Witam Was serdecznie moje drogie:) Wpadłam na chwileczkę bo remont nadal trwa, lecz jest już zdecydowanie bliżej końca. W sumie to pozostały jeszcze sprawy kosmetyczne, ale nie będę się rozpisywać, po weekendzie pokaże Wam wszystko na zdjęciach. Jeśli chodzi o mnie to jestem z efektu końcowego bardzo zadowolona:)! Miała być odświeżona tylko kuchnia a skończyło się na pokoju, co mnie bardzo ucieszyło, bo małżonek mój bardzo nie lubi remontów i wszelkiego rodzaju prac domowych. W sumie myślałam, że sama będę wszystko musiała zrobić ale Paweł kolejny raz udowodnił, że można na niego liczyć:). Już mi nawet zapowiedział, że w przyszłym roku wymieniamy podłogi, wiec chyba mu się spodobało to całe remontowanie:)
Chciałam Wam szybciutko też pokazać pewną ramę okienną. Znalazłam ją u nas, była sobie oparta o szopę, teście moi bardzo lubią chomikować rzeczy wiec można tu znaleźć wiele"skarbów",z ramy planuje zrobić coś bardzo przydatnego, i mam nadzieję, że wszystko się uda tak jak zaplanowałam. Efekt końcowy też niebawem Wam zaprezentuję:)
Zauroczyła mnie ta zardzewiała klamka, zresztą ramy nie będę specjalnie szorować i przemalowywać, z takim wyglądem jak dla mnie prezentuje się całkiem nieźle!
Już jestem ciekawa ramy po metamorfozie;-)
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Bardzo jestem ciekawa zmian w Twoim domku i pomysłu na ramę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
O jejciu Ila podpowiedz jakim sposobem na męża wpływasz, że aż remonty polubił? Ja nijak nie umiem mojego mężusia skłonić by sam z siebie chciał coś wykonać, choć przyznam że bardzo dobry z niego człek... tyle że w sprawach remontów odpowiedź jest zawsze tego rodzaju "... Mycha, przecież to jest jeszcze dobre..." - i w tym momencie trafia mnie lekki szlag ... :) Pozdrawiam i czekam na efekt metamorfozy.
OdpowiedzUsuńJa tak jak Ulcia,zazdroszczę męża ,który lubi remonty!.Ja tyle bym chciała w domu zrobić a mój małżonek oporny strasznie na moje pomysły.
OdpowiedzUsuńŚwietną ramę znalazłaś!
Pozdrawiam
Chwilkę mnie nie było a tu takie zmiany się szykują. Ciekawa jestem na jakie rozwiązanie się zdecydowałaś. A co do męża to się nie dziwię. Mój też raczej do opornych remontowo należał, a gdy zaczęliśmy zmiany to tak się wkręcił, że to ja musiała być zdrowym rozsądkiem, bo byśmy nigdy nie skończyli:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Już czekam z niecierpliwością na zmiany!I jestem bardzo ciekawa co powstanie z ramy bo jest świetna!Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa co z ramy będzie :)
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się migawek z remontu :o)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem na co się zdecydowałaś?
Nie trzymaj nas długo w niepewności :o)
Co do ramy - po prostu świetna!!!
A zardzewiała klamka i mnie zdecydowanie urzekła :o)
Jest boska - czekam na jej aranżację...
Miłej niedzieli i udanego tygodnia Ci życzę Iluś
Buziaki zasyłam
Jestem bardzo ciekawa efektu końcowego Waszego domku:) no i ramy też!
OdpowiedzUsuńczekam na fotki!
pozdrawiam serdecznie!
Oj, chyba się domyślam co będzie z ramy:)))
OdpowiedzUsuńTakie coś na "P" chyba się szykuje;))
Powodzenia
Z niecierpliwością czekam na efekty remontu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie po wakacyjnej przerwie :)