środa, 16 listopada 2011

KOMBINATORSTWO

Zastanawiałam się nad tytułem dzisiejszego posta i nad tym co i jak napisać aby nikogo nie urazić... Jest takie fajne powiedzenie..."dajesz palec, a biorą całą dłoń"... Pewnie nie jedna z nas miała okazje się już o tym przekonać.
Pewnie osoby czytające dzisiejszego posta zdziwią się bardzo dlaczego o tym piszę i co mnie skłoniło, jednak te bardziej wtajemniczone będą wiedziały o co chodzi. A chodzi o kopiowanie i kombinowanie. Wiem, że wiele z tych rzeczy, które tu pokazuje podoba się Wam, bo dostaję miłe maile i piszecie to w komentarzach, ale jest też wiele osób, które nie piszą nic tylko czekają jak sępy na kolejne rzeczy aby móc bezczelnie skopiować. Wiem, że włożyłam teraz kij w mrowisko, ale musiałam o tym dziś napisać, bo wyjątkowo poirytowana jestem tą sytuacją. Przecież wystarczy napisać maila z pytaniem. Jeśli chodzi o masę solną to już wszystko na jej temat napisałam i powinno być jasne, i teraz pytania się skończyły a zaczęło się kopiowanie zdjęć i pomysłów. W ostatniej dobie zostało skopiowane aż 40 zdjęć moich prac!
Ja jestem z tych osób, które zanim coś skopiują to najpierw pytają danej osoby czy mogą Raz zdarzyło mi się skopiować coś bez pytania, i dostałam reprymendę, która czegoś mnie nauczyła. Osoby bardziej zorientowane wiedzą o co chodzi.
Podałam Wam wszystko na tacy, teraz wystarczy rozrobić masę i do dzieła, ale ze swoimi pomysłami i swoją wyobraźnią. Ja na masie solnej zjadłam zęby i zanim doszłam do tego co teraz tu prezentuję , moje tworki nie były piękne i równe, ale były moje!
Jak widać dalej siedzę w piernikach i jeszcze troszkę posiedzę...





Jako odskocznia od lepianek i szycia powstał kolejny wianek z buczyny Łagowskiej:)




Pozdrawiam Was ciepło ila

44 komentarze:

  1. Och są ludzie i potwory.W każdej dziedzinie życia stykamy się z podobnymi sytuacjami.Niektórzy lubią się częstować nieproszeni...ale to jest jak trąd nie działa żaden lek.Wiem jak to boli.Kij w mrowisko dobrze jest czasem wsadzić,a co tam niech mrówki pogryzą i innych dlaczego ja mam być tylko pogryziona:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  2. O najważniejszym zapomniałam,że tworki z masy solnej są cudne do złudzenia jak prawdziwe pierniczki:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przyznam, że nie bardzo rozumiem o co chodzi...w necie są miliony zdjęć, którymi się inspiruję, czy za każdym razem mam pytać ich właściciela czy mogę to zrobić? Co oznacza bezczelne kopiowanie? Na święta wiele z nas robi z masy solnej serca, gwiazdki, czy choinki (bo takie też są najpopularniejsze foremki) co w tym złego? Lubię oglądać zdjęcia i się inspirować, sama przy tym cieszę się jeśli moje twory są dla kogoś inspiracją - nawet jeśli miałyby wyglądać identycznie - w czym mi to szkodzi? Przecież daję komuś radość..
    Piękne są Twoje pierniczki - bardzo klimatyczne !
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Arcobaleno w momęcie jesli na blogu umieszczona jest informacja na temat szanowania praw autorskich to TAK, powinnaś napisać maila do tej osoby z pytaniem:). Nie chodzi konkretnie mi o pierniczki bo to też nie mój 100% pomysł tylko Jolanny ale chodzi mi o Mikołaje, anioły, wianki, woreczki z rumiankami:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ok - może nie jestem dokładnie w temacie, ale przecież aniołki, mikołaje, czy wianki świąteczne to też standardowe dekoracje świąteczne? W różnych podobnych do siebie formach przewijają się w necie od lat...albo tym bardziej wianki z hortensji, jarzębiny, szyszek, małych jabłuszek, mchu itp to nie są przecież autorskie twory żadnej znanej mi blogowiczki..
    Tym bardziej jeśli robimy to wszystko na własny domowo-rodzinny użytek.
    Trochę inaczej sprawa wygląda jeśli chodzi o firmową sprzedaż - sama byłam zniesmaczona, kiedy mój autorski wzór zaproszeń ślubnych zaczął być namiętnie kopiowany i sprzedawany na allegro - no ale to już inna bajka.

