poniedziałek, 18 marca 2013

ZMAGANIA Z WIELKANOCNYMI DEKORACJAMI...

W tym roku niby Wielkanoc wcześniej niż dotychczas ale jakoś w ogóle nie czuję tych świąt, a to przecież już niedługo. Może to za sprawą aury, która od kilku dni bardziej zimowa niż wiosenna?
Puki co mamy jeszcze zimę więc nie ma co narzekać na pogodę, wiosna tak czy inaczej przyjść musi:)

Dzisiejszego ranka dostałam do mojego małżonka wysuszonego badylka, stwierdził, że  narazie wysuszony bo świeże jeszcze nie rosną:). Ale ten też jest cudny, taki włochaty i delikatny, doskonały do moich kompozycji:). W tym roku  Wielkanoc u mnie też będzie rustykalna, naturalna, w sumie to chyba już zaczęłam być z tym przewidywalna:). I co najważniejsze w końcu dziś zrobię wianek na drzwi, mam już najpotrzebniejsze materiały, tylko jeszcze czas muszę wygospodarować. Pierwszy raz od kilku lat nie robiłam wianka na Boże Narodzenie bo czasu mi nie starczyło, ale teraz niech się pali i wali a wianek na Wielkanoc mieć będę!!:))


Jaja przepiórcze w okresie świątecznym muszą być u mnie, są nie tylko pyszne ale też bardzo dekoracyjne...Lampionik kupiłam w Pepco, daje cudne światło wieczorową porą

W papierowych pojemniczkach do wysiewu roślin posiałam rzeżuchę, planuję zrobić z nich użytek na Wielkanocnym stole, w tej chwili zalegają w nich jaja...

I moja ulubiona dekoracja, która na pewno znajdzie miejsce na świątecznym stole, to prawdziwe ptasie gniazdeczko, które znalazłam zimą na ziemi. Było bardzo sfatygowane, ale wzięłam je.

A jak Wasze przygotowania do świąt:)!
Życzę Wam udanego poniedziałku
ila

32 komentarze:

  1. Włochaty badylek całkiem przyjemny;) ja planuję wianek na drzwi z kraciatymi serduchami od Ciebie, już nie mogę się ich doczekać :)
    pozdrawiam kasia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja też będę miała wianek z serduchami od Ciebie. Zwykły, z brzozowych gałązek. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. piękne gniazdko :)
    u mnie przygotowania daleko w polu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa Twojego wianka. Pozdrawiam serdecznie u mnie przygotowania idą pełną parą zapraszam do mnie na wielkanocne DIY Gosia z homefocuss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już Cię odwiedziłam, z wielką przyjemnością ale nie wiem czy ślad po mnie został:)

      Usuń
  5. U mnie też wianek się planuje. Tylko czasu ciągle brak. Ale jak już będzie to na pewno pochwalę się u siebie :) Inne dekoracje też leżą odłogiem, ale jakoś tak ostatnio u mnie ciągle coś wypada i plany mi przestawia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. też mam ochotę zrobić wianek,ale ciągle nie mam czasu.Do tego ten śnieg za oknem jakoś świątecznie mnie nie nastraja:(

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajny lampionik, jajeczka przepiorcze sa dekoracja sama w sobie- bardzo mi sie podoba wszystko w naturalnych kolorach!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. U mnie też już powoli robi się świątecznie. Świąteczne pomysły, inspiracje, gromadzenie materiałów do własnoręcznie robionych ozdób, pomysły na wypieki, tylko brak tej atmosfery właśnie..

    OdpowiedzUsuń
  9. u mnie w tym roku brak jakichkolwiek przygotowań, bo spędzamy je na mazurach, więc daleko od domu. też ich nie czuję, a jak patrzę na długoterminową pogodę to już w ogóle się odechciewa... ale Ty masz ładne te jajeczka!
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  10. Badyl super, na prawdę...pasują idealnie do całej aranżacji;))
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  11. A ja chyba i tym razem z wiankiem nie zdążę...
    Też jestem pod urokiem jajek, i u mnie będą dekoracją :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja z przygotowaniami jeszcze w lesie ale w sobote udało mi sie umyć dwa okna....Od razu lepiej...
    Dekoracji nie mam jeszcze żadnych..
    Ila, zdjęcia robisz śliczne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też muszę umyć okna, no ale jeszcze chwilę...:). Dziękuję:)
      Pozdrawiam

      Usuń
  13. Badylek cudny i w moich ulubionych kolorach:)Jajeczka też super.Ilo rzeczywiście zdjęcia robisz przepiękne.
    Pozdrawiam serdecznie!:)
    Agnieszka.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ładna taka prosta, zgrzebna dekoracja eco :)
    U mnie jeszcze przygotowań do świąt brak...

