Opanowałam do perfekcji kupowanie zbędnych rzeczy do domu. Już chyba nawet stałam się w tym mistrzynią:) Oto kolejna rzecz, zbędna i niezbędna- młynek do orzechów oczywiście w czerwonym kolorze:). Jest dosyć sporych rozmiarów i niestety nie działa już zbyt płynnie ale to chyba z racji wieku. Jednak warto się troszkę pomęczyć, aby mieć orzeszki zmielone. Jest tylko jeden warunek działania tego urządzenia orzechy muszą być bardzo suche... Paweł jak tak patrzy na moje kolejne przestawiania i przemeblowania to burczy pod nosem, że już niedługo dom zamieni się w skansen. Szczerze mówiąc, to sama się tego obawiam ale na razie jeszcze nie jest tak źle jak się wydaje:)
Pozdrawiam Was słonecznie w te jesienne ciepłe popołudnia ila:)
Kącik pełen śliczności! A mężowie tak mają, marudzą, a później pękają z dumy jak ktoś pochwali obcy nasze starania;)
OdpowiedzUsuńŚciskam!
ale czaderski czerwony młynek
OdpowiedzUsuńjeżeli uznacie z Pawłem, że macie już skansen i zechcecie się go pozbyć - młynka, nie Pawła ;), to chętnie go przygarnę :)
pozdrawiam serdecznie
Kasia
A tam od razu skansen ;)
OdpowiedzUsuńCzęsto takie detale ugryzione zębem czasu nadają wnętrzom charakteru. Pawłowi życzę cierpliwości , a Tobie dalszego zapału w urządzaniu kuchni.
Buziaki
Świetny nabytek! Mam taki sam, jeszcze z domu teściowe, ale mój jest srebrny! I używam go:).
OdpowiedzUsuńCiesz się, że możesz skarby gromadzić, bo ja mam tak mało przestrzeni, że już nie mogę......
Pięknie jest w Twojej kuchni!
Pozdrawiam serdecznie!
Młynek pięknie się wkomponował w zawartość kuchennych półeczek. A nadmiaru staroci jakoś nie widzę:)
OdpowiedzUsuńUściski:)
Bardzo podobają mi się twoje klimaty.
OdpowiedzUsuńWiesz, chyba nie tylko Ty masz takie zdolności do nabywania niepotrzebnych rzeczy.. ale za to jakich ŁADNYCH :))
Pozdrawiam
Ada
Pierwszy raz widze taki mlynek, cudo i idealnie pasuje do twojej kuchni :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńIluś! Pierwsze zdanie ubawiło mnie totalnie:)
OdpowiedzUsuńChryste Panie! Mogę sobie z Tobą rąsię podać:))
Uwielbiam Twoje klimaty, zakrawają bardzo o moją duszę...Oj bardzo. A do klimatu Łagowskiego wpisujesz się wprost idealnie Swym Bycie, życiem i Domem:*
Ściskam...
I czekam na więcej!
Lloooka-BINGO!!!! Strzał w 10!!!!!
OdpowiedzUsuńa w ogóle to post podoba mi się mega, aż mojemu mężowi go przeczytałam, na co butnie orzekł "jak widzisz nie ja jeden tam mawiam, ale ja mawiam, że Ty nam tu robisz śmietnik"... lalallalla mam to w nosie:) Kocham swój Śmietnik:)
OdpowiedzUsuńKochajmy nasze śmietniki!!!!!
To przynajmniej będzie gdzie oglądać fajne rzeczy. Sama skusiłabym się na taki młynek.
OdpowiedzUsuńUściski przesyłam :)
A ja jestem cokolwiek zła, bo takuteńki młynek - czerwony, emaliowany, poobijany i starutki (z tym, ze do mięsa) - podarowałam kiedyś niebacznie mojej osobistej synowej. Żeby tylko go nie wyrzuciła, bo Ona nie ma za grosz szacunku do takich skarbów!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam skansenowo albo rupieciowo (jak kto woli) :-)
pięknyyyyyyyyyyyy! moja bratowa zawsze się śmieje,że jestem kustoszem muzeum...i powinnam sprzedawać bilety...hihi..Skansen...cudny będzie:))
OdpowiedzUsuńMłynek cudny, pasuje bardzo do Twojej kuchni, gdzie Ty znajdujesz takie cuda? Ja mam zakaz gromadzenia, ale i tak go łamię często-gęsto, co by nadać chhhharrrakterku mojej kuchni;-)Pozdrawiam ciepło Ila, i zapraszam do nas na candy, Żania
OdpowiedzUsuńAno właśnie! Mężczyźni i wystrój wnętrz. Dzięki temu postowi mogę głośno zadać pytanie i podzielić się wątpliwościami, które od jakiegoś czasu mnie nurtują.
OdpowiedzUsuńJak się czują mężczyźni w takich wnętrzach? Ta sielanka, styl shaby i te wszystkie romantyczne klimaty. My kobiety czujemy się w tym jak rybki w wodzie, staramy się, urządzamy, uprzytulniamy nasze gniazdka, ale czy nasi mężczyźni dobrze się w nich czują? Czy tą słodkością nie naruszamy ich męskich, często szorstkich gustów, nie ograniczamy ich wolności? Przecież to też ich domy i maja prawo czuć się w nich dobrze?
Zatem jak oni w tym się czują? Może ktoś wie?
