piątek, 23 lipca 2010

ZALEGŁOŚCI I INNE...

Na wstępie przede wszystkim chciałam Wam podziękować, że mimo kilka dni nie pisałam to i tak zaglądałyście do mnie, bardzo mnie to cieszy:)
Chciałam się też pochwalić świecznikami, które dostałam od Joanny z Mglistego snu. Świeczniki dostałam już bardzo dawno temu ale jakoś nie miałam okazji aby je obfocić, zawsze coś wypadało... to światło nie takie, to nie odpowiednie miejsce w końcu się udało:) Joasiu dziękuję Ci bardzo za nie, są naprawdę piękne i cudnie się wkomponowały w mój domek. Powiesiłam sobie na jednym z nich wianuszek- jedyny, zostawiłam tak na pamiątkę:)



I chciałam Wam się jeszcze pochwalić przepyszną zapiekanką, którą wyłącznie robi mój małżonek, ja do paleniska nie mam wstępu, zresztą grilla i inne imprezy odbywające się przy ognisku "obsługuje" mój małżonek:).
Miejsce może niezbyt efektownie wygląda ale Paweł tak sobie to wymyślił i tak jest, przeciez nie ocenia się książki po okładce. Zapiekankę piecze się nad paleniskiem, wtedy nabiera wyjątkowego smaku, można ją też robić w domowym piekarniku jednak to już nie jest to, lecz dla chętnych podaję przepis na zapiekankę, wyjdzie inna ale również dobra:)
ZAPIEKANKA CHŁOPSKA:
składniki:
1kg. ziemniaków
0,5 kg. kiełbasy śląskiej
2 buraczki
3 średniej wielkości cebule
6 ząbków czosnku
4 jajka
3 łyżki oliwy
sól
pieprz
magi, ewentualnie przyprawa kucharek
Wszystkie składniki kroimy- ziemniaki w ćwiartki a resztę składników w plasterki, układamy w dowolnej kolejności na sobie, później i tak zostanie wszystko przemieszane, gdy wszystkie warzywa zmiękną dodajemy rozmącone jajka i przykrywamy na 5 min. W wersji piekarnikowej czekamy również 5 min, ale w zamkniętym i wyłączonym piekarniku. Doskonale smakuje z kefirem lub maślanką, tak ze serdecznie polecam:)!
Kolory i konsystencja nie wygląda zbyt elegancko ale jest naprawdę warta zachodu:)










Kilka dni będę nieobecna bo mam w domu szczególnego gościa- po roku nieobecności odwiedził mnie tata więc musimy nadrobić zaległości:)
Pozdrawiam Was słonecznie i ściskam mocno:)!!




17 komentarzy:

  1. Wspaniałe świeczniki, w zestawieniu z wianuszkiem nic im więcej nie potrzeba. Radosnego pobytu dla gościa:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Spotkanie po tak długim czasie będzie obfitować w długie rozmowy.Korzystaj z tego czasu i ciesz się każdą chwilą spędzoną z tatą.

    Świeczniki bardzo ładne,mają ciekawe kształty.

    Pozdrawiam serdecznie,wracaj do nas z kolejną porcją zdjęć i ciekawych postów.

    p.s.na taką zapiekankę ślina mi cieknie po pas!

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapiekanka wygląda jak najbardziej apetycznie! dobrze mieć takiego kucharza;) masz bardzo przyjemnego bloga i cudowne rzeczy tworzysz- wianki są niesamowite! pozdrawiam z niedalekiej Zielonej Góry! ula

    OdpowiedzUsuń
  4. Swieczniki otrzymalas naprawde piekne.
    A taka zapiekanke znam, tylko ze robimy ja w zeliwnym kociolku tez nad paleniskiem, i tez ja polecam bo jest przepyszna.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ila, nie zapominaj, że Twojego bloga czytają "matki karmiące" i każdy kulinarny post tylko drażni;)
    Przepis brzmi ciekawie i smakowicie, może kiedyś będę miała sposobność go wypróbować!

    Życzę zatem wielu wyjątkowych chwil w towarzystwie Taty!

    Pozdrawiam!:)

    OdpowiedzUsuń
  6. ...Taki Gość i po takim czasie to rzeczywiście wyjątkowe chwile Ilu...Dbaj o Tate i o Męża-mistrza grilla!:)A my tu cierpliwie czekamy...zawsze!!Pozdrawiam i zyczę wielu serdecznych ,rodzinnych chwil!

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne świeczniki!
    A zapiekankę znam, robi się ją podobnie, ale inaczej się ona u nas nazywa i przygotowuje się ją w takim garnku żeliwnym:) Mam zamiar ją niebawem u siebie pokazać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tę zapiekankę - szkoda, że muszę zadowolić się tylko piekarnikiem ;)
    Świeczniki prześliczne.
    Odpoczywaj i ciesz się Tatą.

    OdpowiedzUsuń
  9. mniam mniam pysznosci pokazujesz az slinka sama leci swieczniki cudne no wianuszek tez piekny pozdrawiam i dlugich rozmow z tata zycze:]

    OdpowiedzUsuń
  10. Ej :) W komentarzu u mnie napisałaś "wianuszek" a miałaś na myśli "dzbanuszek" chyba? :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Świeczniki urocze. Miłych chwil z tatą.

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. zapiekanka pycha a świeczniki urocze choć ja bym je pomalowała na biało jednak i poprzecierała.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo ładne te świeczniki.Ciekawe kształty.
    Zapiekanką mi narobiłas ochoty.Szczególnie te buraczki mnie zaintrygowały.Idę jeszcze raz przeczytać dokładnie przepis i wypróbuję.
    Miłych chwil spędzonych z Tatą życzę.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne swieczniki, piękna aranżacja.
    Zapiekanka jest mi znana.
    robią taką teściowie w glinianym garnku .
    Smakuje przewybornie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. Smak potraw na "prawdziwym" ogniu -to jest coś! Pyszne są takie "kociołki".

    OdpowiedzUsuń
  16. Oj, świeczników zazdroszczę bardzo, od jakiegoś czasu poluje na takie:).Zapiekanka wygląda PRZEPYSZNIE!Najcieplejsze pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)