wtorek, 11 października 2011

CUDOWNE SWOJSKIE KLIMATY I SKALNE MIASTO:)

Miniony weekend upłynął nam pod znakiem samych przyjemności. Wszystko to za sprawą pewnych wspaniałych ludków, o których dziś chciałam Wam napisać i pokazać kilka zdjęć ich cudnego gniazdka:). Kasia (made in kasia) i Jej małżonek Piotr zaprosili nas w swoje progi. Są to ludzie o ogromnym serduchu. Zadbali o to abyśmy czuli się jak u siebie i też tak czuliśmy się:). Zabrali nas w pewne przepiękne miejsce, z którego zdjecia dziś chciałam Wam pokazać:)
Te osoby które znają bloga Kasi, wiedzą jakie niesamowite wyczucie smaku ma ta dziewczyna, tu kawałek tarasu w jesiennej szacie... Identyczną skrzyneczkę Kasia podarowała mi na naszym pierwszym spotkaniu:)






W domku cudne dekoracje i drobiazgi...


Piotr zabrał nas na wycieczkę do Skalnego miasta w Czechach...

pamiątkowe zdjęcia....

Mój małżonek nie byłby sobą gdyby się nie wykapał w jeziorku. Niestraszny był mu zakaz kapieli:). Na szczęscie obyło się bez (blok na pokutu) czyli mandatu:)

malownicze zakątki...



chłopcy mali...

i duzi, bardzo przypadli sobie do gustu:)

Mateuszek znalazł ślicznego muchomorka:)



Całe Skalne miasto usłane było potoczkami i malowniczymi strumyczkami



To były bardzo intensywne i cudowne dwa dni. Po powrocie długo jeszcze dochodziłam do siebie, jednak ulubiona kawka z cynamonem i nową lekturą, szybko postawiły mnie na nogi.





Tak więc do nastepnego!:)

17 komentarzy:

  1. Byłam w Skalnym Mieście trzy lata temu... niesamowite widoki i przeżycie...pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale swietne miejsce, ta skala....

    OdpowiedzUsuń
  3. Kasiu,miło czytać,że weekend był udany :)
    Miałam okazję poznać Kasię i Piotra,mogę tylko potwierdzić to co napisałaś-to wspaniali ludzie!!!

    Pozdrawiam Was serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisałam Kasiu,bo o niej myślałam,wybacz :) Miało być oczywiście Ilonko.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale fajnie, że utrzymujecie taki fajny kontakt. Wyobrażam sobie, że czas spędzony razem był bardzo udany :)

    Pozdrawiam

    Ada

    OdpowiedzUsuń
  6. ale widoki! Cudne!
    Na samą myśl o kąpieli Twojego męża dostałam gęsiej skórki - ja to z tych ciepłolubnych...:-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudne miejsce i miłe towarzystwo tylko pozazdrościć.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. niesamowite miejsce:)no zapewne ja bym także w takim miejscu wskoczyła do wody:)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne widoki i cudne zdjęcia. Fajny pomysł na wycieczkę jesienną !

    OdpowiedzUsuń
  10. widać że spotkanie i wycieczka należą do udanych!Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  11. PIEKNE KLIMATY..ZAZDROSZCZĘ KONDYCJI MĘŻOWI:))))-A TARAS KASI PRZESŁODKI:))-POZDRAWIAM

    OdpowiedzUsuń
  12. Uwielbiam wycieczki więc zazdroszczę takiej atrakcji :) U mnie dni mijają bardzo intensywnie i nie mam nawet czasu zrobić coś dla siebie z czystej przyjemności :(
    Pozdrawiam Cię mocno!!
    Daria

    OdpowiedzUsuń
  13. Pięknie tam ... zwłaszcza teraz na jesieni. Zdjęcia przecudne ! Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  14. ależ niesamowity weekend:)))przepiekne to slane miasteczko:))jak urokliwe te fotki z jesiennymi akcentami;)))nie dziwie sie,ze nie moglas długo dojsc do siebie po powrocie:)))no prosze i kto by pomyslal,ze mozna w blogowym swiecie znalexć pokrewne dusze i spotykac sie w realu:))gratuluje serdecznie:)))i brawa dla kasi,za goscine i przemily gest:)))buziaki wielkie dla was dziewczynki;))

    OdpowiedzUsuń
  15. Super reportaż z weekendowego wypadu, zdjęcia rewelacyjne. Ila ja myślę, że zarówno Kasia jak i Ty macie świetny zmysł artystyczny i projektancki, kompozycja na tarasie z wrzosami jest przepiękna! Uwielbiam podglądać co tam ciekawego tworzysz, ostatnio tak mnie jesiennie zainspirowałaś, że zakupiłam malutką dynię i już myślę o jakimś bukieciku jesiennym, może jarzębina, liście...dziękuję za natchnienie,uściskuję cieplutko, Żania

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)