piątek, 17 września 2010

GRZYBOBRANIE...

Ten post powinien był ukazać się wcześniej ale jak zwykle nie wyszło. W niedzielę gdy jeszcze byłam zdrowa wybraliśmy się na rodzinne grzybobranie, było super. Filipek w swoich malutkich rączkach co rusz przynosił złote kureczki, albo podgrzybki. W momencie gdy my szliśmy ścieszką przez las on przedzierał się miedzy drzewami w poszukiwaniu grzybów, i ciągle przybiegał z kilkoma sztukami, radochę ze zbierania grzybów mieliśmy wszyscy, bo któż nie lubi zbierać grzybów, chyba nie ma na świecie takiej osoby:)

Jak każdy grzybiarz i my mamy w lesie "swoje" miejsce, gdy dotarliśmy do niego, to nie wiadomo było w którą stronę iść aby nie przegapić choć najmniejszego. Grzyby dwoiły się i troiły, grzybobranie się udało:)



Przyznam szczerze, że zdecydowanie bardziej lubię grzyby zbierać niż je oporządzać, i na pewno nie ja jedna:).
Grzybki nawlekłam na sznurek i powiesiłam nad kominkiem, pierwszy raz w tym roku wysuszyłam kureczki- podobno maja intensywniejszy aromat suszone. Zobaczymy!






Udało mi się tez wysuszyć węgierki, w tym roku niestety tylko sklepowe bo ostatnie drzewo śliwkowe nam wyschło a w pobliżu nie ma innej śliwy. W tym roku śliwki jakiegoś pecha mają i podobno zaraza objęła te drzewa, a Wy macie śliwki na ogrodzie??







Już wcześniej pisałam, że jesień bardzo lubię i teraz też napiszę, że uwielbiam ją za jej bogactwo barw i zapachów, za orzechy i grzyby, za leśne skarby, za piękne rude kasztany i cudownie złote liście, bo nigdzie nie ma takiej pięknej jesieni jak w Polsce:)







Zaczynam zapełniać słoiczki suszonymi skarbami, w tej chwili na kominku dosuszają się jabłka, zawsze suszę ich więcej bo później mogę wykorzystać owoce do wianków:)
Niedługo zaczną spadać z drzew gruszki, które na pewno też znajdą miejsce w słoiczku. Czarny bez, z którego już wczoraj zrobiłam pierwsze soczki.
I jak tu nie kochać jesieni:)!
Pozdrawiam Was dziewczyny cieplutko, i dziękuję, że zaglądacie , dziękuję za życzenia powrotu do zdrowia i za to, że jesteście:)
Miłego dnia ila!!!







Ps. Czy któraś z Was wie jak uniknąć tak wielkich przerw pomiedzy postami, bo cos mi bloger szwankuje:(

















































20 komentarzy:

  1. Oj udane grzybobranie, piękne okazy w koszyczku a imponujące wianki z suszonych to pewnie bym z dumą ubrała na szyję :P Pozdrawiam złociście-jesiennie!

    OdpowiedzUsuń
  2. oj jakie piękne! ta pierwsza fotka cuuudo!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju, jak ja Ci zazdroszczę "swojego miejsca na grzybki". I tego pięknego kawałka świata wokół Twojego domu.
    Pozdrawiam cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
  4. WOW, jakie zbiory:) i bardzo mi się podobają Twoje zdjęcia:)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak pięknie zatrzymałaś jesieni początek na zdjęciach - te kolory, te zapachy, te smaki ...
    A tych przerw, które mi też czasami się robią (nowego edytora postów włączyłam) też jestem ciekawa - nie potrafię ich jeszcze zlikwidować:(
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow! Ale zbiory! Grzybki, owoce, istne szaleństwo:)
    Co to czyszczenia grzybów- to masz rację, nie Ty jedna za tym nie przepadasz;)
    A co do odstępów między postami, to spróbuj po zakończeniu pisania "podnieść" kursor za pomocą "backspace" aż do kropki ostatniego zdania i problem powinien zniknąć. Przynajmniej ja sobie w ten sposób radze z problemem. Nie wiem na ile jasno się wyraziłam, ale wierzę, że sobie poradzisz;)