    OdpowiedzUsuń
  6. hmm.. ja to nawet nie wiem jak sprawdzić ile osób skopiowało.... ;)
    Śliczne pierniczki :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witaj:) To smutne co piszesz, bo ja w swojej naiwności myślałam, że w blogowym świecie takie rzeczy się nie zdarzają.Ja w tym roku podczas wakacji namówiłam swojego syna aby zarobił sobie na wieżę, którą chciał sobie kupić.
    Pojechał na wieś do cioci, zarobił i kupił.
    Pan, który mu ją sprzedał był osiągalny do przelewu a potem zapadł się pod ziemię.
    Wieża jest tylko zepsuta i co powiedzieć dziecku(na pewno nie to co się ciśnie na język),że trzeba być uczciwym!!!
    Ale się rozpisałam:)
    Wianeczek super a pierniczki urocze jak zawsze.
    Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Wianki jak zwykle piękne. Rok temu zrobiłam nawet taki jak Ty, ale nie wyszedł tak ładnie.

    To co niżej powiem, nie jest z pretensją pisane tylko z sympatią dla Ciebie, oraz podziwem dla talentu.

    Celem kopiowania nie jest często dosłowne "przerysowanie" wzoru, tylko zapamiętanie, do kogo uderzyć o zakupienie danej rzeczy, choćby po to żeby przesłać informację o tym co chcę zakupić.
    Czy to różnica (poza Twoja wiedzą), czy wyhaftuję sobie podobnego kwiatka patrząc na blog czy patrząc na skopiowany monitor "shift print screen" lub "ctrl c"?
    Kradzież praw autorskich zaczyna się po zrobieniu identycznej rzeczy i jej sprzedaży na bazerek hand made. Co na to autorka tild?
    A Ty pytałaś producentów o królika, którego ja też zamawiałam?
    Masz niepowtarzalny styl i ciężko byłoby skopiować mnie cokolwiek z Twojej twórczości.

    Chociaż teraz doczytałam. Tobie nie chodzi o kopiowanie przedmiotów tylko fotek?
    Czy nie gorsza byłaby sprzedaż Twoich wzorów?
    Nie zrobię Ci przykrości, że sprzedam identyczną gwiazdkę, lub wykonam ją dla dzieci, tylko że zapiszę sobie tę gwiazdkę na kompie?
    Nie rozumiem tego, ale Ciebie będę pytać, o zapisanie fotki.
    Przesyłam buziaki.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierniczki wyglądają tak pysznie, że aż chciałoby się je zjeśc...
    Przykro słyszec/czytac o takich przypadkach, ale pokazując takie rzeczy w necie trzeba się z tym liczyc. Nie wspominam o tym, że byłoby miło zapytac czy można skopiowac, ale to już świadczy o tym, kto kopiuje...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Jeśli chodzi o zapisywanie fotek to ja już zupełnie nie rozumiem...ja zapisuję sobie mnóstwo zdjęć głównie po to, zeby poczuć klimat tego co chcę stworzyć, czasem po to, zeby pokazać coś drugiej osobie - najczęściej korzystam z wyszukiwarki google grafika i nie wnikam, czy zdjęcie jest z bloga czy z innej strony.
    Jeśli ktoś nie chce aby jego foty były kopiowane można sobie takie ustawienie zrobić na blogu - nie pytajcie mnie jak - bo nie wiem - mnie na tym nie zależy. Podkreślam, że chodzi mi o tworzenie dla zabawy, radości i na własny a nie komercyjny użytek a już zupełnie neguję podszywanie się pod kogoś bądź wykorzystywanie cudzych zdjęć do komercyjnego użytku bez zgody właściciela.