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam takie naturalne jajka ;-)
    Pozdrawiam
    milka

    OdpowiedzUsuń
  16. Jak pięknie wyglądają te jajka w gniazdku. Uważaj tylko, żeby coś się z nich nie wykluło ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ila - czekam na piękny wianek - zawsze takie robisz :)
    Ja również świąt nie czuję, ale to już norma odkąd tu mieszkamy...
    Dom mamy niemalże w stanie deweloperskim w środku (i tak już od roku), więc perspektywy pięknego wnętrza, które łączy się u mnie z klimatem świąt, są bardzo odległe...
    Ale walczymy - jestem szyciowo zarobiona, więc nie wiem czy innego coś zrobię. Mam masosolne dekoracje - niepolakierowane jeszcze i 5 wydmuszek - nieozdobionych... :)

    Swoimi dekoracjami bardzo trafiasz w mój gust, więc powiem tak - szkoda, że nie masz więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Przez tą pogodę to i ja jakoś zapominam czasami że to już niecałe dwa tygodnie do świąt. Wczoraj przyniosłam gałązki z lasu. Mam nadzieję że do świąt rozwinął się na nich listki.

    OdpowiedzUsuń
  19. uwielbiam takie naturalne dekoracje ale Iluś wczoraj zniknął mi Twój komentarz z bloga ?? Czy wiesz może co się z nim stało ??? Mam taką sytuację po raz pierwszy i tylko z Tobą :0) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mam pojęcia:( ciągle tak mi się robi i nie wiem dlaczego. Zobacz może jest w spamie?. Czasem dziewczyny się denerwują, że ich nie odwiedzam a moje komentarze po prostu znikają:((

      Usuń
  20. a mnie natchnęło niedzielne słońce i pierwszy krokus w trawniku :-)Oczywiście teraz już nie ma po nim śladu, ale wiosenne natchnienie pozostało. Na pierwszy ogień poszedł wianek z włóczki obsadzony szydełkowymi kwiatuszkami. Wisi już nad kominkiem i przywołuje wiosnę... Gałązki brzozy siedzą w wazonie i ze zniecierpliwieniem czekam, aż pojawią się na nich pierwsze listki.

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak widzę śnieg za oknem, to zupełnie mi nie świątecznie :( Dobrze, że chociaż w domu można sobie wiosnę wyczarować!

    OdpowiedzUsuń
  22. Iluś, u Ciebie kolory ziemi... a ja poczułam miętę... ;)))
    Dziękuję Ci za te wszystkie skarby, moje serducho tak się uradowało, że strrrach normalnie...;)))
    Biegam z tymi serduszkami i Mr & Mrs Zając po całym domku i ... wszędzie im dobrze!!!!!!!!!!
    Dziękuję! :)))))))))))
    Jesteś Kochana!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  23. Bardzo ciekawie tu u Ciebie,będę tu często zaglądać. Pozdrawiam i zapraszam do mnie.

    OdpowiedzUsuń
  24. U mnie tak licho z przygotowaniami... niestety energię straciłam póki co na przeprowadzkę i całe urządzanie się, ale za rok nie ma bata - też kombinuję i tworzę świąteczne ozdóbki :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też uwielbiam przepiórcze jajeczka - są piękne same w sobie. Wspaniały blog, wnętrza, widoki - moje klimaty w 100%. Pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  26. Też bym wzięła takie gniazdeczko ;-) A przepiórcze jajka są najpiękniejsze na święta, nie trzeba ich już w żaden sposób zdobić :-)
    Ja w tym roku idę w zielenie skoro za oknem biało...
    Pozdrawiam serdecznie :-) i cieplutko!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)