Nosi mnie i to po całości, ciągle coś przestawiam, dokładam, przemalowuję i "remontuję". Wczoraj padło na łazienkę. Nie mam w niej dużego pola do popisu bo jest maleńka 1 m na 2,5 m, ale mam tam wszystkie najpotrzebniejsze rzeczy. . Czasem jak czytam w gazecie..."jak urządzić małą łazienkę" i podany jest metraż 2 m x 3 m to uśmiecham się pod nosem. Co mam o mojej powiedzieć:).
Ze starych wieszaków, z plastikowymi końcówkami wymodziłam, bardziej pasujące do wnętrza, pozbierałam do kupy wszystkie klamerki i zamknęłam w wekach. Z metalowych szufelek, zakupionych u Marty, w końcu zrobiłam użytek, służą teraz do porcjowania proszku.
Muszę jeszcze zaopatrzyć się w porządne słoje na proszek...
Cudowną ceramiczną tabliczkę wygrałam u Dagmarki...
W łazience na najwęższej ścianie, jedynym możliwym kilka lat temu dla mnie rozwiązaniem były półeczki (identyczne jak mam w całym domu), na których stawiam wszystkie potrzebne rzeczy. W brązowych dzbanach stoją płyny, zawsze to ładniej wygląda aniżeli plastikowe butle:).
Pewnie nie raz półki zmienią swoją zawartość, no ale na dzień dzisiejszy wygląda to tak, nic specjalnego, ale przynajmniej plastikami nie razi po oczach:)
I jedyny akcent kolorystyczny, w beżowo-kremowej łazience, moje ukochane korale.:))
Zawsze marzyła mi się duża łazienka i ogromna kuchnia, tych dwóch marzeń nie udało mi się do końca spełnić, ale nie ma tego złego:))
Pozdrawiam Was cieplutko i zasyłam popołudniowe słoneczko
ila
Pięknie urządziłaś swoją małą łazienkę. Moja miejska była odrobinę mniejsza (nadal jest), ale na wsi, gdzie sobie żyję, mam 15 metrowy pokój kąpielowy, ale sam domek jest dla odmiany malutki. Pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńMi wystarczyłaby łazienka 8 metrowa:), fajnie masz!:))
UsuńTakie "noszenie" jest bardzo pozytywne!!! Sama mam taka faze, cos pozmieniam...- a potem ustawiam sie w "punkcie obserwacyjnym" i patrze czy jest ok- hehehhhheeeee. Te fragmenty dobrze okreslaja styl calej lazieneczki- bardzo eko i na czasie. Mnie sie podoba. Za wieszaczek z (...chyba dobrze mysle ???) galki meblowej duzy szacun i 10/10
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
ania
skad masz te lopoatki???
O tak, też ustawiam sie " w punkcie obserwacyjnym":), z niego najlepiej widać co i jak:)), wieszaczki są z gałeczek:))
UsuńBardzo ładne wnętrze:)
OdpowiedzUsuńPiękna ta Twoja ciupeńka łazienka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ewa
Dziękuję!
UsuńBardzo ,bardzo ale to BARDZO podoba mi się Twoja łazienka!:))jest taka inna ,Ilo masz niesamowity smak estetyczny!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Agnieszka.
Dziękuję:)O tak jest inna:))), ale normalna dla mnie, jak każda łazienka:)
Usuńbardzo fajnie wyszło. szczególnie te słoje z klamerkami cudne i wieszak z drewnianymi końcówkami :-)
OdpowiedzUsuńMi też najbardziej się słoiczki podobają inne rzeczy muszę jeszcze dopracować ale przyjdzie na to czas. Z wieszaczków jestem bardzo zadowolona, wiszą po obu stronach umywalki i są bardzo praktyczne:)
Usuń:) Ja też mam mikroskopijnej wielkości łazienkę-dodatkowo mam skosy zamiast sufitu, co ją jeszcze pomniejsza. Ciężko jest się ze wszystkim pomieścić, ale jakoś sobie radzimy :)
OdpowiedzUsuńOglądając zdjęcia, od razu przyciągnęły moją uwagę wiszące na wieszaku drewniane korale :)))))
Mam słabość na ich punkcie i lubie się nimi obwieszać :) Gorąco pozdrawiam!
