Namiętnie oglądam wszelkie kulinarne programy:).Ostatnio gotowanie, pieczenie ciast i prowadzenie restauracji jest na topie. Jedni potrafią to robić inni chcą na tym tylko zarobić a ja po prostu uwielbiam to oglądać:).
Od jakiegoś czasu śledzę losy bohaterów pewnego kulinarnego programu o wypiekach, stąd też czerpałam inspiracje do moich rustykalnych babeczek z jabłkami i cynamonem:)
Uwielbiam szarlotkę i wszystkie ciasta z jabłkami, więc to musiałam upiec. Pierwszy raz też udało mi się zrobić takie kruche ciasto, które po wystudzeniu się nie rozsypywało ani też nie było twarde jak kamień, po prostu się udało i było pyszne:)))
Najlepsze jabłka na szarlotkę są w sezonie, o tej porze roku trudno zdobyć owoc, który smakuje i pachnie jak owoc, dlatego też nie do końca zadowolona jestem ze smaku nadzienia, no ale przymknęłam na to oko, całość była dobra:)))
Dziś niedziela, więc ciasto musiało być!
Dla chętnych podaję przepis w moich proporcjach:)
RUSTYKALNE KRUCHE BABECZKI Z JABŁKAMI:
Składniki na kruche ciasto:
0,5 kg. mąki pszennej
150 g. zimnego masła
3 łyżki cukru zwykłego
4 żółtka
1 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
płaska łyżka śmietany 12%
cukier puder do posypania
Składniki masy:
1 kg. jabłek
2 łyżki cynamonu
4 łyżki cukru brązowego
Wykonanie:
Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i cukrem, dodajemy posiekane zimne masło, rozcieramy wszystko w dłoniach , tak aby powstała kruszonka. Następnie dodajemy żółtka i śmietanę, ugniatamy ciasto tak długo aż powstanie nam gładka masa. Zawijamy w folie i wkładamy na 30 min do lodówki
Wykonanie nadzienia:
Jabłka obieramy i wycinamy gniazda nasienne, kroimy w półplasterki lub trzemy na tarce z dużymi oczkami, dodajemy cynamon i cukier i wszystko razem dokładnie mieszamy, żeby cynamon pokrył nam wszystkie jabłka.
Ciasto wyciągamy z lodówki, dzielimy na dwie części i wałkujemy na jeden duży lub kilka mniejszych placków i wykładamy nimi wcześniej posmarowaną masłem i wysypana mąką blaszkę. Tak wyłożone ciastem naczynka dziurkujemy widelcem. Do środka, na wcześniej przygotowany papier do pieczenia wysypujemy fasolę lub stare monety( tak obciążamy ciasto aby mocno nie wyrosło), wkładamy do piekarnika i podpiekamy w temp. 180 st. C 15 min. z termoobiegiem.
Na podpieczony spód nakładamy naszą jabłkową masę. Z pozostałego ciasta wycinamy cieniutkie paseczki radełkiem lub nożem i układamy na babeczce w dekoracyjną krateczkę.
Całość pieczemy w piekarniku z termoobiegiem 30-35 min. w temp.180 st.C.
SMACZNEGO!
Życzę Wam spokojnej nocy i wspaniałego tygodnia!
ila:)
wyglądają przepysznie...a jesienią zrobisz pachnące słodyczą i PRAWDZIWYM jabłkiem kolejne rustykalne babeczki :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
I ze śliwkami też:))
UsuńPozdrawiam cieplutko!
Wyglądają tak, że tylko je schrupać.:) Czytając Twój wpis przypomniałam sobie o ciasteczkach cynamonowo-jabłkowych, chyba już niedługo zapachnie nimi w mojej kuchni.:)
OdpowiedzUsuńMniam! Zdjęcia takie, że chciałoby się schrupać od razu wszystkie babeczki :-) Robię podobnie ciasto z jabłkami na kruchym spodzie. Z jabłek ze swojego ogrodu latem i jesienia przygotowuję mus i później tylko mieszam z cynamonem i cukrem waniliowym. Smakuje pysznie z kruchym ciastem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
A ja mus od razu robię z cynamonem i wanilią. Potem tylko otwieram i piekę. Owca Rogata
UsuńSuper, wygladaja bardzo apetycznie, chetnie skorzystam z przepisu, bo tez uwielbiam jablecznik, dodam jeszcze , ze zdjecia jak zwykle piekne, cudne aranzacje:) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńTak od rana się zadręczam tymi cudnymi zdjęciami, bo w szafce ze słodkiego to mam tylko cukier :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale mi narobiłaś ochoty na te rustykalne babeczki, ładnie to tak z samego rana??? Piękne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńale mam teraz ochotę na takie babaeczki
OdpowiedzUsuńcudnie się prezentują :) takie przaśne, rustykalne, proste najlepsze!
