Przede wszystkim chciałam Wam bardzo podziękować za tak liczny udział w zabawie, nie spodziewałam się, że jaja spodobają się tylu osobom, no ale zwycięzca może być tylko jeden:). Zwyciężczynią została (zdjęcie poniżej:))) Moja droga, proszę Cię o adres abym jajca mogła wysłać jeszcze w tym tygodniu.
Jak już wspominałam data dzisiejszego losowania nie jest przypadkowa, dziś mijają dokładnie 4 lata od napisania mojego pierwszego posta. W ciągu tych czterech lat dużo się zmieniło, nie tylko na blogu, ale także w moim prywatnym życiu. Pamiętam mojego pierwszego posta, zaledwie kilka linijek, bo jeszcze wtedy nie miałam pojęcia jak to wszystko działa, i moje zdjęcia ( pierwsze 2 lata) robione telefonem:).
Zanim jednak zaczęłam być częścią blogowego świata, to nie miałam pojęcia o czymś takim jak pisanie bloga. Dopiero siostra mojego małżonka uświadomiła mi co to jest, podała pierwsze blogowe adresy i linki, no i przepadłam. Od tamtego momentu codziennie przeglądam blogi i nie wyobrażam sobie siebie bez pisania bloga:))). A Wam dziękuję, że ze mną tutaj jesteście:) Bo bez Was ten blog, nawet z fajnymi zdjęciami nie był by pełny.
I jak wspomniałam w tytule przedstawiam fragment kuchni... już Wam też doskonale znany:)) bo cóż innego mogłabym w tym moim małym mieszkanku jeszcze pokazać:)? Nastąpiły pewne zmiany, bo uwielbiam je bardzo:)... u Ewy z Minty House zamówiłam sobie wieszaczki- ślimaczki i przykręciłam nad kuchenką, a na nich zawisły potrzebne rzeczy. Poprzestawiałam też kuchenne przydasie, co stało wcześniej na murku teraz jest w zasięgu ręki. Zawitały też prymulki, moje zwiastuny wiosny, uwielbiam te kwiaty, szkoda tylko, że są takie nietrwałe.
Miałam sobie na wiosnę uszyć nową zasłonkę do regału i roletę ale chyba się z tym nie wyrobię. Jest takie powiedzenie "co się odwlecze, to nie uciecze", albo " szewc bez butów chodzi" na tą chwile oba są bardzo trafione:)))
Pozdrawiam Was cieplutko!
ila:)
Gratuluję zwyciężczyni, a Tobie takiego stażu. Ja dopiero zaczynam tą przygodę:-)
OdpowiedzUsuńAch, jeszczeżyczenia na dalsze blogowe lata: pomysłów, cierpliwości i samych sukcesów:-)
Pozdrawiam cieplutko. Iwona
BARDZO ALE TO BARDZO SIĘ CIESZĘ ŻE JAJECZKA TRAFIĄ W MOJE RĘCE :)
OdpowiedzUsuńJa również dopiero zaczynam przygodę z blogiem...mam nadzieję ze po 4-latach, nabiorę również takiej wprawy:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Milka
Dziękuję za zabawę i życzę Ci Ilu wielu kolejnych blogowych lat :)
OdpowiedzUsuńNo to gratulacje i życzenia kolejnych lat sukcesywnego i kreatywnego blokowania. Nasz mały światek , bez Ciebie nie istnieje. Buziaki i uściski Gosia z homefocuss
OdpowiedzUsuńNo to kochana skrob dalej :) ja też nie miałam pojęcia, że blogi to taka fajna sprawa.
OdpowiedzUsuńLubię Twój rustykalny klimat, z chęcią siadłabym w Twojej kuchni na ploty :))
Uściski
jejku jak pieknie, sielsko tak...cudnie!!!
OdpowiedzUsuńdla Basi serdeczne gratulacje a Tobie kolejnych wspanialych latek w blogowym swiecie;) pozdrawiam cieplutko
Gratuluje udanych 4 lat!!! Czekam na c.d.!!! Zabawa byla przednia, zwyciezczyni gratulje!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
ania
Rustykalnie i bardzo przytulnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziękuję za zorganizowanie Candy i gratuluję zwyciężczyni (Szczęściara);)
OdpowiedzUsuńIluś, ja też sobie nie wyobrażam życia bez blogowania i Was!:)
Stu lat blogowania dla Ciebie!
Co sądzę o Twojej kuchni to Ty dobrze wiesz. Mam przeczucie, że kiedyś napijemy się w niej razem herbatki.:)Buziaki:***
urocza ryczka/ małe krzesełko
OdpowiedzUsuńkosyczek na jajeczka cudny:))) a prymule i u mnie musą zawsze zwiastować wiosenkę:))))koniecznie zółte:))
OdpowiedzUsuńGratuluje wygranej :) wiesz dobrze że postawiłaś czajnik bo bym się pomyliła że to lustro :) hehehhehe
OdpowiedzUsuńIluś,
OdpowiedzUsuńdziękuję za zabawę i gratulacje dla Barabelli.