    OdpowiedzUsuń
  11. Arcobaleno lepiej wyraziła o co mi chodzi.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękny wianek!!!

    Szczerze powiem , ze ja tez mam w swoim kompie mnóstwo skopiowanych zdjęć z wnętrzami, ciekawymi pomysłami i szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem w czym rzecz. Mam je do oglądania , inspirowania się . Nie wklejam ich jako moje wnętrza czy własne wyroby.To tak jakby nie można było zbierać magazynów wnętrzarskich, patrzeć na zdjęcia inspirować sie nimi. Tu mamy je w kompie tam na papierze.....
    Przecież my tez w blogowym świecie inspirujemy sie , kopiujemy swoje pomysły , potem stosujemy je w domu....ktoś kiedyś "coś"przecież wymyślił, a reszta podchwyciła i wykorzystuje w różny sposób.....trzeba by nie pokazywać swojego rękodzieła ...ale wystarczy że wstawi sie do go na allegro czy sklepu internetowego i tam tez sa zdjęcia i wszystko można dokładnie zobaczyć..........to walka z wiatrakami.........jedynym wyjściem jest zastrzec sobie wzór, zapłacić za to duzo pieniędzy i wytaczać każdemu proces kto nadużył tych praw..........nie dajmy sie zwariować:))))

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne te pierniki. Dzieła sztuki:-) Masz "złote" ręce. Zdolniacha. Podziwiam Cię za cierpliwość:-) Pozdrawiam i wysyłam uściski do Łagowa:-)

    OdpowiedzUsuń
  14. POWIEM TAK....JESLI MIAŁABYM ZROBIĆ TAKIE SAME RZECZY I SPRZEDAWAC...TO OK-ŚWIŃSTWO..ALE JESLI TYLKO DLA SIEBIE....TO JUZ INSPIRACJA:)...SAMA MAM KILKA ZDJĘC Z TWOJEGO BLOGA W KOMPUTEZE,...DLA WŁASNEJ INSPIRACJI:))...A PRZYKŁAD TILDY-TO STRZAŁA W10:)-POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  15. Iluś :))
    dynie dziś wysłałam...

    mam ten sam problem, a w zasadzie troszkę inny... nie umiem sprawdzić kto i dlaczego skopiował moje zdjęcia (czy w ogóle są tacy - tego nie wiem) ale szlag mnie trafia (!!!) jak widzę moje autorskie wzory szydełkowe powielane i w dodatku ktoś na tym zarabia... i jak to nazwać?? inspiracja?? plagiat?? kradzież?? bo jak udowodnić, że to ja pierwsza wpadłam na pomysł pokombinowania ze słupkami i oczkami łańcuszka??? i jeszcze inna sprawa, choć też w tym temacie... a jeśli ktoś kupi moją pracę i będzie ją powielał i zarabiał??? no, bo przecież zapłacił, to więc mu wolno??? to co piszesz to dopiero początek góry lodowej niestety...

    i ja przyznaję się, że często kopiuję zdjęcia z netu, z zagranicznych blogów, by w zimny jesienny/zimowy wieczór oko pocieszyć, by nauczyć się odpowiedniego spojrzenia na dany przedmiot (czyli umiejętnego fotografowania)
    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  16. no, właśnie piszecie o Tildach... większość z nas/Was ma wzory/schematy ściągnięte z netu i powiela i zarabia (nie żebym miała coś przeciwko!!) ale jak kupię oryginalną książkę, to mogę wzory wykorzystać do działalności zarobkowej, czy też tylko na domowy użytek... nie żebym chciała, ale tak dla wiedzy??? bo te samo pytanie mogę zadać w odniesieniu o wzory szydełkowe, itp???
    pozdrawiam
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  17. ja się nie wypowiadam w tej kwestii...tylko pochwale wianek bo jest piękny i napracowałaś się przy tym bardzo!:)Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. no i nie napisałam, że pierniki fantastyczne :))
    a wianek cudny!! będąc niedawno w Kołobrzegu widziałam mnóstwo buczynowych łupinek tak pomyślałam o wianku i o Tobie :))
    Ania

    OdpowiedzUsuń
  19. Witam!

    Nie jestem stałą czytelniczką tego bloga, właściwie to dopiero zaczynam swoją przygodę w blogosferze, ale postanowiłam wtrącić swoje trzy grosze.
    Kopiowanie cudzych zdjęć i przedstawianie jako swoich to oczywiście naruszenie praw autorskich i praktyka niedopuszczalna. To samo dotyczy cudzych wzorów i pomysłów. Tylko że... są takie pomysły, które po prostu nie mają autorów, a raczej mają niezliczoną ilość autorów, po prostu wymyślamy je wciąż od nowa. Na przykład, droga Ilu, zachwycił mnie Twój wianek z buczyny i oświadczam w tym momencie, że zrobię sobie taki sam :). Nie wiem, czy sama wpadłaś na ten pomysł, ale nawet jeśli tak, to równocześnie mogło na ten pomysł wpaść 1000 innych osób. Dla mnie inspiracją jest akurat Twój. Podobnie, kto pierwszy udekorował choinkę pierniczkami, kto w ogóle wymyślił choinkę, kto pierwszy zrobił aniołka z masy solnej, a kto zapachowe serduszko z lawendą? W przypadku rękodzieła zresztą sprawa nie jest tak beznadziejna jak w przypadku wyrobów przemysłowych, bo to właśnie Twoje/nasze ręce sprawiają, że dana rzecz jest naprawdę jedyna.

    A jeśli chodzi o masę solną, to zdradzę tu pewien pomysł, na który wpadłam. Bardzo proszę inspirujcie się :) Jeśli do mąki dodamy trochę kakao i przyprawy do piernika, to masa będzie miała piękny pierniczkowy kolor bez potrzeby malowania. Nie tylko kolor, również zapach! Wystarczy tylko "polukrować" :)

    Przy okazji zapraszam na mój blog:
    tarnina.blogspot.com

    P.S. Co/kto to jest Tilda?

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystko było, podkreślę, że samo zapisanie zdjęć na komputerze nie świadczy o złych intencjach :)
    Z Tildami jest sprawa jasna. Projektantka ma taką prośbę na swej oficjalnej stronie:
    "Tilda is made for private use.
    According to copyright law you can't sell Tilda models on
    the commercial market, or put Tilda patterns or templates
    on the internet for anyone to use."

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja nigdy nie kopiuję zdjęć z cudzych blogów, ale jeżeli chodzi o inspiracje, to jak najbardziej tak. Zaznaczam, że są to rzeczy robione do użytku domowego. Twoje solniakowe dzieła, są naprawde śliczne i pomysłowe, więc dlatego mają naśladowców, sama nie wiem, czy to źle, czy dobrze. Przecież, bądźmy szczere, nie każda z nas może zrobić równie profesjonalne aniołki, czy mikołaje, do tego Ilu trzeba mieć odrobinę talentu, sam przepis na mase solną nie wystarczy.

    OdpowiedzUsuń
  22. Ehhh........
    Iluś, rozumiem Ciebie doskonale.
    Pzrez podobne boje przechodziłam i przechodzę. Ostatnio nawet widziałam, że ktoś skopiował mój baner z Bloga...hmm.... co można myśleć?
    Autorka Tild-ha ha ha ... chyba już skapitulowała, bo przecież masa tego wszędzie, a jakby miała się bujać z tym tematem po sądach, to życie można przegapić.
    Tak jak większość z nas, kopiuje Foty z neta, dla czystej interpretacji. Ale nie prace innych, w sensie, anioł,doniczka, kotek,ramka itd...nie umiem jakoś tak.. Raczej jeśli w ogóle, to kopiuję foty wnętrz, z racji zawodu chyba i swego zboczenia:)
    Są też foty kamienic, okien, ogrodów...
    Wiem że to boli, bo mnie też bolało.
    Taka złość i bezradność, Ale z drugiej strony po coś się tym dzielimy, prawda? I sama nie wierze w to co piszę:)
    hahahah
    Ściskam Cie mocno-Ziemianinko moja...
    Dalej rób to co robisz, bo robisz to niebywale pięknie:*

    OdpowiedzUsuń
  23. Cudne cudności... jak zwykle u Ciebie... brak słów...

