Tego jeszcze na moim blogu nie było... dwa posty w ciągu jednego dnia. Tak wyszło:)))
Dziś miałam cudowny spokojny wieczór, taki prawdziwy cały mój, bez brzęczącego telewizora. Byłam sama ze sobą i z własnymi myślami, małżonek dłużej w pracy został, dziecko wybyło do babci a ja rozkoszowałam się króciutką, ale za to bardzo przyjemną chwilą z książką:). W końcu na spokojnie mogłam oddać się lekturze.
Takie wieczory jak dzisiejszy, w środku tygodnia, są u mnie na wagę złota, zawsze bowiem są rzeczy ważne i ważniejsze do zrobienia. Dziś wszystko to sobie odpuściłam:)))
Lubię to światło, i uwielbiam tego konika, którego dostałam w prezencie od mojej kochanej Kasieńki:))
Ukochany fotel, nie mam dużo okazji aby na nim siedzieć:))).
Dobrej nocy Wam życzę!
ila
Klimat jaki przedstawiłaś na zdjęciach w pełni pasuje do opisanego przez Ciebie nastroju:-) Gosia z homefocuss.blogspot.com
OdpowiedzUsuńTaki wieczór bardzo był mi potrzebny:)
UsuńJa dopiero zaczynam spokojny wieczór. Po całym dniu zmartwień czy wróci mój uciekinier pies... nareszcie wrócił. On szczęśliwy i cała rodzinka też. Odetchnęłam z ulgą, wykąpałam syna marnotrawnego i wreszcie odpoczywam :))
OdpowiedzUsuńA to łobuz, stresuje swoją pańcię:). Dobrze,że wrócił i wszystko dobrze się skończyło:)
UsuńNo właśnie dwa posty udało Ci się napisać dzięki temu :-) Super klimat wieczorny - też lubię takie klimaty i spokój bez tv... pozdrawiam i dobrej nocki życzę!
OdpowiedzUsuńps. różyczki wyglądają przepysznie :-)
ahhh :) czasem miło tak posiedzieć, choć ja sie przyznaję, że lubię sobie coś zapuścić wieczorem , zawsze jak zaczyna lecieć jakiś serial. który bardzo chce obejrzeć po 10 minutach idę zmywać albo coś :P
OdpowiedzUsuńsciskam
Mi po całym dniu brzęczenia bajek i sportu odechciewa się oglądania czegokolwiek:))).Wolę słuchać spokojnie radia:) Czasem jak ma lecieć mój ulubiony film to sobie zaklepuję telewizor kilka dni wcześniej:)
Usuńoby więcej takich wieczorów :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam!
O tak, jak najwięcej:)))
Usuńcudny wieczór... bardzo klimatycznie u Ciebie:))) i ta M'ka... boska jest i pewnie od Al:) zgadłam?
OdpowiedzUsuńuściski
Niestety:). Napis DOM kupiłam już dawno temu, zanim jeszcze poznałam naszą czarodziejkę:))
OdpowiedzUsuńOj Kochana - jak mi brakuje takich chwil tylko dla siebie. Książki czytam ostatnio albo rano przy śniadaniu albo gdy wszyscy zasną - niestety zarywając tym nocki ;) Też muszę pomyśleć nad wysłaniem moich maluchów do babci ;)
OdpowiedzUsuńPiękny wpis! To cudowne, mieć chwilę tylko dla siebie... A tak przy okazji, piękne fotki zrobiłaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
ILO:)))CUDOWNE ZDJĘCIA...A NA FOTELU SAMA BYM CHĘTNIE ZASIADŁA Z KSIĄŻKĄ:))
OdpowiedzUsuńZazdroszę Ci tej chwili samotności... brakuje mi takich momentów, gdzie mogę usiąść z książką, herbatą i zostać pochłoniętą przez ciszę... :)
OdpowiedzUsuńTaki dzień - czasem każda z nas go potrzebuje :)
OdpowiedzUsuńTakie wieczory są bezcenne :)
OdpowiedzUsuńAż zazdroszczę. U mnie już dawno nie było takiego spokojnego wieczoru.
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia nam pokazałaś.
Pozdrawiam i życzę Ci więcej takich miłych wieczorów.
M.
Iluś, ale nastrojowo u Ciebie:) Chwile dla siebie są bezcenne i oby ich było jak najwięcej:)
OdpowiedzUsuńA fotel - cudny:) Pozdrowienia cieplutkie!
Piękne zdjęcia. My zabiegane jesteśmy na co dzień to fakt i takich chwil zawsze nam będzie za mało ... Pozdrawiam ciepło i zapraszam do mnie w odwiedzinki :)
OdpowiedzUsuńDzisiejszy wieczór niech będzie równie miły.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Skąd ja to znam?;)
OdpowiedzUsuńDobranoc :)
OdpowiedzUsuńDlatego te chwile, choć krótkie to są tak cenne :)
OdpowiedzUsuńA mnie urzekł ten stołeczek przy fotelu!!!
OdpowiedzUsuńMasz rację , czasem potrzeba nam samotności ...może nie za dużo , ale takie chwile bardzo relaksują , ja też tak mam :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtakie chwile to rzadkość....wszystkim to bardzo czasami potrzebne!!
OdpowiedzUsuńbuziaczki