Łazienka tej wielkości to prawdziwe wyzwanie, ale najważniejsze,żeby było funkcjonalnie:)
UsuńA wiesz, że ja też korale trzymam w łazience?:) Ostatnio G. zrobił szafkę na koszyczki i z boku mam wkręcone dwa wieszaczki na sznury koralików. Na razie się mieszczą;)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się pomysł z klamerkami zamkniętymi w słojach. No to teraz możesz spokojnie szukać na pchlich targach ,,szkła" do łazienki.:) Pozdrawiam!:)))
W pobliżu Łagowa, niestety nie ma pchlich targów:(. Koralików mam tak dużo,że w pewnym momencie przestały mi się mieścić do szuflady, a tu tą też ozdobą:)
UsuńIla,
OdpowiedzUsuńmoc krásná koupelna ... Marki
Dziękuję!:))
Usuńśliczna ta Twoja łazienka. Jestem zauroczona :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńDoskonale wiem jak trudno wszystko sensownie "poupychać" w tak małej łazience, jestem "szczęśliwą "posiadaczką właśnie takiej :)
może kiedyś:) ja też mam małą łazieneczkę i nie za dużą kuchnię:)))
OdpowiedzUsuńkiedyś nam się uda! :) ja wierzę mocno:)))
bardzo podobają mi się te półeczki z naturalnego drewna! cudne:)
Bardzo podoba mi się Iluś Twój pomysł z klamerkami w słoju. Ja też mam je w słoju, bo wyglądają pięknie. Mam ich mnóstwo, bo i mnóstwo prania przy trzech babach mam. Całe lato biegam na sad i tylko wieszam, a potem ściągam suche pranie. Tak do jesieni, od wiosny oczywiście poczynając. Mam też tak samo, jak Ty...razi mnie jakikolwiek kolorowy plastik czyli wszelkiego typu proszki do prania (na szczęście używam orzechów piorących), płyny (też już nie używam) itp. A feee...jakie one brzydko kolorowe;-) Płyn do naczyń w kuchni też mam zawsze przelany do metalowej lub ceramicznej buteleczki z atomizerem. Zresztą płynu mało używam, bo wiadomo, że Pani Zmywarka w kuchni rządzi:-) Bardzo mi się podoba styl łazienki u Ciebie. Jak zawsze fajnie, stonowanie i ciekawie. Cała Ila:-) Buziaki:-)
OdpowiedzUsuńIluś, moja przyszła łazienka też podobne rozmiary będzie miała i już od długiego czasu myślę nad sensownym urządzeniem jej. Natomiast Twoja kuchnia, to jest gigant w porównaniu z tym co ja będę miała :D Ale sobie tłumaczę, że będzie mniej do sprzątania ;) Pozdrawiam cieplutko - Ania
OdpowiedzUsuńfajne akcesoria w kolorach ziemi :)
OdpowiedzUsuńCiasne ,ale własne i bardzo przyjaźnie zrobiona łazienka . Wiesz , nie sztuka jest zorganizowac przestrzeń w wielkiej łazience :-) Sztuką jest zmieścic wszystko w takim maluszku !
OdpowiedzUsuńORGINALNE DODATKI :) BARDZO MI SIE PODOBA :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna łazieneczka, taka naturalna. Mam podobny słój jak ty do proszku, ale ja przechowuję w nim ciastka :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
kasia
o tak - mnie też wkurzają plastikowe butle. Fajne szklane pojemniki udało mis ie kupić w sklepie za 4zł-przelewam do nicch płyny kąpielowe,sole i mleczka do demakijażu
OdpowiedzUsuńIluś! Ślicznie i oryginalnie, jak zawsze u Ciebie:) Podobają mi się kolory Twojego mieszkanka.. Pozdrowienia cieplutkie!
OdpowiedzUsuńŚliczne dodatki - właśnie, sztuką jest urządzić fajnie małe wnętrze i przy tym praktycznie.
OdpowiedzUsuńOryginalne dodatki,coś innego,pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńoj jak slicznie! lubie takie naturalne dodatki, sloiczki na skarby...pieknie ale i zarazem praktycznie :)))
OdpowiedzUsuńLubię do Ciebie zaglądać,nieustający relaks i urok!
OdpowiedzUsuńOj tam... oj tam...
OdpowiedzUsuńOczywiście, że w dużych pomieszczeniach łatwiej jest wszystko urządzić... Ale - nie ma tego złego. Wychodzę z założenia, że "mniej-jest więcej" i trzeba po prostu problem ciasnoty rozwiązać jasnymi kolorami i odpowiednio dobranymi dodatkami i na przykład podwieszanymi regałami.Popatrzysz wtedy na 1m na 2,5m całkiem innym wzrokiem... :)
Pomysł z klamerkawi w słoiku super!
Chyba od Ciebie odpatrzę... ;)
Ale ładnie! te naturalne drobiazgi są najpiękniejszą ozdobą łazienki!
OdpowiedzUsuń