poniedziałek, 9 sierpnia 2010

SŁONECZNIE...

U mnie dziś wyjątkowo słonecznie, a to za sprawą pewnego kwiatu, którego z pewnością nie muszę przestawiać:). Na dworze, chociaż temperatura mi odpowiada to zdecydowanie przeszkadza mi brak słoneczka, wiec przechodząc dziś koło ulubionej kawiarenki wstąpiłam po słoneczko dla siebie.
Słoneczniki jak większość kwiatów uwielbiam, co roku z siostrami Pawła wybierałyśmy się na pola niedaleko Łagowa na "zbiory":) W tym roku, w okolicy nie posiano słoneczników i musiałam zadowolić się kupnym, ale mu też niczego nie brakuje.

Choć kwiat piękny, to wyjątkowo przypomina mi o nadchodzącej jesieni, krótszych dniach, zimniejszych wieczorach. I jeszcze jeden zwiastun nieuchronnie zbliżającej się jesieni zakupiłam- wrzos, wspaniały o różowo- białych kwiatach!




Uwielbiam go za jego gąszcz drobniutkich kwiatuszków, wspaniale wygląda w glinianych doniczkach w towarzystwie ozdobnych dyni, których w tym roku również u mnie brak. Niestety nie posiałam, i sama nie wiem dlaczego, w przyszłym roku to nadrobię:)


Bardzo lubię gliniane donice naturalnie "niszczone" przez wodę i kamień, ta ma wyjątkowo ciekawe kształty, którym często s przyglądam, nie wiem może ze mną coś jest nie tak ale uwielbiam się wpatrywać w te maleńkie wzorki:)








I jeszcze chciałam się pochwalić bo udało mi się sprzedać już dwie moje prace, bardzo się z tego cieszę bo nie sądziłam, że tak szybko to pójdzie.
Pozdrawiam Was cieplutko i słoneczko zasyłam:) ila!







11 komentarzy:

  1. Iluś- słonecznik przecudny-też je uwielbiam i gdym brała ślub latem, to z nich byłby bukiet :)
    a to, że sprzedały się Twoje prace to nie dziwota, była by gdyby było inaczej :)
    buziaki i wstępuj do mnie na cukierasy letnie

    OdpowiedzUsuń
  2. Też się zastanawiałam nad kupnem wrzosów, ale stwierdziłam,że poczekam jeszcze trochę i teraz jak zobaczyłam u Ciebie to żałuję!

    pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytając tego posta zapachniało mi lawendowymi ciasteczkami! Słoneczniki to podstawa w moim ogrodzie. Ozdoba i pychotka (dla ptaszków też). Twoje prace takie delikatne i klimatyczne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny słonecznik! Przyznam szczerze, że słoneczniki to moje ulubione kwiaty-nawet ślubny bukiet miałam ze słoneczników:)
    Cieszę się z Twoich pierwszych sukcesów. Trzymam kciuki by produkcja i sprzedaż szły pełną parą!
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  5. I ja je kocham, podziwiam i zjadać też lubię :)))
    Donice kamionkowe również mnie intrygują widać obie lubimy to samo - i bardzo dobrze :)
    Buziaki
    Gratuluję sprzedaży !!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham wrzos- bardziej niż lawendę.
    Poranki są śliczne - takie wrześniowe już - słoneczne i chłodne, rześkie i czarujące w swojej grze promieni słonecznych. Sierpień to już zupełnie inna jakość niż lipiec.
    A co do chwalenia się ilością sprzedanych prac: mnie możesz też już doliczyć ;) (odpowiednie dane poproszę)
    Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam i słoneczniki, i wrzosy, i lawendę...Bardzo pozytywnie nastrajają jesli sa w domu...
    Gratuluję Ci pierwszych sukcesów i życzę wielu kolejnych.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzisiaj oglądałam wrzosy i tak mi się smutno zrobiło... bo ja kocham lato!
    Ilo gratuluję pierwszych sukcesów handlowych. Wiem jedno, że Twoje woreczki z haftami sprzedawały by się jak świeże bułeczki!

    OdpowiedzUsuń
  9. uwielbiam słoneczniki, są piękne. małe słońca.

    OdpowiedzUsuń
  10. Słoneczniki dla mnie kojażą się z pelnia lata. Niestety wrzosy, które kwitna w calej swej okazałości przypominaja , o nadchodzącej jesieni.
    Mialam dizsiaj wlasnei wybrać się po pracy po wrzosy, ale niestety gorączka Miłka nam przeszkodziła. Może jutro

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuje,że we mnie wierzycie:)Llooko pracuję nad woreczkami z haftem:)
    Pozdrawiam Was słonecznie!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz:)