Przyznam sie szczerze,ze czytalam ten post z usmiechem na twarzy.Pod pierwszym zdaniem tez sie podpisuje,a slowo skansen bardzo celne,alez jakie wartosciowe i modne,czyz nie?a co do mezczyzn,to oni troszke czasu potrzebuja by zaakceptowac i polubic nasze wariacje i to te wszelkiego rodzaju,bo przeciez kobieta zmienna jest.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Ooo to poproszę o zmielenie mi zapasu orzeszków :-) Śliczny młynek i bardzo klimatyczna kuchnia..prawie jak skansen:-)
OdpowiedzUsuńW życiu nie widziałam takiego młynka! Cudo! A jak się prezentuje... Piękny kącik a mężuś choć pomarudzi, to z pewnością dostrzega klimat!
OdpowiedzUsuńPowiedz mi Ila, jak to się stało, dopiero dzisiaj trafiłam do Ciebie!? W każdym razie zostaje, podobają mi się twoje klimaty :) zwłaszcza kuchnia i odkryte półki (bardzo fajna kolekcja staroci :), uwielbiam!
OdpowiedzUsuńŚliczności!!!
OdpowiedzUsuńPodpowiedz mi Iluś gdzie zdobyłaś takie boskie czerwone kubeczki?
Miłego i słonecznego dnia :)
ściskam
Domowy skansen? czemu nie!!! ja tam chętnie wprowadzę się :)
OdpowiedzUsuńDla mnie takie przedmioty w domu dodają mu magii i ciepła. Pozdrawiam cieplutko.
Lloko-dziękuję, masz 100% rację:)!
OdpowiedzUsuńKasiu- wydaje mi się, że nawet wtedy gdy będę miała skansen młynka się chyba nie pozbędę:)
Kamilko- ja jego cierpliwość często wystawiam na próby:)
ewkiki- ja widziałam też srebrny ale ten mnie zauroczył, dziękuje za miłe słowa:)
brydziu- dziękuję Ci bardzo:)
Drobiazgi domowe- dobrze mi to wiedzieć:), dziękuję Ci bardzo:)
Bree- dziekuję moja droga:)
Konwaliowa Bombonierko- bardzo Ci dziękuję za tyle miłych słów. No poprostu nasi panowie chyba tak już mają i musimy się do tego
przyzwyczaić, tak jak i oni do nas)
alizee- zapraszam serdecznie boto na pewno jeszcze nie koniec:)
Krystyno Anno- no niestety czasem tak bywa, może poprostu wystarczy spytać o zwrot?:) Ja też mam czerwony młynek do mięsa, jest nawet dwie półeczki wyżej:)
Qro domowa- mamy jak mamy ale jakoś wszystkim się to podoba:)
Princess i Princessa ten młyneczek akurat kupiłam w sklepie i love nature.pl u Darii, z tego co mi wiadomo to ma jeszcze jeden ale w innym kolorze:)
jm- słuszne pytanie! Jednak ja nie mam typowego romantycznego domku, obszytego koronkami. U mnie to raczej wszystko jest takie toporne, Paweł czasem się złości ale wiem, że dobrze się tu czuje:) A swój teren wyjątkowo dobrze oznacza rozrzucanymi skarpetami:)
Attane- o tak masz całkowita rację:)
Sabik- to zależy ile orzeszków ma byc zmielonych bo obawiam sie że mogłabym tak mielić do świąt:), ale jakby co to zapraszam:)
Sielskie klimaty- docenia, docenia ale marudzić pewnie nie przestanie:)
Lu- zapraszam serdecznie i bardzo dziękuję:)
moniko- kubeczki sa ze sklepu internetowego emalia olkusz:)
Wiewióro- zapraszam;)
Pozdrawiam Was cieplutko i dziękuję za słowa jakie tu pozostawiacie:) Miłego dnia!
Młynek idealnie pasuje do aranżacji Twoich prześlicznych półeczek!! Pięknie jest!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Skanseny mają swój niepowtarzalny urok więc czemu by nie ;)
OdpowiedzUsuńskansen - ale jaki śliczny i niepowtarzalny!!Pierwszy raz widzę taki młynek i mi się bardzo podoba!A w Twojej kuchni pasuje idealnie!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńślicznie u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Młynek zabójczy po prostu,a kuchnia piękna ,nastrojowa-Super!:)
OdpowiedzUsuńŚliczny, taki czerwony:) Mam bardzo podobny , tyle , że mój jest jakiś srebrno biały , sygnowany A.S :) A mężem bym się nie przejmowała, bo Twój " skansen " ;) ma nieodparty urok:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
A co tam,piękny Ci ten skansen wychodzi:)))Ja też uwielbiam te wszystkie "niezbędne" akcesoria kuchenne i nie tylko,pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńNo tak faceci już tak mają,ale na szczęście my kobietki mamy w nosie te ich biadolenie i dalej kolekcjonujemy te swoje ,,skarby".A co do młynka to przyznam że pierwszy raz taki widzę i bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę dalszych sukcesów w poszukiwaniu następnych ,,zbędnych"(ale jakże cudnych)rzeczy
uwielbiam takie skanseny!
OdpowiedzUsuńcieszę się że młynek tak ładnie się wkomponował :) Wiedziałam że przypadnie i do gustu :)) Sama przez chwilę chciałam go sobie zatrzymać :))
OdpowiedzUsuńU mnie skansen juz pełną parą !
Jaki cudny. W takim pięknym, starym kolorze:)
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona Twoją kuchnią:)
pozdrawiam ciepło:)
Masz najprawdziwszy dom z duszą, każdy taki zakup sprawia, że jest bogatszy o nową historię...podziwiam i troszkę zazdroszczę, a młynek śliczny:)
OdpowiedzUsuńMłynek jest cudowny! Uwielbiam takie klimaty i czerwony kolor :). Uroczo tu u Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Łagów z ZG ;)