Akcent wiosenny w postaci żonkili zawitał dziś do mojej kuchni. Na przekór temu co za oknem. Wczoraj czuło się wiosnę w powietrzu dziś znów zimowo. Przedwiośnie wyjątkowo kapryśne jest w tym roku. Jednak pocieszam się faktem, że już niedługo wiosna.... W dzbanie na oknie gałązki jabłonki wstawiłam... W tym roku mają być jabłka, może zrobi mi niespodziankę i w domu zakwitnie?:)
Zdjęcia jakieś takie ciemne... kiepskie ulokowanie kuchni mam, i niestety nic nie mogę na to poradzić. O tej porze roku zawsze u mnie ponuro:(
W tym miesiącu dużo postów się nazbierało:) Wytrwałym, którym chce się to wszystko czytać serdecznie dziękuję i cieplutko pozdrawiam:)
ila!
Wcale nie jest ponuro. Podoba mi się Twoja kuchnia, bo jest taka prawdziwa, swojska. I widać, że jest Twoja. Ja w swojej mogłabym spać i ogólnie mieszkać na całego. Właśnie wcinam mój chlebek, którego zapach rozchodzi się po całym domu. Upiekłam go z miłości do siebie i moich bliskich, w takiej właśnie kuchni, jak Twoja:-) Buziole:-) P.S. Ja zaklinam wiosnę nieustannie tulipanami;-)
OdpowiedzUsuńChyba wszyscy już czekamy na wiosnę!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się Twoja kuchnia, wcale nie wygląda na ponurą ;-) Właśnie ma w sobie dużo... ciepła rodzinnego!
Pozdrawiam! :-)
chętnie ukradlabym od Ciebie tą czerwoną wagę.
OdpowiedzUsuńwiosna tuż tuż, szczerze w to wierzę.
uwielbiam takie doniczki,kwiaty-każde, super w nich wyglądają
OdpowiedzUsuńCo z tego,że za oknem ponuro,jak kuchnia bije wiosennym blaskiem.Bardzo miła i przytulna kuchnia,w sam raz na babskie pogaduchy;)
OdpowiedzUsuńBardzo spodobały mi się te półki,wszystko ładnie poustawiane,super!
urocza ta twoja kuchnia tyle dodatków a doniczki wspaniałe!Moje żonkile też już kwitną:)
OdpowiedzUsuńAle masz dużo fajnych dodatków kuchennych:) u mnie też żółte żonkile się pojawiły:) czuć wiosnę, choć dziś u mnie śnieżyce:(
OdpowiedzUsuńbuziaki!
Oj zaklinaj, zaklinaj, może ta wiosna i do nas przyjdzie, żonkile i galązki jabłoni - może one jakoś pomogą w tym zaklinaniu. Ila czekam na ten eksperyment chlebowy, czy Ci drugi raz taki wyjdzie, a wtedy, jak obiecałaś, napiszesz przepis. Ten na zdjęciu wygląda super, najlepszy piekarz takiego by się nie powstydził :)
OdpowiedzUsuńDo Twojej kuchni to ja się niedługo wprowadzę i tyle! ;) Kochana Ilu, czyta i ogląda się Twojego bloga z prawdziwą przyjemnością. :) Buziaki:***
OdpowiedzUsuńPodoba mi sie Twoj kacik w kuchni:) w mojej brakuje jeszcze takich poleczek... ale wszystko w swoim czasie;)
OdpowiedzUsuńCudne zakamarki Twojej kuchni :) podoba mi się to nagromadzenie ładnych przedmiotów. A żonkile mam nadzieję, że wywołają wiosnę :)
OdpowiedzUsuńKuchnia to zazwyczaj serce domu, nie może być ponura, u mnie szczególnie to z sercem pasuje, bo nie dość,że w środku, prowadzi do kilku pomieszczeń i bez okna :)
OdpowiedzUsuńKupiłam niedawno kremowe tulipany i też zaklinałam... ale coś nieporadnie, bo spadł śnieg, a kwiaty nadspodziewanie szybko zwiędły. Chyba jeszcze za wcześnie, eehh.
OdpowiedzUsuńTo nic, że za oknem zima ważne, że w domu wiosennie;) u mnie też.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Te żonkile takie słoneczne... Na pewno będą słonko przyciągać. Cudną masz wagę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczne zdjęcia! Nie mogę się napatrzec na te wszystkie Twoje cuda!
OdpowiedzUsuńOby jak najwięcej postów!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię zaglądać do Ciebie, sama wiosnę też już zaklinam od jakiegoś czasu.
Pozdrawiam i dużo słoneczka życzę:)
Przylaczam sie do zaklinania, bo ja powoli zasypiam, a dopiero co obudzilam sie z zimowego snu :)pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudnie wiosennei u Ciebie. tez lubie tutaj zagladac i cieszę sie z każdego kolejnego posta :)) I czekam z utesknieniem az pokazesz jakies nowe hafciki :)) Pozdrawiam. Dorota
OdpowiedzUsuńja juz nie mogę się doczekac wiosny,słońca:))
OdpowiedzUsuńPrawdziwie wiosenne u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńU mnie dzisiaj na chwilę wyjrzało słonko i już milej się zrobiło:)
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIla, kuchnia całkiem przyjemna i raczej nie powiedziałabym ,że ponura ;)
UsuńA co do postów, to mnie możesz dopisać do tych wytrwałych (o ile czas pozwoli).
Buziaki dla Was
O jeny jak tam u Ciebie sielsko, podobaja mi sie te zdjecia z zonkilami, ilez one radosci wprowadzaja do wnetrza.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
może zdjęcie troszkę ciemne ale widać jak bardzo urokliwe jest to miejsce:) bardzo podoba mi się Twoja Kuchnia! ja również powoli zaklinam wiosnę, pierwsze hiacynty u mnie zakwitły (i to 3 na raz:) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńcicha "podglądaczka" :)
:) dziękuję bardzo:) również życzę miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńpieknie, delkiatnie, nastrojowo :)
OdpowiedzUsuńOd kiedy Cię znalazłam codziennie zaglądam,bardzo lubię,bardzo mi się podoba to moje klimaty,ja dopiero się uczę a Moja Przystań daje mi natchnienie i zachęca do działania.
OdpowiedzUsuńno niestety zima trzyma tę wiosne na dystans i jeszcze daje się we znaki ! Sama nie mogę doczekac się wiosny wraz z jej kolorami i zapachami. Może jak razem ją pozaklinamy to szybciej nadejdzie ??:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Daria
Urok tkwi w prostocie ! Dlatego też najbardziej podobają mi się Twoje pisanki z masy solnej. Pozdrowienia ślę :)
OdpowiedzUsuńjak sobie przypomnę te wiosenne początki...
OdpowiedzUsuń...ach, kiedy znowu przyjdzie do nas.