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeśli chodzi o kopiowanie zdjęć, totalnie mi to nie przeszkadza i cieszę się, że komuś się coś na tyle spodobało u mnie, że kopiuje zdjęcie:) Skoro wystawia się coś publicznie to należy się z tym liczyć!Rozumiem jednak rozżalenie osób, które tworzą własne pomysły, a ktoś inny robi takie same i zarabia na tym, choć nie mam nic przeciwko kopiowaniu pomysłów na własny,prywatny użytek. Po to są blogi,żeby się inspirować:) Mnie by cieszyło, gdyby coś mojego inne osoby zrobiły dla siebie:) to takie docenienie naszej twórczości:)pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. Wszystkie Twoje prace są cudne i przyznam się, że potrafią zainspirować, mnie np. oczarował pan brzuchatek i ulepiłam sobie swojego zimowego golaska:)
    Uważam, że jeżeli inspirujemy się czyjąś twórczością i jest ona dla nas natchnieniem to jest to uznanie dla artysty, co innego jeżeli prace są jota w jotę identyczne i się je sprzedaje jako swoje. Jednak w rękodziele trudno jest zrobić coś identycznego, bo to praca rąk ludzkich a każde ręce są inne:)
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Twoje solniaki i wianek jak zwykle cudo - nawet nie wiedziałam, że taka roślina istnieje:-)
    A co do kopiowania zdjęć to moje podejście jest tożsame ze zdaniem arcobaleno i jerzy_nki. Jeżeli ktoś ma ochotę skopiować moje zdjęcia - proszę bardzo, zainspiruje się i stworzy coś dla siebie na ich podstawie - będę się cieszyć razem z nim a jeśli wykorzysta to komercyjnie - jego sumienie...
    ściski - Magda

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo lubię zaglądac na Twój blog ,bo piekne rzeczy tworzysz, inspirujace i śliczne. Ale powiem szczerze,że teraz troche poczułam sie jak intruz i cytujac Ciebie jak,,sęp'',bo zawsze z niecierpliwością czekałam co nowego wymyślisz i czym mnie zainspirujesz.Jestem w blogowym świecie od niedawna i zawsze myślałam ,że ktos kto robi takie piekne rzeczy musi liczyć sie ztym , że ktos inny bedzie chciał choc troszke podpatrzec i spróbowac zrobić cos podobnego. Nie mówie o korzyściach czysto komercyjnych, tylko o tworzeniu dla siebie. Po przeczytaniu Twojego posta jakos tak smutno mi sie zrobiło. POZDRAWIAM SERDECZNIE I NIEZMIENNIE PODZIWIAM ZA TWÓRCZOŚC, KTÓRĄ POZOSTAJE MI TYLKO PODZIWIAC.....;-)

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam mam dokładnie tak samo jak Arcobaleno i poprzedniczki, nigdy w życiu nie przyszło by mi do głowy aby wykorzystać czyjś pomysł bądź podszywać się pod kogoś, a tym bardziej na tym zarabiać :/(straszne świństwo...). Natomiast nie ukrywam, że zdarza mi się zapisywać zdjęcia znalezione w internecie najczęściej wyszukane przez gogle grafika, ale w moim działaniu nie ma żadnej chęci plagiatowania bądź zysku - po prostu lubię podziwiać piękne rzeczy. Jesteś osobą bardzo uzdolnioną, masz swój niepowtarzalny styl, jestem przekonana, że osoby próbujące kopiować go robią to bardzo nieudolnie :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  29. Buczynowy wianek prześliczny!!! Uwielbiam te łupinki, szkoda, że u nas ich tak malutko... pierniczki Twoje wyglądają tak cudnie i apetycznie, tak, że można by się pomylić :)
    Pozdrawiam cieplutko

    OdpowiedzUsuń
  30. Wianuszki Twoje sa przesliczne i solanki rowniez piekne,Serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Śliczny wianuszek!
    Podpisuję się czterema łapkami pod tym, co napisała Ola-83.