    Buziaki Kochana!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zbiory :) Ja wprost uwielbiam zbieranie grzybów!! ale, jak to ładnie nazwałas "oporządzanie" ich póżniej to już zupełnie inna para kaloszy :P
    Pozdrawiam,

    OdpowiedzUsuń
  8. Witaj :) Nie poradzę nic w sprawie przerw w postach ale chciałam Ci powiedzieć, że bardzo lubię czytać twojego bloga. Podoba mi się to, że tak jak ja tak bardzo zachwycasz się przyrodą :)... i jeszcze jedno, aniołki, które zrobiłaś z masy solnej są po prostu niemożliwe !!! :D:D:D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Ilu i co?Próbowałaś zwalczyć te odstępy wedle instrukcji, którą Ci podałam?:)
    Powinno się udać. Właśnie w taki sam sposób pozbyłam się niechcianych odstępów w moim dzisiejszym poście. Z moich obserwacji wynika, że one najczęściej robią się podczas dodawania zdjęć.

    OdpowiedzUsuń
  10. Wczęsniej się udawalo jak tak robiłam( wg. Twojej instrukcji) ale dzisiaj coś nie tak jest z blogerem ciągle mi sie zacina więc może dlatego?
    Nie wiem co się dzieje, mam nadzieję,że kolejne posty bedą mniej rozciągniete
    Mimo to dziękuję za pomoc:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ależ udane grzybobranie! A te śliweczki to jak suszyłaś? U mnie w tym roku trochę węgierek jest to może bym spróbowała ususzyć:)
    Szaraczki z poprzedniego postu słodziutkie! Jeśli można to ja bym się też uśmiechała w sprawie wykroju:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj coś czuję, że dziś grzyby będą mi się śniły ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Zapasów już na zimę narobiłaś.Bardzo podobają mi się Twoje zdjęcia!
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. zapachniało grzybkami!!!A śliwki suszone kolor maja przepiekany...powiedz jak je suszyłaś?Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Aguś, śliwki suszyłam bezpośrednio na kominku, ale można też przy uchylonych drzwiczkach piekarnika, tylko,że to suszenie troszkę trwa:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wybrałabym się na grzyby...ale nie ma z kim.
    Uwielbiam chodzić po lesie a jak można przy okazji jeszcze coś znaleźć to już sama radość :-)
    Wianuszki grzybowe obłędne :-))

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam grzyby zbierać i zajadać :)obierać nie bardzo ha ha ha. Tęsknię za kurkami - u nas nie rosną.
    Aby uniknąć takich wielkich przerw musisz po zakończeniu pisania- kliknąć kursorem poniżej textu i cofnąć kursor do góry kilka razy(Backspace) powinno zadziałać.

    OdpowiedzUsuń
  18. dopiero teraz wpadłam na Twój blog, który mnie oczarował. Na początku zauroczył mnie główny napis"Każdy kiedyś znajdzie swoje miejsce na ziemi, ja już je znalazłam... tu jest MOJA PRZYSTAŃ-MOJE CAŁE ŻYCIE!"-piękny. Ja też marze o moim miejscu na ziemi, mojej przystani, wiem,ze gdzieś jeszcze na mnie czeka, tylko muszę ją jeszcze odkryć...;)))Posty cudne, ostatni aż pachnie, zgadzam się polska jesień jest najcudowniejszą porą i miejscem na ziemi;)))tez ją uwielbiam;)))A ostatnio piekne dni sie robią, oby sie utzrymały.Piękne fotki, na pewno będę częstym gościem u Ciebie -pozdrawiam:)karina

    OdpowiedzUsuń
  19. To co tutaj obejrzałam to uczta dla moich zmysłów. Piękne zdjęcia i ten aromat, zapach grzybów i runa leśnego...Pięknie!
    Pozdrawiam Lusi

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)