Ciągle pogłębiam wiedzę na temat wypieku chleba, wiem już trochę jednak jeszcze zbyt mało... Na przykład od teściów dowiedziałam się, że kiedyś pieczono chleb na liściach kapusty, i podobno miał niezwykły smak i kształt...
W internecie natknęłam się też na koszyki do wyrastania chleba, ciekawa byłam czy to jakieś specjalne kosze itd. ale okazało się, że to proste kosze z wikliny czy naturalnej trawy morskiej. Po wyjęciu z takiego koszyka chleb miał piękny wzór... Jest też wiele garnków żeliwnych i glinianych, jednak te cenowo troszkę odstraszają, ale ja uparta postanowiłam spróbować takiego chleba, który w koszyku wyrasta, a że takich koszyków wiklinowych mam dużo to upiekłam... Jak na pierwszy raz nie jest idealny ale wyszedł smaczny i wygląda jak prawdziwy domowy chleb:)
Szalenie też podobają mi się pęknięcia na chlebie, próbowałam nacinać ostrym nożem ale nie było pożądanego przeze mnie efektu aż doczytałam, że należy nacięcie zrobić żyletką, więc tak zrobiłam. W końcu mam wzór o jaki mi chodziło:)
Dziś na śniadanko był chlebuś i pieczony ser z pomidorami... pyyycha!
Słoneczko zasyłam:) ila
Ohhh Iluś tylko mnie drażnisz tymi swoimi wypiekami !!!! Zazdroszczę checi i umiejetności !!!!! Chlebek wygląda idealnie ! Wkrótce jeszcze piekarnie otworzysz moja droga :))))))
OdpowiedzUsuńUściski
Daria
moja Babcia piekłan na liściach chrzanu :)
OdpowiedzUsuńIlo nie mogę nadążyć za Tobą. Widzę, ze wiosna dodała Ci skrzydeł!!! Chlebuś jak marzenie.
OdpowiedzUsuńBuziaki wiosenne ślę!
Pieczenie chleba wciaż przede mną :-)
OdpowiedzUsuńBuuuuu, nie umiem, a tak pysznie wygląda:))) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż ten chlebuś smakowicie, cudnie wygląda. Robisz piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie ten cjlebuś ,chetnie bym go schrupała.Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmnie dwa razy wyszedł zakalec..buuu
OdpowiedzUsuńnie wiem chyba muszę do zakwasu dodać troszkę drożdży.
Ila chlebek piekłś w koszyku wiklinowym w piekarniku?
Jago moja droga:) Chlebek tylko wyrastał w koszyczku, później przełożyłam go na blaszkę do pieczenia i upiekłam. Kiedyś pokażę:)
UsuńJa do żytniego, mimo, że na zakwasie zawsze dodaję troszkę drożdży bo mąka jest ciężka i nie unosi jej nawet zakwas. Tak przeczytałam:)
Ależ pysznie;)) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie zdążyłam wpisać się pod poprzednim postem , a tu już następny:)
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie dodaję do żytniego drożdży i wyrasta, może mam przepis z większą ilością zakwasu.
Twój chlebek z koszyczka , aż uśmiecha się do mnie :) mniam
Pozdrawiam Cię serdecznie
AAA WIDZISZ...JA MYŚLAŁAM,JAK TY GO PIEKŁAŚ W KOSZYKU..HIHIHI...TAAA...A JAKI PRZEPIS...CHYBA TROCHE MUSI BYĆ GĘŚCIEJSZY NIŻ ZAWSZE?
OdpowiedzUsuńSkładniki mam takie jak zawsze, dodaję tylko troszkę mniej wody i dodatkowo wyrabiam. Wcześniejszych chlebów nie wyrabiałam tylko przekładałam do formy i pozwalałam im rosnąć:)
UsuńBardzo apetyczny post :)
OdpowiedzUsuńPysznie, pachnąco i apetycznie:)
OdpowiedzUsuńPiękny i zapewne pyszny chleb! Zrobiłaś urocze zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńRozejrzałam się u Ciebie, oczy nasyciłam. Postanowiłam, że się rozgoszczę jeśli pozwolisz i będę zaglądać tu częściej! Pozdrawiam! :)- Dominika
OdpowiedzUsuńWitam:) i zapraszam w moje skromne progi:)
UsuńIluś ja też właśnie zgłębiam tajniki pieczenia chleba :) a taki na liściach kapusty kupuję u mnie w wiejskim sklepie :)) trzeba się na niego zapisywać w sezonie bo nie dość że pyszny jest i pachnący to jeszcze tak pięknie się starzeje , dziś np z jeszcze świątecznego bochenka robiłam dziewczynkom tosty w jajku i zajadały się z ogromnym smakiem .. pozdrawiam cieplutko !!!
OdpowiedzUsuńchlebus smakowity nooo ale widze tam pierogiiiii moge wpasc? bo ja zawsze i wszystkie odmiany :D
OdpowiedzUsuńOd siebie dodam ze piecze sie tez na lisciach chrzanu,symbolem ktory zawsze powtarzam, oprocz pukania w spod jest znak krzyza przed krojeniem. W koszyku super wyrasta - potwierdzam :) ale czasem lubie jak ma takie nienaturalny ksztal :) pozdrawiam cieplo
Pierogi??? już sama zgłupiałam, nie ma tu pierogów:)Chyba, że o czymś nie wiem:)
UsuńPozdrawiam!
upss to chyba ja zle widze :) myslalam ze na 2 fotce liczac od dolu posta widze pierozki smakowite hihih
UsuńMmm aż mi zapachniało tutaj Twoim chlebkiem.
OdpowiedzUsuńWidać, że musi być pyszny :) Ciekawa jestem czy musi być jakaś specjalna mąka do chleba ? Ale pewnie już o tym pisałaś, to sobie poszukam. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńSą specjalne mąki do wypieku chleba ale ten chleb robiłam z pszennej, ogólnodostępnej:)
UsuńOjej, wygląda bosko!czy pieczesz chleb za zakwasie czy na drożdżach? proszę podaj przepis:-) ja mam tak, że jak próbuję za samej blasze piec to mi się rozłażą:-(
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Ten jest na drożdżach, zakwas mi sfermentował:(, muszę nowy zrobić.
UsuńPrzy kolejnej okazji zamieszczę przepis i pokażę jak mój w koszyczku wyrasta:)
Pozdrawiam
Dziewczyno!
OdpowiedzUsuńJesteś niesamowita!
gdybym miała moc decyzyjną, mas zu mnie "bloga roku kulinarnego"!
I te foty.....
cudne!
ściskam!
Jesteś niesamowitą kobietą. Tyle talentów. Jestem za blogiem kulinarnym. Pysznie i pięknie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Mmmm, zapachniało aż u mnie i poczułam smak chrupiacej skórki...no wiesz, akurat dziś, kiedy mam dzien bez pieczywa...:) Piekne chlebki! A ten ser z pomidorkami - no genialne - chyba jutro będzie na kolację:)
OdpowiedzUsuńNigdy bym nie wpadła na pomysł z żyletką ,chlebek wygląda obłędnie!
OdpowiedzUsuńLusiu a jak to z tym serkiem było??
OdpowiedzUsuńCieknie mi ślinka :)
OdpowiedzUsuńto jest taki chleb na jaki miała bym ochotę, nie to to co u nas w sklepach proponują...
OdpowiedzUsuństajesz się CHLEBOWĄ CZRODZIEJKĄ. czytając i oglądając zdjęcia poczułam zapach chleba.... muszę w końcu wziąć tyłek w troki i spróbować upiec chlebek. Twój kusi, oj jak kusi....
OdpowiedzUsuńps. przesyłka z I. dotarła :)
jeszcze raz Ci dziękuje
buziam:*