wtorek, 25 maja 2010

PTACTWO DOMOWE

Witajcie!
Na wstępie chciałam bardzo Wam wszystkim podziękować, że do mnie zaglądacie. Jest mi bardzo przyjemnie gościć tu wszystkie osoby związane z blogowym światem:). Moje drogie blogowiczki bardzo Wam dziękuję za wszystkie przesympatyczne komentarze.
Bardzo się ciesze ,że jesteście tutaj ze mną i, że podoba Wam się to co robię.
Dziś chciałam Wam przedstawić ptactwo, które powstało z masy solnej. Od jakiegoś czasu mam fisia na punkcie skrzydlatych maluchów. Ptaszek jest bardzo wdzięcznym modelem, co prawda moje aż tak bardzo nie przypominają prawdziwych ale też niczego im nie brakuje i wszelkie krzywizny i nie dociągnięcia są zamierzone. Mimo iż z wykształcenia jestem ceramikiem to rzeźba nigdy nie była moją mocną stroną (co widać na załączonym obrazku:) Zawsze bardziej wolałam koło garncarskie, wolałam robić rzeczy bardziej praktycznie i użytkowe. W domu nadal mam moją pierwszą miseczkę z gliny szamotowej, którą ulepiłam na pierwszych zajęciach praktycznych z ceramiki. Kiedyś przy okazji pokażę.

Ptaszki miały być prezentem dla teściowej , bo dziś ma urodziny ale Filipek nie chciał ich oddać. Więc, żeby owca była cała i wilk syty dziecko moje zostawiło sobie w domu trzy sztuki a do babci "poleciały" dwa.Maluch mój już mi zapowiedział, że mam zrobić jeszcze dwa identyczne, które poszły do babci:)




Pozdrawiam Was słonecznie ila

20 komentarzy:

  1. Ila za każdym razem coraz bardziej mnie zaskakujesz!!!
    Jesteś mega uzdolnioną kobitką :o)
    Ptactwo nadzwyczajne wcale się nie dziwię, że Filipek nie chciał się z nimi rozstać.
    Pozdrawiam i ściskam

    OdpowiedzUsuń
  2. Jesteś za skromna Ilu ... one są piękne !!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak bym je miała w swych rączkach, też bym nie wypuściła:) Fajnie dowiedzieć się o Tobie czegoś nowego. A talentu w rączętach, to Ci nie brakuje, o czym przekonałaś nas już nie raz!
    Ciepełko ślę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ha, ha i Ty piszesz, że czegoś tam nie umiesz...niezły żart :)
    Ptaszki są fantastyczne!!!
    Ale Ty masz zdolne łapki, a Synek poznał się na prawdziwym pięknie i nie dziwi nic, że nie chce się z ptaszkami rozstawać...A te Piewrwsze wyroby ceramiczne pokaż koniecznie, z pewnością są piękne :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  5. :) słodzie ptaszki.... ja bym tam teściowej nie oddała:P no, ale zależy od tego, jaką kto ma teściową:))
    Pokazuj te swoje cudeńka, pokazuj:) i słodkosci też:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne ! po prostu piękne! a ja mamy jeszcze pytanie , czy do masy solnej dodaje się olej?

    OdpowiedzUsuń
  7. GUSIU-dziękuję:)
    KASANDRO- dziękuję, no taka moja natura:)
    llooko- może da się zrobić coś za materiał:)
    Mazmiko- wielu rzeczy jeszcze nie umiem:) ale powoli nadrabiam zaległości:)
    asiorek- bywa różnie ale ogólnie jest ok:)
    Madizo-dziękuję:) a co do masy to ja od zawsze dawałam tylko mąkę i sól w takich samych proporcjach
    Nelo- dziękuję Ci bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne,urocze i zrobione z Wielkim sercem ptaszki,wszystkie bym przygarnęła i nie oddała,nikomu :)
    Masz wielki dar Ilu-talent.

    Ściskam i lecę pisać maila.

    OdpowiedzUsuń
  9. Zdolna bestyjka z Ciebie;)
    Z każdym postem odkrywasz przed nami (świadomie, bądź też nie;) ) swój kolejny talent i umiejętność:)

    OdpowiedzUsuń
  10. No wiesz! One są urocze! I powiem więcej, u mojej "baby" od rzeźby dostałabyś piątkę, szóstek wtedy nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  11. hihihihi sliczne sa naprawde:] piekne prawie jak zywe :]pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  12. No piękne! Są idealne!!Niemożliwa jestes!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. Przeurocze to zdjęcie twojego synka Filipa z ptaszkiem. Bardzo.
    Piękna dekoracja - ptaszki. Świetny pomysł i to z masy solnej?! Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. śliczne ptaszynki! pobuszowałam po Twoim blogu, zdolna z Ciebie babeczka. Będę zaglądać, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  15. Cudne ptaszynki! Nic dziwnego, że synek nie chciał się z nimi rozstać.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ptaszki śliczne !
    A Filipek cudne gniazdko z rączek ptaszkowi uwił :-)
    Ceramika b. mnie pociąga .Popełniłam nawet pierwsze pracki ale ...nie nadają się do pokazania ;-)

    OdpowiedzUsuń
  17. Stworzylas swietne ptaszynki, zdolniacha z Ciebie.
    Pozdrawiam Cie i synka.

    OdpowiedzUsuń
  18. Fantastyczne ptaszory! ja bym powieliła na Twoim miejscu z ceramiki - jako bardziej trwałe. Prześlicznie wyszły, jak możesz twierdzić że rzeźba nie jest Twoją mocną stroną!? Synek fantastycznie się gromadą zajmuje :-) POZDRAWIAM!

    OdpowiedzUsuń
  19. Słodkie i bardzo przytulasnie wyglądają te ptaśki. Nie dziwię sie, że synek chciał wszystkie zagarnąć. Sama bym takie 2-3 conajmniej przywłaszczyła sobie.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)