Uwielbiam wrzesień, ta pora roku bardzo przypomina mi czasy, kiedy jeszcze jako panna szwendałam się z przyjaciółkami po wielkich śląskich miastach z aparatem i wchodziłyśmy do wszystkich możliwych zrujnowanych kamienic i czułyśmy się jak w innym świecie. Zdjęcia robiłam zenitem, bo na tamte czasy tylko na niego było mnie stać, choć dziś wcale nie jest inaczej i gdybym tylko miała taką możliwość i wywoływanie filmów byłoby tańsze to nadal bym zenitka mojego poczciwego urzywała. W ciągu zaledwie 10 lat technika cyfrowa poszła tak do przodu, że zdjęcia z nośników cyfrowych można wywoływać za grosze i już mało kto bawi się w wywoływanie filmów, nie wspomnę już o ciemni w zaciszu swojego domu. Kiedyś uwielbiałam to robić, w tej chwili czas i warunki mieszkalne mi na to nie pozwalają a i materiały są kosmicznie drogie. Szkoda, bo fotografia tradycyjna powoli idzie w zapomnienie, dziś liczy się wygoda i czas, a czas to pieniądz! Dziś nikt nie zastanawia się nad robieniem zdjęć, nad koncepcją i przemyślanym kadrem, dziś ludzie myślą..."mam cyfrówkę to będę robił tyle zdjęć ile się da, może akurat jakieś fajne wyjdzie", mało kto przykłada do tego wagę. Kiedyś trzeba było przemyśleć kadr, pobawić się manualnie ustawieniami i bardziej się szanowało aparaty, dziś one same za nas robią zdjęcia!
W planach mamy z Pawłem kupno cyfrówki, nie jakiejś wyszukanej , za niewiadomo jakie pieniądze, bo osobiście jestem zdania, że aby robić ciekawe zdjęcia, wcale nie trzeba posiadać wyszukanego sprzętu, wiele z Was to pokazało na swoich blogach!
Zdjęcia pochodzą z ruin dawnego PGR...
Moja Droga, to się nazywa maga zdjęć! Te zdjęcia mają duszę, nie są komputerowym tworem, tylko "prawdziwym" kadrem uchwyconym w danej chwili. Cudnie.
OdpowiedzUsuńJa mam cyfrówkę, mąż lustrzankę, czasami zdjęcia wychodzą bardzo podobne jakościowo, ale są sytuację, że mój niestety zawodzi, szczególnie jak jest ciemno...
OdpowiedzUsuńA te Twoje zdjęcia - naprawdę piękne! jestem pod wrażeniem!
pozdrawiam!
Z sentymentem patrzę na tradycyjną fotografię.
OdpowiedzUsuńMiałam krótką przygodę z Zenitem, podczas zajęć w szkole. Z wypiekami na twarzy wywoływaliśmy pierwsze zdjęcia...szkoda ,że na pamiątkę zostało mi tylko jedno ;(
Ostatnią ,,kamiennicę,, mogłabym powiesić u siebie na ścienie.Bardzo mi się podoba.
Fakt, że aparaty cyfrowe sprawiają, że ludzie idą na łatwiznę. Jednak myślę, że nie można wrzucać wszystkich do jednego worka.
OdpowiedzUsuńZdjęcia na karcie to tylko materiał - coś tak jakby na kliszy kiedyś...kiedyś... Zapisane pliki to dopiero materiał, na którym się pracuje, który się przemyśla, który się udoskonala. I nie mam tutaj na myśli popularnego "fotoszopa", który w opinii większości działa cuda.
Owszem, technika daje coraz to więcej możliwości i udogodnień, jednakże osoba, która tworzy przemyślane fotografie nie "pstryka" bezmyślnie kilkuset "jotpegów", tylko po to, by potem wybrać z nich może dziesięć udanych zdjęć.
Dużo więcej możliwości daje robienie zdjęć w "rawach" - może nie jest to tak proste jak klasyczny "jotpeg", ale dla ostatecznego efektu warto poświęcić trochę czasu we "współczesnej" ciemni jaką jest komputer właśnie po to, by uzyskać zdjęcie z duszą.
Poza tym wydaje mi się, że osoba, która chce robić dobre zdjęcia najpierw dobrze się zastanawia, obmyśla kadr, światło, które przecież gra tutaj kluczową rolę i dopiero wtedy naciska spust:)
Ila,to,że robisz piękne zdjęcia udowadniałaś nam nie raz.Dziś również pozostaję w zachwycie nad tym co udało Ci się uchwycić,a co jest tak ulotne...