Takie ślimaczki chodziły za mną od dawna i nigdzie nie mogłam znaleźć, nie widziałam ich w Minty i zmawiałam za granicą:( - do Twojej kuchni bardzo pasują,
buziaki,
Marta
Gratulacje dla Ciebie i dla Szczęściary. Pięknie u Ciebie w całym domu. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego z okazji 4-tej rocznicy! Rozumiem co czułaś, bo ja blogowaniem zaraziłam się od siostry i też pochłania mi to masę czasu - ale jest takie przyjemne:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobrą zabawę i gratuluję Barbarelli tak wspaniałej wygranej!
pozdrawiam serdecznie "raczkująca" kasia
Iluś, serdeczne gratulacje!!!:)))
OdpowiedzUsuńStworzyłaś piękne miejsce, które chce się odwiedzać, do którego chce się wracać, faktycznie przystań... :)
Nie wyobrażam sobie tego blogowego świata bez Tego Miejsca!
Z innej beczki...
Moja kuchenka też malutka, ale... w Twojej to jakoś tak ślicznie i porządnie jednocześnie, widać, że wszystko dobrze przemyślane, a najpotrzebniejsze rzeczy zawsze pod ręką!:)
Serdeczne pozdrowionka! :)));***
Ja za Qrą - super koszyk na jajka i jaki zapas! U mnie prymule powychodziły w ogrodzie (jeszcze nie kwitnące), a teraz pod tym śniegiem :(
OdpowiedzUsuńKopa jaj w drucianym koszu jest suuuuper! Taka bardzo country. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Serdecznie gratuluję!Cieszę się,że chcesz się dzielić ,bo Twój blog jest jednym z moich ulubionych!:)
OdpowiedzUsuńA kuchnia bardzo mi się podoba!masz duże wyczucie smaku to i nic dziwnego,ze jest śliczna!:)
Pozdrawiam.
Agnieszka.
Gratulacje podwójne: dla wygranej i dla Ciebie z okazji kolejnej rocznicy! Ja dopiero od kilku miesięcy, a tez już przepadłam ;) Kuchnia cudowna, bardzo przytulna i bardzo klimatyczna, sielska! Buziole i zapraszam też do mnie myloveshabby.blogspot.com
OdpowiedzUsuńSuper klimat panuje w Twojej kuchni :)
OdpowiedzUsuńCześć Iluś:) Gratuluję takiej zacnej rocznicy! Bardzo lubię do Ciebie zaglądać - a kuchnia, jak zawsze zachwyca:)Gratulacje również dla Zwyciężczyni! Serdeczności!
OdpowiedzUsuńJa się nie wpisywałm, bo ostatnio mało mogłam komentować, no to wpisywanie się na candy byłoby nie fair - ale twoje jajca są śliczne :)
OdpowiedzUsuńA wieszaczki wyglądają swietnie - u mnie też są takie nad kuchenką, choć nieco inaczej... niedługo pokażę. Ale chciałam o czym innym, twoja kuchnia jest taka przytulna i sympatyczna, że jakbym tak wpadła, to chyba wychodzić bym wcale nie chciała :))
Witam
OdpowiedzUsuńJako stała czytelniczka, bardzo chciałabym Cię zaprosić do fajnej zabawy w 17 fotoodpowiedzi.
Zasady u mnie na blogu. Jeśli masz ochotę, chęć i czas SERDECZNIE ZAPRASZAM
http://www.rustykalnepoddasze.blogspot.com/2013/03/moje-17-fotoodpowiedzi.html
Pozdrawiam
ha, to i ja taki szewczyk sobie jestem;)
OdpowiedzUsuńhej kochana! śliczna ta Twoja niewielka kuchnia:) i dla mnie bardzo urokliwa właśnie przez to że nie za duża:) potrafiłaś wyczarować klimat i ta zasłonka:))) no bardzo mi się podoba:))) mam już dzbanuszek:D
OdpowiedzUsuńGratulacje dla wygranej osoby:))W kuchni panuje fajny klimat,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńHej! Dołanczam się również do życzeń i podziwiam za wytrwałość... Ja dopiero zaczynam, może wytrwam równie długo jak Ty...
OdpowiedzUsuńWyróżniłam Twój blog jako "The versatile Blogger", bo i warty tego! :)
Za całokształt Ila! :)
Pozudrawiam z Köln...
Fajny klimacik.Podziwiam zmiany bo mnie nie przychodzą one tak łatwo. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIla,widzę nowy nabytek:))))nie wyobrazam sobie blogowiska bez Ciebie,Twoj blog jest powrotem do natury,widze duzo podobienstw miedzy nami,Iwona bez bloga
OdpowiedzUsuńŚwietny klimat panuje w Twojej kuchni.
OdpowiedzUsuń