Niedziela miała być ostatnim ciepłym i słonecznym dniem jesieni, przynajmniej tak wszyscy meteorolodzy twierdzili, więc postanowiliśmy się wybrać do D P N, który w zeszłym roku odwiedziliśmy latem i było bajkowo.
Łagów wyjątkowo mało był zamglony więc uznaliśmy, że w innych miejscach mgła szybko zejdzie i wyjdzie zapowiadane słoneczko. Pojechaliśmy zatem, po drodze przeżyliśmy chwile grozy... Będąc na wiadukcie, samochodowi nadjeżdżającemu znad przeciwka odkręciło się tylne koło i uderzyło w nasz samochód... Paweł zachowując zimną krew odbił kierownicą w prawo, gdyby tego nie zrobił to nie wiem czy pisałabym tu dziś do Was. Na szczęście koło tylko otarło się o nasz samochód pozostawiając ślad na tylnej oponie i błotniku. Błotniki z tyłu wykonane w naszym samochodzie są z plastiku i to uchroniło je przed większym zniszczeniem. Straciliśmy tylko kołpak i zyskaliśmy brązowy ślad nad kołem. Byliśmy jednak już blisko celu więc, nie zrezygnowaliśmy z wycieczki... W Parku niestety mgła nie ustępowała promieniom słońca i mało co było widać...
Rzeka Drawa...
Na kilka chwil słoneczko zaszczyciło nas swoją obecnością
Na szklaku, nad Drawą...
Rzeka Drawa i znów pojawiająca się mgła. Z Parku Narodowego wyjechaliśmy jeszcze za dnia, jednak szybko pojawiająca się i wyjątkowo gęsta mgła uniemożliwiła nam szybki powrót do domu. Z 40 do 60 km. na liczniku jechaliśmy we mgle niczym ślepcy, droga wyjątkowo się dłużyła. Wyczerpaliśmy chyba cały zapas pecha na najbliższy rok, bo żeby nie było nudno to jeszcze przed maskę wyskoczyła nam sarna, która zamiast przebiec na drugą stronę jezdni postanowiła wrócić i ... na szczęście nic jej się nie stało, lekko poturbowana wstała i poleciała do lasu.
A my chwilowo wyleczyliśmy się z wycieczek.
Pozdrawiam Was serdecznie i szerokiej drogi życzę, niezależnie od tego czy jeździcie w mieście czy poza nim.
ila
Twoje zdjęcia Iluś jak zawsze magiczne!! :)
OdpowiedzUsuńO rany, ale mieliście przygody! Po takich przeżyciach też bym wolała posiedzieć spokojnie w domu. Ale za to zdjęcia z wycieczki udane.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ewa
Zdjęcie z wędkarzem - fantastyczne.
OdpowiedzUsuń♥ ♥ ♥
OdpowiedzUsuńPiękna ta nasza Polska... I po co jeździć za granicę?;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia z pięknego miejsca. :)
OdpowiedzUsuńWeekend pełen grozy... cieszę się, że nikomu nic się nie stało :) U nas mgły dopiero w poniedziałek przyszły. Zdjęcia piękne, tajemniczo, nostalgiczne
OdpowiedzUsuńAle zdjęcia - rewelacja :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia! Sytuacji nie zazdroszczę, dobrze, ze nikomu nic się nie stało! Czasem tak niewiele potrzeba...
OdpowiedzUsuńPrzepiekne zdjecia we mgle. Cudowne.
OdpowiedzUsuńTej niedzieli na pewno nie możesz zaliczyć do udanych, chociaż z drugiej strony (pomimo tak niemiłych przygód) nic Wam się nie stało a to najważniejsze.
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia.
Pozdrawiam cieplutko:)
zdjęcia piękne
OdpowiedzUsuńwspaniała wędrowna wycieczka i te zdjęcia ... niesamowite:))))))))
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia, choć relacja czasami zatrważa- dobrze,że nikomu nic się nie stało
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wszystko się dobrze skończyło!
OdpowiedzUsuńZdjęcia magiczne:-) pozdrawiam!
Wycieczka i zdjęcia super! Moim zdaniem wycieczka nie taka zła, będzie co wspominać :)
OdpowiedzUsuńTam jest zawsze pięknie, nawet we mgle. Lubię tamte krajobrazy, jeziora, lasy, w tym roku nie byłam ale w przyszłym na pewno się wybiorę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Przepiękne zdjęcia, a 9 to już na maksa !!! Te przebłyski słońca w tym jesiennym już lesie wręcz baśniowe !!!
OdpowiedzUsuńAleż piękne zdjęcia robisz, zawsze jestem pod wrażeniem... pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńAleż zdjęcia.............
OdpowiedzUsuńoniemiałam....
zachwyt...
:)
No i chwała Bogu, że piszesz i będziesz pisać...
Usuńehh wypadki-przypadki....
gdyby można było wiedzieć to wcześniej...
:*
Całe szczęście że wszystko skończyło się dobrze. Zdjęcia przepiękne .Takie tajemnicze.
OdpowiedzUsuńNiesamowite są te mgły... Widać, że niektórym jeszcze się chciało wziąć udział w spływie kajakowym... Piękne zdjęcia i promienie słoneczne zza chmur i drzew, dające nadzieję :)
OdpowiedzUsuńAle czad!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńMy tez bylismy w pieknym miejscu ,ale górzystym ...a słonce dawalo jak w sierpniu:)Sciski Iluska!!
Firaneczka wisi-CUUUUUUUDO!!!!!!!!!
Kocham Cie normalnie!Wysle foty!!!!!!!Wariatka:)
Piękne fotki! Zwłaszcza to z wędkarzem. A co do pajęczyny, to mnie się nigdy nie udało tak ładnie wykadrować zdjęcia...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i wielu takich cudnych wędrówek życzę!
piękne fotki i klimat.
OdpowiedzUsuńPiękne te mgliste zdjęcia! U mnie niedziela była ciepła i słoneczna, więc prognozy się przynajmniej w części kraju sprawdziły :)
OdpowiedzUsuńMiałam okazję być w tym pięknym parku, ale to było wiele, wiele lat temu...
OdpowiedzUsuńCudne fotki- tylko pozazdrościć możliwości obcowania z tak piękną przyrodą... =p
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}
Dobrze, ze dobrze sie skończyło:-)) Trzymaj sie ciepło, Iluś!
OdpowiedzUsuńJa bardzo nei lubie saren odkąd nam jedna pod motocykl skoczyła, tez sie nic nikomu nie stało, ale nerwy były!
OdpowiedzUsuńzdjecia piekniste, a to z rybakiem cudne!!!
lubie takie mroczne, mgliste klimaty:)