    OdpowiedzUsuń
  32. WITAJ...)))Iluś doskonale cię rozumiem ale nie ma co się złościć bo są to twoje prace i są nie powtarzalne i nie da się zrobić identycznych prac a ludzie i tak będą kopiować!!!
    Sama przyznam że podglądam już twojego bloga długo i czasami z niecierpliwością czekam na coś nowego ale tylko dawałam swoim oczom się napatrzeć na te cudeńka bez zamiaru kopi bo bardzo inspirują mnie twoje prace są super i choć zamierzałam zrobić coś podobnego i tak wyszło mi co innego z czego byłam bardzo zadowolona !!!
    Czasami sama jestem bardzo zawiedziona bo to co ludzie potrafią zrobić to nie da się opisać i jest mi bardzo smutno !!!
    Za to zostawimy BLOGOWY ślad dla naszych pokoleń !!!

    OdpowiedzUsuń
  33. WIANEK I SOLNIAKI SĄ SUPER ....

    OdpowiedzUsuń
  34. Czasem jest to przykre, czasem inni nie rozumieją o co w tym wszystkim chodzi. Kopiować - bezsensu, można zainsopirować się, ale przecież tworzymy dla siebie....Chyba, że coś nam się bardzo bardzo podoba...wówczas możemy się wzorować ale kopiować i to zdjęcia....co najmniej dziwne i głupie.
    PS> A propo pierników bardzo mi się podobają. POprosiłabym może o przepis. Może na klasowej wigilii syna zaprezentują się....

    OdpowiedzUsuń
  35. Witaj Ila...od jakiegoś już czasu podziwiam Twoje dzieła, są faktycznie inspirujące! Do tej pory choinkę ozdabiałam prawdziwymi domowymi pierniczkami, ale w tym roku zawisną te według Twojego solnego przepisu :) są naprawdę świetne!
    Pozdrawiam ciepło! :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Ila solniaczki sa fantastyczne, a te pierniczkowe w szczegolnosci.
    Ja od dawna uwazam Cie za krolowa wiankow i solniakow i Ty mi sie z nimi kojarzysz.

    Ale poruszylas ciezki temat, kopiowanie zdjec i potem uzywanie ich jako swoje to przesada, ale mam taki osobny folder w ktorym zamieszczam zdjecia, inspiracje, znalezione w necie, poprostu to co mnie zachwyci aby nie umknelo.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. To moze niech kazdy zostawia to czym sie zajmuje(bo lubi-a nie dla poklasku) w zaciszu swojego domu i nie bedzie pretensji o plagiaty..?

    OdpowiedzUsuń
  38. To nie chodzi o to, żeby zostawiać swoje twory w szufladzie i nie pokazywać ich. Kradzież -to kradzież!( nie tylko rzeczy, ale i pomysłów).I nic tego nie usprawiedliwia. Najgorzej jest, gdy ktoś sprzedaje skradziony pomysł,licząc na zysk. Wtedy osoba okradziona czuje się oszukana.
    Niestety, pokazując swoje prace w internecie jesteśmy narażeni na plagiat.
    Sama nie raz zastanawiałam się czy pokazać jakąś rzecz czy lepiej nie.
    Jeśli ktoś zamieszcza komunikat o poszanowaniu praw autorskich - to powinno się te prawa uszanować i już.
    Pozdrawiam serdecznie !!! Pierniczki wyglądają smakowicie :)

    OdpowiedzUsuń
  39. Jeśli inspirowanie się cudzymi pomysłami jest kradzieżą, to wszyscy jesteśmy złodziejami...

