środa, 12 października 2011

WIELKIE SZYCHY...

Jak nie na dworze, to w domu zmieniam dekoracje jesienne, co chwilę coś dokładam, przestawiam:) . W zeszłym roku już po sezonie udało mi się kupić przecenione gigantyczne szyszki. Jedna waży tyle co 20 małych:). Są obłędne! Dla zwieńczenia efektu dodałam "poduszkę"mchu, którą podarował mi Filip przy okazji ostatniego grzybobrania.






Orzeszki laskowe włożyłam do szklanki po musztardzie i dodałam świeczkę:)



Na zewnątrz nowa kompozycja chryzantemowo-bluszczowa. Nigdy za takim łączeniem kwiatów nie przepadałam. Zawsze wolałam jak kwiaty stały osobno, jednak do tej się przekonałam:)
Wrzos z bluszczem w donicy na oknie kuchennym...

i chciałam Was spytać, czy bluszcz może stać na mrozie. Wiem, że wrzosy są odporne na niskie temperatury jednak co do bluszczu nie mam takiej pewności. Jak się u Was miewają takie bluszczyki??




Dziękuję Wam za odwiedziny i witam serdecznie nowych podczytywaczy:). Pozdrawiam cieplutko ila

21 komentarzy:

  1. Śliczna jesień u Ciebie! Piękne zrobiłaś dekoracje, szychy są naprawdę imponujące i rewelacyjnie wygladają z tą intensywnie zieloną poduchą mchu!bluszczanosi dzielnie chłody ale z tego co ja zaobserwowałam po pierwszych mrozach niestety pada... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Dorodne szychy i kompozycje jesienno kwiatowe bardzo ładne:) musze coś zgapić jesli pozwolisz,bo u mnie nadal lato!Oczywiscie chodzi o kwiaty,bo tak to zimno i ponuro.Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A u Ciebie pięknie jak zawsze!!! Co do bluszczu, tu odmiany o pstrych liściach marzną. Mrozy wytrzymuje tylko nasz rodzimy bluszcz zielony (ale i tak tylko niektóre formy i to w gruncie). Tak że na zimę radzę bluszczyki wstawić do środka i to do pomieszczenia chłodnego, co by szoku nie doznały :)
    Ściskam ! Iza

    OdpowiedzUsuń
  4. Ila, szyszki rewelacja :)
    Jak przeczytałam tytuł, to myślałam, że o ludziach szychach będzie :)) A tu o prawdziwych szyszkach.
    Podusia z mchu wygląda bardzo ładnie. Jest taka zieloniutka i równiutka. Super.

    Pozdrawiam mocno

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  5. JAK ZWYKLE UROCZO PODUSZKA Z MCHU JEST NAPRAWDĘ RASOWA DO TEGO TE SZYSZKI SUPER!!!
    POZDRAWIAM I ŚCISKAM CIEPLUTKO...

    OdpowiedzUsuń
  6. HM ALE TO PRAWDZIWA PODUSZKA !CZY TAKI BOSKI MECH...

    OdpowiedzUsuń
  7. Radosna Pani Jesień;) szyszki obłędne, a piękny, zieloniutki mech dodaje im jeszcze więcej leśnego klimatu. Cudna kompozycja wrzosowa!Żania

    OdpowiedzUsuń
  8. A mi sie wydaje ,ze bluszcz wytrzyma dzielnie zime, ale lepiej jak bedzie wsadzony do ziemi, albo sporej donicy, aby mu za bardzo korzenie nie zamarzly.... Mech jest cudny -Ag
    Masz chec na candy ?

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne kompozycje!
    Mi bluszczyk zasadzony w ziemi zamarzł niestety:(

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękne kompozycje i zdjęcia:).
    Mech niemożliwie optymistyczny!

    OdpowiedzUsuń
  11. Szklanka po musztardzie ??? kurcze... jaka ładna.
    Nie spotkałam takiej musztardy... pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Piękne zdjęcia! Niesamowicie jesiennie i pomysłowo :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Piękne szyszki. Ja w tamtym roku tez kupiłam sobie parę. Dekoracje z nich zrobiłaś przepiękną i jeszcze ten mech . SUPER.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem zauroczona Twoimi dekoracjami! Piękne szychy a poduszeczka z mchu cudo!!!!
    A ta szklanka po musztardzie? Teraz kupowałaś? co to za musztarda??
    Na zewnatrz też masz slicznie!A bluszczyk w takiej donicy to raczej zmarznie.Albo musi być wkopany w ziemię albo powinien mieć jakąś większa ocieplona donicę.tak mi się wydaje.
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  15. Witaj,
    pięknie wyczarowałaś dekoracje, mam bardzo podobne szyszki,lecz czekają jeszcze na mnie...i jakiś pomysł...

    A kule mchową masz niebiańską ;-)))
    PS. mój bluszcz przez wiele lat nie zamarzał, od dwóch lat przemarza na zimę, po czym na wiosnę wraca do siebie...;-)

    Pozdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. No szychy powalają ! Szkoda że u nas w lasach takich nie ma :(
    A łączyć rośliny w donicy lubię bardzo, nawet takie które niby do siebie nie pasują:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Zawstydzasz mnie cudownymi dekoracjami domu, bo moje własne od dawna leżą odłogiem :\

    Pozdrawiam i zapraszam na moje candy w nowym reaktywowanym blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  18. dobry wieczór;-) pieknie tworzysz, Twoje wianki powalają na kolana, jestem stała obserwatorką Twojego bloga ale dopiero od niedawna postanowiłam załozyc swój własny na który serdecznie Cie zapraszam.Oczywiscie pozwole sobie Twój blog umiescic w moich ulubionych.POzdrawiam serdecznie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  19. ale niesamowita poducha!!!
    Co do bluszczu, to ja mam kilka egzemplarzy posadzonych bezpośrednio w ziemi ale nie ten pstry, tylko zielony o trochę większych liściach. Posadziłam je w wilgotnym i lekko zacienionym miejscu i co roku kilka roślinek przemarza i odbija od nowa, kilka "żyje" i pnie się w górę. Nie mam pojęcia dlaczego. Słyszałam też, że nie powinny dotykać np. drucianej siatki (ogrodzenie), która zimą właśnie może powodować przemarzanie roślin.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)