Witajcie:), ja dziś na chwilkę... Chciałam Wam bardzo podziękować za komentarze z przedniego posta i wyróżnienia. Dziś nie dam rady zajrzeć do Was, bo po całym dniu spędzonym na dworze padam na twarz. Jutro postaram się nadrobić blogowe zaległości:).
Oczko wodne od kilku dni spędzało mi sen z powiek. Jakiś czas temu nie wiadomo z jakiego powodu wyciekła z niego woda, pomimo prób dolewania kolejnych litrów, woda nadal uciekała, więc postanowiliśmy zmienić folię. I tak oto dziś rodzinnie wzięliśmy się za "remont" oczka wodnego. Ja z dziewczynami wybierałam kamienie, a Paweł wykładał nową folię... Kamienie układaliśmy już wspólnie, bo tylko wsparcie zespołu i dodatkowe ręce do pracy gwarantują sukces:).
Tu jeszcze oczko w fazie kończenia, nie daliśmy rady dziś wszystkiego zrobić, dzień nie chce być dłuższy, a i sił zabrakło. Na tą chwilę mamy już wodę i kamienne schodki, jeszcze tylko skalniaczki, kilka kosmetycznych poprawek i będzie co oglądać:)
Mimo, że pogoda dziś była w kratkę, to po całym dniu spędzonym na dworze, nawet najprostszy posiłek smakował wybornie.
Pozdrawiam i życzę Wam słonecznej niedzieli i... odpoczynku:)
ila
zycze szybkiego zakonczenia oczka...czekam na rezultat
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
I takie jedzonko lubię najbardziej!pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWidać, że oczko wodne będzie kolejną oazą ciszy i spokoju... Nie jest łatwo stworzyć taki zbiornik, gdy wokół rośnie już trawa i krzewy, ale nie jest to niemożliwe. Do dzieła ! Kibicuję Wam i czekam cierpliwie na efekty.
OdpowiedzUsuńPraca popłaca! Już zaraz będziecie mogli się cieszyć tonią wody pomiędzy drzewami - raj na ziemi. Szum drzew i woda :)))) Upały nawet nie straszne :)
OdpowiedzUsuńLubię oczka wodne ale przed zrobieniem takiego odstręcza mnie myśl o pladze komarów.
OdpowiedzUsuńOczko wodne bardzo ciekawie się zapowiada, a takie jedzonko jest naj:)))
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się zdobyć na zrobienie oczka, może dlatego, ze nie mogę o nie dbać bez przerwy, tylko z dojazdu. Będzie pięknie, podziwiam:)))
OdpowiedzUsuńRzeczywiście , napracowaliście się bardzo. Kamienie to ciężka robota. Jedzonko smakowite nawet dla tych co nic nie robili.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa to tak to się robi :))) te oczka!
OdpowiedzUsuńna powietrzu wszystko smakuje genialnie, pięknej niedzieli!
Ale czad! Fajnie, że realizujecie nowy projekt. Już nie mogę się doczekać końcowego efektu. Wy chyba też;))) A jak tam warzywniak? Wzeszło coś?
OdpowiedzUsuńBuziaki!
pięknie!! wiem, ze takie prace są bardzo meczące ale jaka przyjemność i satysfakcja na końcu:) z niecierpliwością będę czekać na końcowy efekt...:) pozdrawiam gorąco!
OdpowiedzUsuńwidzę, że nie tylko ja wczoraj dźwigałam ciężary na działce:)) Macie piękne drzewa - tworzą fajny klimat. Miłego odpoczynku
OdpowiedzUsuńMarta
Zyczę wytrwałości, bo efekt na pewno będzie super.
OdpowiedzUsuńBędzie pięknie, ale może być problem. Widzę na zdjęciu, że w pobliżu oczka rosną duże drzewa. Ich korzenie mogą przebijać folię.Są specjalne maty, które chronią folię od dołu, no i nie przepuszczają korzeni. ŻYCZĘ szczęścia i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJuż jestem ciekawa jak ostatecznie będzie wyglądać oczko wodne. Zapowiada się całkiem, całkiem.Mmmm, na taki piknik też miałabym ochotę. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńNiezłą górę kamieni przerzuciliście ;) Ciekawa jestem efektu końcowego .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja przymierzam się do stworzenia oczka wodnego w ogrodzie. Zastanawiałam się jednak na opcją z folii czy z gotowych niecek. Drugie znacznie kosztowniejsze, ale za to nie ma właśnie tego typu problemów. Muszę to przemyśleć :)
OdpowiedzUsuń