    OdpowiedzUsuń
  40. Po raz pierwszy jestem na Twoim blogu i przede wszytskim chciałabym się przywitać :)
    Zaraz rozejrzę się bardziej, ale na razie chciałam powiedzieć, że pierniczki są słodziutkie, a wianek rewelacyjny - sama też staram się robić ostatnio i wychodzi mi to z różnym skutkiem :D
    Co do kopiowania i kombinowania... Ostatnio bardzo często się nad tym zastanawiam. W blogowym świecie sama istnieję od ponad dwóch miesięcy, ale wcześniej dość długo przeglądałam inne blogi i bardzo często stawały się one moją inspiracją. Podejrzewam nawet, że gdyby nie te inspiracje, to sama bym bloga nie założyła. Pytanie pojawia się następujące: gdzie leży granica inspiracji? Czy to, że np. ozdobię butelkę po winie, które lubię, a wcześniej lubił je ktoś inny i też ową butlę pomalował, w inny sposób, to już plagiat? Dużo z nas korzysta z grafik od Graphic Fairy, używamy ich do transferów na poduszki, do scrapowania i innych rzeczy. Na blogach też panuje moda na określone rzeczy i nie zdziwiłabym się, gdyby kilka z nas wpadło niemal jednocześnie na ozdobienie, czy zrobienie czegoś w taki sam sposób... Oczywiście zgodzę się, że kopiowanie na komercyjny użytek jest nie na miejscu i czyn to godny potępienia. Sama niejednokrotnie rezygnuję ze zrobienia czegoś, bo widziałam już na innym blogu, albo zostawiam sobie do podziwiania. Zdjeć nie kopiuję, oprócz zamieszczanych w celach użytkowych grafik itp. Jeśli coś u kogoś podpatrzyłam, to zawsze o tym informuję we wpisie i podaję odnośnik do pierwowzoru. Inaczej faktycznie czułabym się jak złodziej. Czy to źle, czy to mało? Nie wiem sama. O, a jeśli chciałabym zrobić filcowe serduszko z głową renifera, to od kogo będzie to skopiowane? Bo na blogach motyw ten istnieje już od bardzo dawna i nie sposób ustalić kto zaczął... Kurcze, ciężki temat... i bardzo smutny...

    OdpowiedzUsuń
  41. No niestety , niektórzy nie mają za grosz wyobraźni :( A głupota ludzka nigdy nie przestanie mnie zadziwiać ! A najgorsze w tym jest to ,że nie mam na to żadnego wpływu...........

    OdpowiedzUsuń
  42. Uch od razu taki temat ... hmm ja to myslę tak, że jasne trzeba by było się zapytać autora o pozwolenie na powielenie pomysłu. Natomiast sama inspiracja nie jest żadnym chamstwem czy też zbrodnią. Prawa autorskie to temat rzeka. Bardzo czesto się zdarza, ze natrafiam na kilku blogach na prace czy pomysły bardzo bardzo podobne żeby nie powiedzieć takie same. Bo ... taka moda. Miło jest jesli ktoś na blogu poda źródło tej inspiracji ale udowodnić komuś że nie wpadł na ten sam pomysł, wykonanie jest bardzo trudne. Druga sprawa to różnica jeśli coś robimy dla siebie, a co innego jeśli sprzedajemy czyli mamy z tego zyski. Jednak we wszystkim trzeba równowagi.
    Jedno jest pewne masz zapał i talent.

    OdpowiedzUsuń
  43. piękny ten wieniec z buczyny,ja chciałam w tym roku i w zeszłym nazbierać ale nie obrodziło w buczynę drzewo niedaleko mnie już drugi rok,ale też uwielbiam kombinować darami natury-szczególnie jesienią-liście szyszki itp.zapraszam również do mnie na
    k-deco.blogspot.com
    może tobie też coś się spodoba-pozdrawiam serdecznie Kasia

    OdpowiedzUsuń
  44. Fajny artykuł ale pobierz sobie program antyplagiatowy ze strony www.antyplagiat.net bo widziałem że ktoś kopiuje twoje teksty

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)