W sobotni poranek wybłagałam Pawła żeby zbił mi drewniane inspekty, już po jego minie wiedziałam, że nie będzie to takie proste, ale udało się. Mam je!:)
Trzy sztuki, za domem w słonecznym i jasnym miejscu. Dziś odbyło się pierwsze sianie... pietruszka, koperek, szczypiorek i bazylia. Wysadziłam też majeranek z doniczki, przyjdzie czas i na ogórki ale musi się cieplej zrobić. Na ogórki mam specjalnie jedną skrzyneczkę uszykowaną z ziemią z kompostownika, zobaczymy co wyrośnie. Jestem dobrej myśli :)
Tu już prawie warzywniak ukończony, ścieżkę ubiłam i wysypałam korą...
Na to mój małżonek niewiele sobie myśląc..." No trzeba być dziś na wszystko przygotowanym... ciągle katastrofy i trzęsienia ziemi" :)
Tym miłym akcentem kończę dzisiejszego posta:)
Pozdrawiam cieplutko i życzę Wam miłego wieczorku
ila
Piękny warzywniak !życzę udanych zbiorów .A z sąsiadami to tak bywa .Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuńNie dziękuję:)
UsuńPozdrawiam cieplutko:)
Warzywniaczek super.Podobny będę miała, tylko trochę mniejszy. U mnie same piachy, więc trzeba było nasypać porządnej ziemi.Ciekawa jestem czy to się uda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo, w sprawie swojego koniecznie daj znać:)
UsuńPodziwiam Twój porządek(drewno) i świetnie pomyślany warzywniaczek. No to teraz będziesz miała co robić.
OdpowiedzUsuńMoja droga jeśli chodzi o porządek to u mnie to różnie bywa:). Płot i drzewo należą do Pawła siostry:). Już się cieszę na ten ogródek:)
UsuńPozdrawiam
Życzę udanych zbiorów...;) pięknie będzie wyglądać jak warzywka wzejdą;)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMam nadzieję,że coś mi urośnie i wtedy będę podziwiać:)
UsuńJuż pisałam u Llooki, że takie inspekty to moje marzenie, więc jak je gdzieś widzę to muszę się zatrzymać. Twoje zapowiadają się pięknie, już widzę oczami wyobraźni jak będą się prezentować za jakiś czas - liczę na relację:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam gorąco
Relację na pewno zdam:), sama jestem ciekawa jak to będzie wyglądać:)
UsuńMały ale jaki ładny :D a z tego sąsiada to się uśmiałam :D:D
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
UsuńTeż mam od dzisiaj warzywniak, tyle, że wg mojego Marka wygląda to jak leśne kwatery radzieckich żołnierzy ;) Może jak rośliny urosną zmieni się ich oblicze. Wspaniałych plonów życzę Ilu :)
OdpowiedzUsuńW tej chwili też patrzę na to innym okiem, ale mam nadzieję,że będzie dobrze i coś mi wyrośnie:)
UsuńNie dziękuję:)
Hehe ;))) To takich trumien stoi u mnie 8 - tylko krótszych!;))) Będziesz zadowolona - taki warzywniak jest praktyczny bo mniej pielenia, a i pomidory czy ogórki ładnie rosną bo mają cieplej :))) Ja z biegiem lat mam inny problem - trochę zaczyna mi brakować miejsca na dosiewanie :P
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak Twój wygląda:)A ludzie to mają wyobraźnię:)
UsuńAaa, i tekst o trumnach również usłyszałam od koleżanki która mi ziemi użyczała na wypełnienie nowych skrzyń ;P
OdpowiedzUsuńPrzybij piątkę Kochana! Ale Twoje to full wypas!!! CUDO! Oby nam teraz coś wzeszło;)))
OdpowiedzUsuńBuziaki!
Oby! Bądźmy dobrej myśli:)
UsuńCzekam na relację z Twoich pierwszych plonów:)
Warzywniczek przepyszny, niech Ci wzrasta, kwitnie i obradza:))) Pozdrowienia dla sąsiada he, he :)))
OdpowiedzUsuńDopiero co wróciłam od Llooki!! U niej podobne klimaty!
OdpowiedzUsuńIluś ,super warzywniaczek wygląda!!