OdpowiedzUsuńMoja przygoda z fotografią tak na prawdę zaczęła się od bloga.Wcześniej owszem,robiłam zdjęcia,ale myślę,że nie potrafiłam zatrzymać chwili.Teraz staram się,a mój aparat bardzo mi w tym pomaga.Jestem zadowolona ze swojej lustrzanki i myślę,że dusza zdjęcia nie zalerzy od aparatu.ale od tego czy uda nam się ją uchwycić czy nie.Nawet telefonem komórkowym można takie zdjęcie zrobić.Tylko,trzeba znalezć się w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie...
Pozdrawiam ciepło.
Wow jakie zdjecia.
OdpowiedzUsuńBardzo podobaja mi sie.
Ja robie zdjecia cyfrowka, ale na sprzecie fotogr.nie znam sie dobrze, lustrzanki nigdy nie mialam.
Ale musze pomyslec o nowym aparacie, ten juz powoli odmawia posluszenstwa.
Pozdrawiam
Dziewczyny, troszkę mylicie pojęcia:)
OdpowiedzUsuńLustrzanka to również aparat cyfrowy, ale działa na nieco innej zasadzie niż częściej spotykany cyfrowy aparat kompaktowy:)
A Ja zawsze powtarzam, "to nie aparat robi zdjęcia, tylko człowiek". Na zdjęciu widać wrażliwe oko fotografa, umiejętność postrzegania piękna. Tego nie osiągniesz nawet najlepszym sprzętem, jeżeli nie masz tego czegoś :-)
OdpowiedzUsuńBrawo za zdjęcia, cudowne spojrzenie !
niesamowity klimat na fotkach. Pierwsze jest wprost obłędne.
OdpowiedzUsuńPozdrowionka
Piękne zdjęcia ,cudowne światło..
OdpowiedzUsuńfotografia interesuje się od kilku lat i ciągle uczę się..
Piękne zdjęcia....
OdpowiedzUsuńJa mam zwykłą cyfrówkę bo taką nieskomplikowaną chciałam.Moje zdjęcia są dla mnie a nie do gazet i taka mi wystarczy.Ot,taka "idioten kamera"..
Pozdrawiam
Piękne zdjęcia, jak zresztą wszystkie Twoje, od początku, gdy do Ciebie zaglądam, to zachwycam się Twoim sposobem fotografowania.
OdpowiedzUsuńNa temat aparatów się nie wypowiem, bo kompletnie się na tym nie znam. Zdjęcia moich makramek robię tym, co mam, czyli tzw. "głuptokiem"...i niestety pozostawiają one wiele do życzenia :(
Pozdrawiam
A ja właśnie lubię bawić się ustawieniami aparatu i szukaniem odpowiedniego kadru. Nie lubię "pstrykać" byle jak.
OdpowiedzUsuńFotografowanie sprawia mi wielką przyjemność.
Piękne fotografie!
Cudowne zdjęcia! Ja Ci w dużej mierze przyznaję rację. Obserwowałam to na moim tacie. Kiedyś zenitem robił fantastyczne zdjęcia. Przywoziliśmy z wakacji 50 zdjęć ale każde było przemyślane i wyjątkowe. Później gdy zenit odmówił współpracy i zaczęła się era cyfrówek, mój tata już tylko pstrykał. Zdjęcia stały się bylejakie, ale za to przywoziliśmy ich kilkaset... Ja wiem, że to nie dotyczy wszystkich. Co najlepiej widać na samych blogach, gdzie zdjęcia robią ludzie z duszą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Twoje zdjęcia są z dusza i mówią wiele o Tobie!!!Ja zaczynałam przygodę z fotografia od smienki, potem królował zenit a teraz canon jeden analogowy i cyfrówka...lubię analogowy sprzęt i ten moment ustawiania kadru a potem wyczekiwania kiedy się odbiera fotki od fotografa. Cyfrówką po prosu "produkuje" się fotki choć i ja tutaj dbam o odpowiedni kadr...oko i pomysł na zdjęcie jest najważniejszy!!!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńO! Nawet moje Gliwice się znalazły :-D
OdpowiedzUsuńTeż jestem zdania, że apart sam zdjeć nie robi, podobnie jak garnki same nie gotują. Widziałam zarówno koszmary z lustrzanki jaki gluty z zeptera, że się do kulinarnego porównania ucieknę :-D Trzeba mieć wyobraźnię, talent i tę iskrę, której na pewno Tobie nie brakuje :-)
Robisz przepiękne zdjęcia. Przy Twoim blogu odpoczywam!
Serdecznie pozdrawiam :-)