sobota, 17 kwietnia 2010

OSTATNIE TEJ WIOSNY...

Cieszę oczy, co prawda już tylko na fotografii ostatnimi kwiatami tej wiosny. Nie ma już ich w kwiaciarniach a szkoda, mają piękny intensywny zapach , który uwielbiam i mogłabym je mieć w domu okrągły rok. Na szczęście są jeszcze żonkile, narcyze i piękne tulipany. Jak tylko na dworze zaczyna robić się ciepło, to znoszę do domu wszelką zieleninę:) dla mnie dom bez kwiatów jest pusty. Dobrze, że są jeszcze doniczkowe kwiaty, które zielone są całą zimę- pomagają przetrwać ten okres, kiedy za oknem ciemno i pochmurno. Zawsze jak mam tylko miżliwośc to ze spaceru staram się przynosić do domu coś zielonego. Mój małżonek ma już czasem tego dosyć i tylko słyszę... czy nie możemy normalnie chociaż raz iść na spacer?! Wtedy oburzona jeszcze dłużej i więcej zbieram kwiatów:). Albo przed wyjściem słyszę...tylko proszę Cię nie zbieraj dzisiaj tej zieleniny:). Ale cóż mogę na to poradzić, że je tak lubię. Zwłaszcza ,że mieszkamy w miejscu gdzie są same pola i łąki.


Hiacynty jeszcze z Wielkanocy z motylkiem , którego "na szybko"robiłam i który dzielnie trzymał się na gałązkach:)



A jutro niedziela i miły spacerek przed nami:) Nie mogę się doczekać, bo niedziela to jedyny dzień tygodnia, kiedy spokojnie i bez pośpiechu możemy się skupić na tym , co naprawdę lubimy.
Wam moi drodzy, również życzę miłej i słonecznej niedzieli:)!


7 komentarzy:

  1. Niedziela to też mój ulubiony dzień.Nie muszę się nigdzie spieszyć,powoli kawka,obiad,spacerek,.
    Hiacynty zakwitły teraz u mnie na działce.
    Bardzo ładna ta Twoja dekoracja.Jak robisz motylki? Są piękne!
    Znalazłam dzisiaj Twojego bloga.Będę wpadać,miło u Ciebie!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam:)! A co do motylków, to wzór odbijam przez kalkę i wyszywam jak przy hafcie richelieu:), żeby były sztywne trzeba je wykrochmalić.Bardzo ładnie wygladają jako dekoracja ściany... kiedyś pokażę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też uwielbiam zapach hiacyntów. Twoje z motylkiem i tymi gałązkami prezentowały się naprawdę uroczo.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie hiacynty w ogrodzie dopiero powoli zaczynają rozkwitać, ale jak Ty to zrobiłaś ,że aż od Świąt masz hiacynty????Ja kupiłam już po i parę dni temu już przekwitły:( Motylek w kompozycji dodaje im zdecydowanie uroku.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Te ze zdjęcia, to muszę się pochwalić, że stały u mnie całe 3 tyg.:) Kupiłam w sklepie cebulki z bardzo małymi listeczkami i przetrzymałam je troszkę na dworze, po przyniesieniu do domu zakwitły i tak wygladały-a jaki zapach ...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja też kocham hiacynty. Moje w ogrodzie dopiero się otwierają. Kocham naturę i staram się choć ociupinkę zatrzymać dla siebie w małym, miejskim ogródeczku. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  7. Hiacynty powalają mnie zapachem...i tak jak Ty ja też ze spacerów wracam z naręczem przyrody..pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)