Pozdrowionka
Noooo..pięknie :)) Widzę,że kiedy wybierałam swoje ulubione blogi- dobrze wybrałam : )))) Same zdolne dziewczyny i miłośniczki wsi :) Zaglądam do Ciebie, od dawna, ale ten klimat tez bardzo mi się podoba. Życzę powodzenia :) I chyba jako prawdziwa " wieśniaczka" muszę jakiś fajny konkursik urządzić.. mam nawet pomysł na ..dwa :))) Tylko ..kurczaki- nie wiem czy umiem.. całkiem nowa..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i warzywnie :)
Cudny płot i te doniczki na sztachetkach (!), już widzę tego pana sąsiada z cyklu-podejdźno do płota! ;)
OdpowiedzUsuńNiech Ci wszystko cudnie rośnie!:)
Pozdrowionka!!!
ihihihihihihi chyba muszę się zabrać za sianie bo widzę , że szalejecie już dziewczynki a ja tu maluję pergolę :) na moje skrzyneczki też wszyscy mówią kwaterki :)) ihihihih pozdrowionka ogromne !!!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne drewniane rabaty ... ja też czekam na swoje
OdpowiedzUsuńPiękny warzywniaczek. Jak wszystko się zazieleni to będzie cudowny. Bardzo podoba mi się ten płotek z doniczkami. Fajny pomysł z tą korą na ścieżkach. Jak budowałam moją wysoką grządkę i mój sąsiad spytał komu kwaterkę buduję odpowiedziałam bardzo grzecznie: Tym co dużo pytań zadają i nie pozwalają spokojnie pracować. Już nigdy więcej nie zadawał dziwnych pytań. Ale mój sąsiad to skarb.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fajne te Wasze "trumny" :))))) i płot świetny :) Podwyższone zagony są rewelacyjne , mieści się w nich więcej niż na tradycyjnych , łatwiej plewi , rośliny są lepiej nawodnione. W każdym razie ja ze swoich byłam bardzo zadowolona.
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie na małe candy
Usciski
Życzę aby wszystkie roślinki wyrosły piękne, duże i zdrowe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
U mnie skrzyneczki się nie sprawdziły, zieloność, wyszła zewnątrz ;), teraz walczę już z chwastami na normalnych grządkach, już trzeci rok próbuję przerobić ugór na warzywnik, co roku mój wchodzi tam z glebogryzarką i orze, ale ziemia robi się coraz fajniejsza i coraz mniej poprzerastana chwastami. Płotek z doniczkami czadowy.
OdpowiedzUsuńIla, cudne ten Twój warzywniaczek! Ile tam miejsca na szaleństwa uprawowe! Ja też zadziałałam w tym roku, mojego M. zaangażowałam, tylko mój warzywniak taki niepozorny. Myślę jednak, że będę się rozwijać w tym kierunku - to taka radocha do której dorosnąć trzeba. Tzn wg mnie z wiekiem przychodzi! :) Trzymam kciuki za udane plony!
OdpowiedzUsuńPiękne będą warzywka :)
OdpowiedzUsuńMniam.
Powodzenia Ogrodniczko :)))
OdpowiedzUsuńpiękny warzywniak,też taki chcę!
OdpowiedzUsuńZapraszam na rozdawajkę tu:
http://jawora.blogspot.com/
Ciekawe czy sąsiad przewidział urodzaj w Twoim warzywniaku, no bo skoro tak dobrze wszystko wie...? :))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHihi niezla pogadanka z sasiadem;)
OdpowiedzUsuńA wlasnego warzywniaka to zazdroszcze, tyle masz tam miejsca, nic tylko czekac na plony.
pozdrawiam
Cięta riposta dobra na wszystko :)
OdpowiedzUsuńja jeszcze walczę z moim ogródkiem (mało czasu ciągle) pewnie gdyby nie ataki zimy, wiatrów i deszczy dawno było by zrobione.
bardzo fajny ten Twój warzywniak. W ten weekend też założyłam - aha - mąż budował ;)
OdpowiedzUsuńżyczę udanych plonów!!!
Dziewczyny, przez Was popadnę w kompleksy. Najpierw Karolina , a teraz Ty Ila ;)
OdpowiedzUsuńNiech wam bujnie rośnie to zielone dobrodziejstwo!
Ja też mam już swoją :)
OdpowiedzUsuńNic tak nie smakuje jak własne warzywa :)
Wczoraj czytałam o grządkach u Llooki a dziś śmiałam się na głos czytając o sąsiedzie,fajny ogródek !!!Ja będę błagać od następnego sezonu a narazie jedna zapadnięta trumna :)))
OdpowiedzUsuńFantastyczny ogródek warzywny!!! Powodzenia i mega zbiorów! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŻyczę obfitych zbiorów:-))
OdpowiedzUsuń