OdpowiedzUsuń.. apetycznie wyglądają ...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko
Wyglądają apetycznie, też sa moim ulubionym ciastem - jabłeczniki, szarlotki - pycha
OdpowiedzUsuńA gdzie kupowałaś tarteletki - bo ja ostatnio poszukuję, ale jakoś ciężko to idzie....
Tradycyjnie na starociach kupuję:). Poszukaj może w internecie, powinny być:)
UsuńPozdrawiam, miłego dnia!
Przepysznie... :D
OdpowiedzUsuńIluś piękne zdjęcia. Babeczki bardzo apetyczne, gdyby jeszcze był czas żeby je zrobić ... ale itak sie chyba skuszę - chłopaki ucieszyliby się. Pozdrawiam serdecznie, Kasia.
OdpowiedzUsuńwyglądają super pysznie :):)
OdpowiedzUsuńmmmmmmmmmm ale mi smaczka zrobiłaś:)))
OdpowiedzUsuńobiecałam mojemu kochanemu mężowi , że coś mu upiekę i już wiem co!:) dziękuję:)))
Ja w końcu muszę się zaopatrzyć w takie mini foremki do tarty :-)
OdpowiedzUsuńPyszności!!!!! Gdybym tylko miała takie chęci do pieczenia jak Ty... Muszę się zmobilizować i przy odrobinie szczęścia może uda mi się sprostać przepisowi przez Ciebie podanemu :)A przy okazji jeśli mowa o kuchni.... zapraszam do siebie na moje Candy :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne wypieki, a zdjęcia przepyszne. Owca Rogata
OdpowiedzUsuńIluś droga! Wyglądają apetycznie te Twoje jabłeczniki, jak w cukierni;-)) Ja i moja rodzinka rozsmakowaliśmy sie w Twoich kruchych ciastkach cytrynowych! (A gdybyś potrzebowała fajny, sprawdzony przepis na prosty, ale smaczny sernik, to daj znać- posiadam takowy i piekłam go w tysiącu kombinacji) Buziaki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie smaki - jabłka, cynamon, kruche ciasto - pycha :) Te paski na babeczkach dodają im jeszcze uroku ;)
OdpowiedzUsuńU mnie, szczególnie w okresie jesiennym, gości rutykalna tarta - przepis umieściłam na swoim blogu http://codziennoscimarzenia.blogspot.com/2012/10/smaki-jesieni-tarta-z-jabkami.html
Pozdrawiam i zapraszam :)
Ila, dopiero co tu trafiłam w zeszłym tygodniu, a już rozgościłam się na dobre :) Urzekły mnie Twoje wianuszki oraz serduszka. Wszystko takie piękne! Tartaletki wyglądają cudnie! Pozdrawiam, Sonia
OdpowiedzUsuńWyglądają przepysznie :-) Mniam!
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbuję, tylko bez cynamonu :)
OdpowiedzUsuńMuszą być pyszne, a do tego tak ładnie się prezentują ja też z tych szarlotkowych jestem i lubię próbować nowe przepisy, a jak moje dzieci mówią mamo zrób coś słodkiego to najchętniej robię właśnie jabłecznik, staram się mieć w domu zawsze jakiś przykamuflowany słoik z jabłkami mojej mamy, tak na czarną godzinę:))
OdpowiedzUsuńuściski,
Marta
Wyglądają obłędnie...! I tak zapewne smakowały! Idę szybko do kuchni, rozgrzewam piekarnik i coś szykuję! :) Dziękuję za inspirację!
OdpowiedzUsuńOj też lubię sobie pooglądać czasem takie programy :) zwłaszcza z Gessler - jak natrafię na program to mur beton oglądam :) no uwielbiam ją, może przez to że mamy podobne spojrzenia na świat ;)
OdpowiedzUsuńTwoje babeczki wyglądają bardzo apetycznie :> ja na razie myslę o czymś na jutro, wszak tłusty czwartek ;)
Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń