograniczam też ilości dekoracji i innych dupereli w myśli zasady im mniej tym mniej do sprzątania :)
Cóż by tu rzec...
OdpowiedzUsuńNa pewno wszystko sobie poukładasz, czasem trzeba sobie pewne rzeczy odpuścić. Najwazniejsze, abyś znalazła czas na odpoczynek i nie stresowala sie, że coś tam lezy nie na miejscu. Twój dzien wygląda inaczej, może pora aby dodac troche obowiązków innym domownikom?.. Podejrzewam, że do tej pory wszystko było na Twojej głowie, teraz doszła praca, a Ty chesz dalej trzymac poziom sprzed.
Sprobuj pokochac ten nowy rozkład dnia i szukac jak najwięcej pozytywów. Ustal sobie liste priorytetów, pospij dłużej w niedzielę, chleb ze sklepu tez jest dobry ;-) Usmiechnięta Pani Domu w ładnej sukience, ze sklepowym ciastem jest 100% atrakcyjniesza, niż zmęczona wykończona, w upapranym maką fartuszku, nad domowym plackiem.
;-))
Święte słowa FIo !!!! nic dodać nic ująć !!!! wiem dokładnie co czujesz Iluś bo ja mimo braku pracy na etacie też czasem załamuję ręce z nadmiaru obowiązków .. ale tak właśnie trzeba , nieraz skusić się na ciasto ze sklepu ale minkę mieć uśmiechniętą i nie patrzeć na skarpetki mężowe rzucone przy łóżku :)))) ściskam mocno i nosek do góry ...
UsuńAleż słonecznie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńWitaj, zaglądam do Ciebie regularnie, chociaż nie zostawiam raczej śladu po sobie. Zawsze mi się u Ciebie podoba:) A co do organizacji, to wszystko się z czasem ułoży. Ja np. dużo rzeczy przygotowuję wieczorem: jedzenie, ubrania, dużo rzeczy jest przydzielonych współdomownikom. Kuszę się nawet często o rozpisywanie pewnych rzeczy na kartce. No ale cóż, z wykonaniem jest różnie...:) Najważniejsze, to nie zatracić się w niczym. Ani w pracy ani w porządkach domowych. Trzeba znaleźć równowagę i spokój ducha. Trzymam kciuki i pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńAsia
wspaniałe te kwiaty:)
OdpowiedzUsuńja z chaosem niestety nie pomogę, bo z pewnością mam jeszcze większy niż Ty:) jestem na etapie skręcania mebli i mam całe mieszkanie w rozsypce:) wszystko w pudłach i kartonach:))) ściskam mocno
Iluś ja nie ogarniam... A Twoja kompozycja bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Niestety nie ma recepty na to.... ja też żyję w galopie, ale nie dajmy się zwariować.
OdpowiedzUsuńKwiaty za to masz prześliczne.
Uściski
No niestety, ja będąc prawie 12 godzin poza domem (praca plus dojazdy) po prostu nie ogarniałam, a mam przecież nastoletnią córkę do pomocy... Dlatego teraz pracuję w domu i wszystko w ten sposób się da, aczkolwiek kokosów jakichś nie zbijam. ;)) Ale z drugiej strony nie można dać się zwariować, z czasem na pewno sobie spokojnie wszystko poukładasz, trzymam kciuki :))))
OdpowiedzUsuńBardzo letnio!
OdpowiedzUsuńja też nie ogarniam, dziś mam dzień w domu i nawet nie wiem, za co sie zabrać :P
Nie radzę sobie niestety.
OdpowiedzUsuńChaos i bałagan to moje drugie imię :)))
A jak już wysprzątam poukładam, wpada moja zgraja i znów mieszkanie wyglada tak jak wyglądało przed sprzątaniem.
Czasem odpuszczam wolę iść na spacer, poczytać ksiażkę.
Niestety nie pomogłam
Kwiaty... takie delikatne, ale wyglądają pięknie w koszyku i doniczkach :)
OdpowiedzUsuńJa to chyba w ogóle nie jestem zorganizowana. W każdym bądź razie rzadko mi się to zdarza. I czasu ciągle mi brak - w związku z tym niezorganizowaniem - właśnie. Ale wiem, że najlepiej jest - mieć plan i umieć go zrealizować.Pozdrawiam ciepło :)
Bardzo fajne kompozycje,kojarzą mi się z letnim,ciepłym dniem na spokojnej wsi.A co ogarniania domowego chaosu to ci raczej nie doradzę.U mnie od roku dom w remoncie więc o idealnym porządku nie ma mowy.Staram się ogarniać z grubsza ale wiele rzeczy sobie po prostu odpuszczam,szkoda życia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Jejku, jak pięknie u Ciebie!!!!
OdpowiedzUsuńIlo,
OdpowiedzUsuńJak u ciebie jest romantycznie! Aż się rozmarzyłam...
Łagów i okolice odwiedziłam tylko raz i wspominam do dziś. Pięknie jest u Ciebie.
I tak nieśmiało czasem sobie wpadam do ciebie popatrzeć, na łagowskie widoczki.