Tiramisu nie muszę nikomu przedstawiać, ten Włoski deser na bazie serka mascarpone z biszkoptami i kawą, uwielbiam za smak, za szybkość robienia i wspaniały wygląd:).
Będąc kilka dni na ślasku razem z kuzynką zrobiłyśmy go do popołudniowej kawki. Smakował wybornie. Do mojej wersji nigdy nie dodaję likieru amaretto, jest dla mnie zbędny.
Dla chętnych podaję przepis mój, jednak oryginalny możecie znaleźć na odwrocie pokrywki od serka:)TIRAMISU:
składniki
2 opakowania serka mascarpone
2 opakowania podłużnych biszkoptów
2 żółtka
2 czubate łyżki kawy rozpuszczalnej
czubata łyżka cukru pudru.
śmietanka 30% 150 ml ( niekoniecznie) robiłam też bez śmietanki i wydawał mi się lepszy, i był zdecydowanie mniej kaloryczny.
WYKONANIE:
żółtka łączymy z cukrem w kąpieli wodnej, mieszamy tak długo aż zrobią się białe, dodajemy do serka i wcześniej ubitej śmietanki. Mieszamy do uzyskania jednolitej aksamitnej masy. Biszkopty moczymy w zaparzonej kawie, układamy na dno naczynka i przekładamy kremem. Czynność powtarzamy do skończenia się jednego ze składników. Wkładamy na 2 godziny do lodówki. Przed podaniem posypujemy gorzkim kakao. I tyle, prosty i szybki przepis, a ile smaku:)
SMACZNEGO!
Dostałam jeszcze przepis na tort chałwowy. Jadłam w swoim życiu już wiele tortów ale żaden mi tak nie smakował i choć nie przepadam za chałwą, ten zjadłam z przyjemnością i ciaglę o nim myślę:). Przepisem na pewno się podzielę, ale to bliżej moich urodzin:)
Pozdrawiam Was ciepło ila:)
chałwę lubiłam kiedys...jakies 25 lat temu......ale torcika bym chętnie spróbowała:)))...a deserek wygląda przepysznie:))pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam tiramisu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Deser wyśmienity - zupełnie przypadkowo wczoraj taki właśnie jadłam u koleżanki - też na Śląsku ( bo na Śląsku mieszkam:) bo czy tylko kołoczami u nas się żyje? ;)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Uwielbiam Tiramisu i chałwę. Z niecierpliwością czekam na przepis na chałwowy tort.
OdpowiedzUsuńI ja uwielbiam ten smak więc przepis wypróbuję napewno !!!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Ależ słodkości dzisiaj na blogach, uwielbiam...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Robisz mi smaka tym deserem ;) Uwielbiam takie słodkości :) Ściskam :)
OdpowiedzUsuńPyszota!!!!smaka jak nic nocna pora mi narobilas :)
OdpowiedzUsuńMniam! Normalnie gdybym miała w domu serek, zrobiłabym ten deser natychmiast. :)))Pozdrawiam i zapraszam do siebie www.maryanka.blog.onet.pl
OdpowiedzUsuńJa tam wpadam na tort chałwowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
OdpowiedzUsuńAle teraz slinka tez pociekła....juz zaraz północ a kolacja tak dawno temu była!!
Uprzejmie prosze o nie zamieszczanie takich postów o tak zgubnej porze!!
Dziekuję,że sie Pani zgodziła!!
Pozdrawiam zatem słodko!!!:)
Szczerze mówiąc, to smaki kawowe toleruję tylko w postaci gorącej, mokrej i w dużej filiżance. Natomiast tort chałwowy - tak, bardzo, w każdych ilościach i o kazdej porze:))))
OdpowiedzUsuńa ja od kilku dni marudzę o jakimś porządnym, pysznym deserze kremowym, teraz to już koniecznie muszę coś zrobić lub kupić. narobiłaś mi nieziemskiego smaka :)
OdpowiedzUsuńApetycznie, kalorycznie i na pewno przyjemnie!!!
OdpowiedzUsuńpycha! wolę tiramisu niż tort chałwowy. Kawa rządzi:)
OdpowiedzUsuńIlaaaaa, a ja tu się ambitnie odtłuszczać zaczynam a TY mi o takich cudownościach, zawsze twierdziłam ze ze słodyczy to ja najbardziej kiełbasę lubię,a le ostatnio cały dzień na słodko bym przejadła... na siadanie rogalik, potem drożdżóweczka, ciepłe cepłe desery i tak daklje i tak dalej ....
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło!!
Wow!! Jak smakowicie wygląda!!!
OdpowiedzUsuńAle kusisz!!!
Mniam, to już chyba wiem jaki deser jutro zrobię :)
OdpowiedzUsuńHej, wypróbowałam w ubiegłym tygodniu wersję bez śmietanki i wyszło super. Dziś robię znowu. Dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuń