Do przedszkola mamy niespełna trzy kilometry więc troszkę musieliśmy się nachodzić, a im bliżej byliśmy celu tym mocniej serce mi waliło, plątanina myśli i uczuć nie dawała mi spokoju, a co się okazało- Filipek wszedł do przedszkola jakby był w nim stałym bywalcem, za to ja myślałam, że się rozpłaczę jak bóbr. Chwilkę oswajał się z dzieciaczkami ale po chwili już się pięknie bawił. Gdy wracałam do domu coś w środku mnie ścisnęło, czułam się jakbym była bez ręki, no ale co zrobić muszę się przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy- mój syn jest już przedszkolakiem!!
A czy wiecie co robi matka przyszłego przedszkolaka w nocy gdy nie może spać?
Szyje woreczek na kapcie i inne niezbędne rzeczy:)
Od kilku dni po blogowym świecie wędruje zabawa w "lubię", i dostałam do niej zaproszenie przez Aśkę z Mojej chwili, Asiu dziękuję Ci bardzo:)
Zasady są znane należy zaprosić do tej zabawy dziesięć osób i poinformować je o tym w komentarzu
Trzeba też wymienić dziesięć ulubionych rzeczy lub czynności, ja za chwilkę to zrobię jednak teraz chciałabym zaprosić do niej wszystkie blogowe koleżanki, bo dlaczego mam wybierać tylko 10 skoro wszystkie Was lubię:)
LUBIĘ...
-spacery z moimi chłopakami
-odgłos spadających jesienią liści i śpiew ptaków na łące
-lubię(kocham) mój dom i miejscowość, w której mieszkam
-twórczych ludzi
-prowadzić bloga:)
-lubię patrzeć na padający za oknem śnieg
- wieczorami siedzieć w blasku świec z lampką wina
-sprawiać innym radość
-kwiaty
-lubię po prostu być!
Pozdrawiam Was cieplutko ila:)!!
No tak przeżycie to wielkie! Synuś przedszkolakiem:) Moja Mila już w czterolatkach, nie pogadasz z nią. Stwierdziła, że maluchy płakały, a ona nie bo jest już duża! Ale rok temu to była jazda, także tym bardziej Filip zasługuje na pochwałę!
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Ach dobrze pamiętam te emocje sprzed lat. Gdy zaprowadziłam mojego pierworodnego, przesiedziałam chyba cały dzień zapatrzona w zegarek. Nie mogłam się doczekać kiedy odbiorę mojego synka z przedszkola. Gdy się tam w końcu pojawiłam usłyszałam...mamusiu już przyszłaś :)
OdpowiedzUsuńNatomiast dla młodszego syna, dzisiaj świeżo upieczonego licealisty, przedszkole do końca było złem koniecznym.
Pozdrawiam cieplutko:)
Ja rok temu przeżywałam to samo z moim przedszkolaczkiem!!!!Ojjj ciężko było na sercu!!!! Trzymam kciuki za twoja pocieche!!!!
OdpowiedzUsuńNiech żyją przedszkolaki...ja doświadczyłam tego samego w tamtym roku a teraz moja Kosia już w starszej grupie...i opowiadała jak to małe "jeżyki" płakały a ona już nie bo jest duża!!!Filip da sobie radę a Ty zapewne też!Fajnie, że przedstawiłaś swoją 10 na +!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa wrażeń syna z pierwszego dnia pobytu w przedszkolu. Ja to widzę i przeżywam ale z drugiej strony - pracuję z przedszkolakami.Widzę jak mamom trudno pozostawić swoje pociechy obcej osobie,w obcym miejscu tym bardziej gdy dziecko płacze.
OdpowiedzUsuńTrzymam więc za Was kciuki:)
i pozdrawiam serdecznie:)
Będzie dobrze, w przedszkolu jest fajnie:)
OdpowiedzUsuńTwoje serduszko już jest gotowe. Już za chwileczkę, już za momencik będzie u Ciebie :)
A ja dziś próbowałam sobie przypomnieć swój pierwszy dzień w przedszkolu...ciężko, ale chyba nie płakałam:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
Mały mężczyzna , a jaki dzielny. Życzę mu , aby tak już zostało na zawsze. Uściskaj go mocno od cioci Asi.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Filipa :) I za jego mamę :)
OdpowiedzUsuńA kuchnie masz przesympatyczną, z chęcia wpadłabym tam trochę :) śliczne dodatki i kolorki :)
pozdrawiam!
doskonale Cię rozumiem. Ja tak samo dzisiaj odprowadzałam po raz pierwszy mojego syneczka do przedszkola i muszę przyznać, że i mi serce się darło, ale poszło gładko :) A noc przed haftowałam napis na worku (krzyżykami). Nie tak ładnie jak ten dla Filipa, ale worek jest własnoręcznie robiony, jako jedyny w przedszkolu, więc chyba nie zginie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Witaj Kochana.
OdpowiedzUsuńJa miałam dzisiaj identyczne obawy...tyle tylko,że moje się potwierdziły. Zostawiliśmy zapłakanego i rozżalonego Gabrielka w przedszkolu. Jak po niego przyjechalismy po leżakowaniu,rozpłakał się i powiedział,że dobrze,że po niego przyjechaliśmy :( Myślałam, że serce mi pęknie!!!
Teraz kruszynka już śpi. Jutro jak najbardziej wybiera się do przedszkola (tak stwierdził),ale jak będzie...??? Oby nie tak jak dnia dzisiejszego!!!
Ale Twój maluszek zuch! Trzymam kciuki za malutkiego odważnego chłopczyka :)
Spokojnej nocki
Trzymam kciuki by Filipek zawsze był taki dzielny!
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Trafiłam tu przypadkiem, ale podoba mi się....zostaję :)
OdpowiedzUsuńSzczęściara z Ciebie, bowiem ja tak dobrze dziś nie miałam :(, okazało się iż mój synek i reszta KRASNALI bardzo płakała w przedszkolu. Bardzo mi szkoda maluszków....a jaki będzie jutrzejszy dzień ? Zobaczymy. Pozdrawiam
To szczególny czas w życiu Twojego dziecka, kiedyś będziecie je razem mile wspominali.
OdpowiedzUsuńTobie z pewnością też przyniesie dużo radości, bo będziesz mogła Twoją kreatywność coraz bardziej rozwijać, czego Ci z serca życzę, Tobie i przedszkolaczkowi :) pozdrawiam
kochana
OdpowiedzUsuńRozumiem Cie
ja tez przezywałam dzisiejszy dzien,
moja Gabi poszła do nowego przedszkola, bliżej domu.
Debiutowała w przedszkolnej zerówce.
Na razie jest bardzo zadowolona
Ja tez zapraszałam cię do zabawy )))
Pozdrawiam
Fajnisty woreczek uszykowałaś dla Twojego dzielnego Przedszkolaka :)
OdpowiedzUsuńI Tobie życzę dużo siły na przetrwanie tych "trudnych chwil".
Pozdrawiam cieplutko
hehe, zuch z Filipa
OdpowiedzUsuńmój się nawet za mną nie obejrzał, tylko poleciał się bawić :)
woreczek będzie jedyny w swoim rodzaju :)
...dzisiaj było jeszcze gorzej!!!
OdpowiedzUsuńSerce mi pęka...:(
Jeszcze ok 6 godzin bez mojego słoneczka :(
Tak to już chyba jest, że pierwszy dzień swoich Pociech w przedszkolu, czy szkole najbardziej przeżywają Mamy:)
OdpowiedzUsuńWorek na kapcie Filip ma przepiękny - nie ma to jak zdolna Mama;)
Jak to było: "...mam fartuszek z muchomorkiem, do przedszkola chodzę z workiem".
OdpowiedzUsuńNowy etap w twoim życiu mamo. Pozdrawiam.
Powodzenia życzę "młodzieńcowi". Pewnie Ty Ilu, jesteś bardziej wystraszona. A co do jesieni, wyobrażam Sobie, jaka musi być piękna w Twoich okolicach. Do miłego !
OdpowiedzUsuń