czwartek, 15 kwietnia 2010

WYMARZONY:)

Od pewnego czasu w sklepikach internetowych poszukiwałam ocieplacza na imbryk, zazwyczaj jak już go znalazłam to albo był zbyt mały, albo zbyt kolorowy albo po prostu mi się nie podobał. Więc jak zwykle uszyłam sobie sama:) i powiem nieskromnie, że jestem zadowolona:). Zastanawiam się tylko czy czegoś na nim jeszcze nie wyszyć- wydaje się jakiś taki pusty i surowy. Chodzi za mną motyw lawendy, bo mam w domu pełno tego suszonego kwiecia. Na razie zostawię go takim, a jak się mi się znudzi to wtedy coś wyszyję:)W tle woreczek także mojego autorstwa z motywem lawendy, na razie służy mi jako worek na reklamówki. Ale zamówiłam sobie u naszej blogowej koleżanki inny bardziej funkcjonalny na reklamówki, i jak już go dostanę, to ten zostanie na suszone grzybki:)

A to mój ulubiony imbryczek, dostałam go od teściowej:), która ma mnóstwo ceramiki z Bolesławca, jak będę miała okazję to zamieszczę kilka zdjęć Jej skarbów.


Miłego dnia Ila

6 komentarzy:

  1. Ocieplacz jak i imbryczek piekne.
    Tez lubie zapach lawendy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam lawendowe motywy, myślę ze ocieplacz byłby z takiego zadowolony :) Cudowne drobiazgi i piękne zdjęcia. Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zastanawiam się nad tym, może uszyję drugi:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesteś zdolna! I woreczek i pokrowiec na imbryk zachwyciły mnie.

    Witaj w lawendowym klubie:) Pewno, że podpowiadam byś umieściła na nim motyw lawendy, jako miłośniczka tego kwiecia, ale tak też pięknie wygląda, taki skromniutki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem co podziwiac - woreczek z lavendowym haftem czy ocieplacz na czajniczek. :) Oba sa ladne.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)